Planuje w lipcu zakupić rower. Mój problem polega na tym, ze fundusze wynoszą ok. 3 tys. złotych.
Opcja 1.
Zakup nowego/b.mało używanego roweru na Sorze/Tiagrze za 3 tysiące lub wiecej
Opcja 2.
Kupno używanego roweru na Ultegrze/105 za ok. 2000 złotych i przeznaczenie tego 1000 złotych na ewentualną wymianę części.
Na Allegro widziałem, ze mozna coś takiego dorwac, tylko wiadomo ze za taka cenę może to być osprzet w kiepskim stanie.
Jeśli kupię nowy rower na słabych kółkach i osprzecie to pewnie będę przez najbliższe lata na nim jeździł (bo nowy rower to i wytrzyma pewnie długo). Jeśli kupię używany to pewnie po roku coś się zacznie psuć. Wiadomo, że wymieniać będzie trzeba na coś podobnej klasy lub lepszego.
No i w przypadku gdybym jakichś powodów nie mógł jeździć na rowerze, strata pieniędzy bedzie mniejsza, bo wiadomo, ze sprzęt nowy w chwili zakupu traci 30% wartości.
Szczególnie, ze w przypadku kupna roweru tańszego i używanego zostaje na starcie kilkaset złotych, które z chęcią przeznacze na buty spl/look, jakiś średniej klasy licznik/pulsometr, zaś w przypadku wydania całej kwoty na jakiś nowy rower będę miał tylko rower i nic wiecej;)
Ciężka sprawa, chciałoby się przeznaczyć kilka tysięcy wiecej, ale są tez inne wydatki niestety...
No i pojawia się pytanie - co radzicie zrobić? Może jest jakaś opcja 3?
Pozdrawiam,
Michał



