Tour De Pologne Amatorów
#1
Napisano 17 październik 2011 - 15:18
Znany jest już oficjalny termin przyszłorocznego wyścigu Tour de Pologne Amatorów 2012. Odbędzie się on 15 lipca, ponownie na trasie wokół Bukowiny Tatrzańskiej. Będzie to już trzecia edycja największego w Polsce wyścigu dla amatorów.
Bukovina Terma Hotel SPA ponownie będzie gościć setki, a nawet tysiące rowerzystów, którzy 15 lipca 2012 roku pojawią się w Bukowinie Tatrzańskiej, aby wziąć udział w Tour de Pologne Amatorów. Trasa wyścigu będzie identyczna jak ta z tegorocznej edycji.
- Chcielibyśmy dać wszystkim rowerzystom ponownie szansę rywalizacji na tej samej trasie. Z komentarzy jakie otrzymaliśmy, wiemy, że była ona spasowana idealnie. Dystans nie był za długi czy też za krótki, a dość wymagający profil, spowodował, że ludzie na mecie czuli się spełnieni. Oto właśnie chodzi w takim wyścigu, aby nie tylko walczyć z rywalami, ale i samym sobą i przełamywać własne słabości. Dodatkowo każdy będzie mógł porównać swój czas. Już dziś zapraszam do treningu, abyśmy 15 lipca mogli się cieszyć z wysokiej formy - powiedział Czesław Lang.
Czyli idziemy na łatwiznę i co roku robimy to samo. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda, no i ciągle brakuje trasy w wersji light dla mniej wytrenowanych. Mam nadzieje, że w ten weekend nie wypadnie mi nic związanego z uczelnią, bo będzie lipa.
- Graham lubi to
#2
Napisano 17 październik 2011 - 17:02
#3
Napisano 17 październik 2011 - 18:05
Tak, więc przydałby się mały pstryczek w nos Czesiowi, by zwrócił uwagę na przyszłośc, że to my - amatorzy tworzymy ten wyścig i to dla nas powinien być organizowany, a nie dla sponsorówy czy serialowych aktorzyn. Zwłaszcza, że płacimy 100zł za biedny makaron, butelkę wody, parę skarpetek, ładną koszulkę, chip i cegiełke na fundację. Najgorsze jest to, że 1 i 2 edycja niczym się pod tym względem nie różnią i można w ciemno stawiać, że w 3. będzie podobnie.
#4
Napisano 17 październik 2011 - 18:43
A na takim zwykłym maratonie nie rzadko płacisz 70 zł i nie masz prawie nic, więc pisanie że dają niewiele za te 100 zł jest dużym przegięciem. No i jeszcze sama atmosfera wyścigu i zabezpieczenie zamkniętej trasy...
Mnie raczej nie będzie w 2012 bo mam za daleko i w Tatry mogę pojechać raz w roku (wolę chyba jednak na Tatry Tour przyjechać), no chyba że uda się z kimś pojechać i rozłożyć koszt paliwa, wtedy jest to do przemyślenia.
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#5
Napisano 17 październik 2011 - 19:58
dla porowniania - na slowacji wiekszosc wyscigow to 20 euro (zdarza sie mniej), ale tam pakiet startowy to pakiet startowy - picia, zele, bidony, prawie zawsze koszulka, nieraz kosmetyki itd itp
anyway - startowalem 2 razy. gdyby zrobili jakies modyfikacje trasy (a i chocby puscili ja w druga strone) to pewno pojechalbym i 3-ci raz, ale no po prostu w takim wypadku mysle ze mi po prostu wystarczy. a jak Czesiek nie zmieni cos w formule tdpa to mysle ze to kwestia czasu kiedy frekwencja zacznie spadac (choc teraz jest olbrzymia, co chyba samo w sobie zdaje sie byc problemem tdpa )
#6
Napisano 17 październik 2011 - 20:19
Co do samego TDPA to myślę, że Pan Lang po edycji 2