Jump to content


Photo

jak wytrzymać na siodełku


  • This topic is locked This topic is locked
17 replies to this topic

#1 mikka

mikka
  • Użytkownik
  • 176 posts
  • SkądWarszawa

Posted 17 October 2011 - 13:34

witam,
Dopiero zaczynam przygodę z kolarstwem, szosówkę mam dopiero miesiąc.
No i właśnie jestem po swojej pierwszej długodystansowej trasie (80 km). Tak dobrze napisałem długodystansowej! I tam jest tylko jedno zero. :)
I dupsko już na 50 kilometrze trochę bolało. Mam spodenki z wkładką. Rozumiem, że to dlatego że nie jestem przyzwyczajony do dłuższego siedzenia i że to przejdzie z czasem, tak?

Czy pod spodenki z wkładką wkładacie coś jeszcze? jakaś bielizna kolarska? czy stosujecie jakieś kremy, maści, cokolwiek?

PS. druga sprawa to zimno w stopy... no ale tutaj to ochraniacze na buty

#2 pawelkepien

pawelkepien
  • Użytkownik
  • 719 posts
  • SkądWarszawa

Posted 17 October 2011 - 14:08

to przejdzie z czasem, tak?

Najprawdopodobniej tak. A jaką masz dokładnie wkładkę w spodenkach/co to za spodenki?

Czy pod spodenki z wkładką wkładacie coś jeszcze?

Nie.

czy stosujecie jakieś kremy, maści, cokolwiek?

Nie.

no ale tutaj to ochraniacze na buty

Najprawdopodobniej tak.

;-)

fs-userbar-blog-white.png


#3 transatlantyk

transatlantyk
  • Użytkownik
  • 31 posts
  • SkądOstrowiec Św.

Posted 17 October 2011 - 14:11

Dobry strój i dobre siodełko są ważne, ale podstawa to kilometry, kilometry i jeszcze raz kilometry :-D

#4 mikka

mikka
  • Użytkownik
  • 176 posts
  • SkądWarszawa

Posted 17 October 2011 - 14:31

siodełko mam dobre, strój nie jest jakiś profesjonalny raczej standardowy...
czyli po prostu jeździć jeździć i jeździć.i dupsko sie przyzwyczaji.

#5 Raptor1990

Raptor1990
  • Użytkownik
  • 142 posts
  • SkądChorzów

Posted 17 October 2011 - 15:08

Jeździć, jeździć, jeździć :) Ja się czuje lepiej na siodełku niż w fotelu przed TV :P (i potem dystans nie ma znaczenia - 400,500,700,1000km) :)

#6 tomiek

tomiek
  • Użytkownik
  • 270 posts
  • SkądMałopolska ok.Gorlic

Posted 17 October 2011 - 15:40

No nie do konca tak panowanie, zależy czy obecne siodełko jest mniej wiecej dobrane jesli nie to jazda jazda i jazda nic nie załatwi po przejechaniu 40-50 km po kilku dziesieciu takich jazdach ból stawał sie nie do zniesienia, pomogła wymiana siodełka. Porządna wkładka tez dobrze jesli jest, a nie jakaś badziewie.
Ale tematów było troche o tym.

#7 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Posted 17 October 2011 - 16:00

Paradoks bólu tyłka polega na tym, że im szybciej jeździsz tym tyłek mniej boli. I to nie jest żart. Powiem nawet im szybciej jeździsz i im więcej w górskich rejonach. Ten drugi wywód może być uzasadniony - im więcej pod górę tym częściej stoisz na pedałach a tyłek odpoczywa.
Szybka jazda jednak powoduje, że mocniej naciskasz na pedały i jesteś częściej "wyłożony" na rowerze, a to już ma znaczenie w odciążaniu nacisku na siodełko. Silniejsze naciskanie na pedały radykalnie odciąża tyłek. Spróbuj a się przekonasz. Tylko, że wtedy będziesz bardziej narzekał na ból nóg i pleców a mniej na tyłek. :-)
Najbardziej boli tyłek po długiej spacerowej jeździe w pozycji wyprostowanej. A przy tym także dostaje w kość cały kręgosłup i ramiona.

Stas

#8 przemonr1

przemonr1
  • Użytkownik
  • 419 posts
  • SkądKobiernice

Posted 17 October 2011 - 16:07

tomiek przesadzasz z tym czarnym scenariuszem! Tak jak pisze Raptor1990, trzeba jeździć i tyle! Nie ma co panikować, zwłaszcza jeżeli dopiero zaczyna się przygodę z rowerem. Mój zad jest już tak utwardzony, że potrafię przejechać 200 - 300km na każdym (w miarę normalnym) siodełku i to bez żadnych wkładek :mrgreen:

Poza tym tak jak napisał Stas : mocne tempo łagodzi cierpienia tyłka ;-)

#9 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 posts
  • SkądPruszków

Posted 17 October 2011 - 16:22

Sprawdź czy masz odpowiednio wyregulowane siodełko. Jest o tym kilka tematów na forum. Najczęstszy błąd w ustawianiu siodełka to opuszczanie jego nosa w dół. powinno być idealnie w poziomie. Drugi błąd to wysokość, lepiej, żeby siodełko było trochę niżej niż za wysoko.

#10 Platon

Platon
  • Użytkownik
  • 558 posts
  • SkądWrocław

Posted 17 October 2011 - 16:44

Jeszcze jest kwestia wysokości kierownicy względem siodełka. Im niżej kierownica i pozycja bardziej aero tym większy ciężar spoczywa na rękach a nie na tyłku.

#11 LoveBeer

LoveBeer

    Piwny Budda

  • Użytkownik
  • 702 posts
  • Skądz podium

Posted 17 October 2011 - 17:09

witam,
Dopiero zaczynam przygodę z kolarstwem, szosówkę mam dopiero miesiąc.
No i właśnie jestem po swojej pierwszej długodystansowej trasie (80 km).


a ile przejechales przed ta 80-ka w sumie ? jest duza mozliwosc ze zadek ci sie jeszcze nie 'ulozyl'. nawet ludziom jezdzacym duzo po sezonie zimowym w ktorym mieli przerwe czesto doskwiera przy pierwszych jazdach w sezonie bol dupy ;)

#12 nobilitas

nobilitas
  • Użytkownik
  • 113 posts
  • SkądŁobez

Posted 17 October 2011 - 17:15

Tyłek od czasu do czasu również lubi sobie odpocząć. Ważne jest aby połączyć jak najwięcej tych czynników, które wpływają na to, że siedzi nam się przyjemniej, o czym jest mowa w wypowiedziach wyżej. Tyłek można przyzwyczaić do siodełka albo i nie. Znam sporo przypadków gdzie koledzy kolarze stale narzekają na bóle pośladków. Wymieniają siodełka, zmieniają pozycje i nic. Cały czas eksperymentują. Ja z kolei takich problemów nie mam. Mogę siedzieć na różnych siodełkach, na różnych rowerach i niekoniecznie wyprodukowanych pod mój wzrost i nie czuję dyskomfortu. Czasami tylko po długiej przerwie coś jest nie tak. Odzwyczajam się po prostu, ale to szybko mija.

Czasami wystarczy znaleźć odpowiednie miejsce na siodełku i problem znika ;-)

#13 mikka

mikka
  • Użytkownik
  • 176 posts
  • SkądWarszawa

Posted 17 October 2011 - 17:31

a ile przejechales przed ta 80-ka w sumie ? jest duza mozliwosc ze zadek ci sie jeszcze nie 'ulozyl'. ...


no będzie tego ze... 30 km, chociaż może nawet 33 :)

Dołączona grafika

#14 LoveBeer

LoveBeer

    Piwny Budda

  • Użytkownik
  • 702 posts
  • Skądz podium

Posted 17 October 2011 - 17:33

to jak masz zzrobione 33+80 to ma prawo bolec jak najbardziej ;)

#15 tomiek

tomiek
  • Użytkownik
  • 270 posts
  • SkądMałopolska ok.Gorlic

Posted 17 October 2011 - 17:52

tomiek przesadzasz z tym czarnym scenariuszem!

Ja pisałem z własnych doświadczeń.
Ale o czym my tu mówimy :mrgreen:

no będzie tego ze... 30 km, chociaż może nawet 33 :)

Faktycznie jezdzic jezdzic :-D

#16 jarmarek

jarmarek
  • Użytkownik
  • 53 posts
  • SkądLeszno Wlkp.

Posted 17 October 2011 - 18:09

a ile przejechales przed ta 80-ka w sumie ? jest duza mozliwosc ze zadek ci sie jeszcze nie 'ulozyl'. ...

no będzie tego ze... 30 km, chociaż może nawet 33 :)
Obrazek

Jeśli masz takie siodełko to nic tobie nie brakuje. Kolarz musi być twardy a nie miętki.
Siodełko służy do podpierania a nie siedzenia.
Trzeba nabrać odporności.

Mój syn też mięknie. Ale to trzeba zaparcia i treningu. Może spodenki :?
Ale hamak to to nie jest

#17 Bartosz

Bartosz
  • Użytkownik
  • 998 posts
  • Skądwa-wa

Posted 17 October 2011 - 19:36

A tam, może się okazać że siodło źle ustawione lub trzeba wymienić na inne. Choć po tak krótkim dystansie to trudno coś powiedzieć, trzeba by sie było przyzwyczajić najpierw.

#18 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2,190 posts
  • SkądOzorków k/Łodzi

Posted 17 October 2011 - 20:01

1. Odpowiedni temat na dyskusję (znalezienie go zajęło mi niespełna 20 sekund)
2. Do siodła trzeba tyłek przyzwyczaić (czy do dłuższych jazd, no ale chyba to jeden pierun). Żelowe SI ujeżdżałem dwa, nawet chyba trzy tyg i bóle nie ustępowały. Przesiadłem się na Fizik Antares, trzy dni trwała adaptacja i teraz jest bajka. (Wspomnieć też trzeba że w sumie było 5 zmian siodełek). To na moim przykładzie. Tydzień, czasami dwa. Jeżeli nadal "boli" to kombinować z ustawieniami (idealnie poziomo, bardziej przód/tył, góra czy dół). Jak nadal "boli" to pomierzyć co trzeba (np. według strony Fizik-a) i kupić inne siodło.
3. Nie ma czegoś takiego: "jeździć, jeździć i jeszcze raz jeździć aż w końcu się tyłek przyzwyczai". Tak mogą napisać tylko ci co z pierwszym modelem trafili w dziesiątkę i nie mieli potrzeby testowania kolejnych. Pewnie, że z bólem można pedałować długo...tylko chyba nie trzeba wspominać jakie szkody (mniejsze bądź większe) można sobie wyrządzić.

Jeśli masz takie siodełko to nic tobie nie brakuje. Kolarz musi być twardy a nie miętki.
Siodełko służy do podpierania a nie siedzenia.
Trzeba nabrać odporności.


Bzdura miesiąca...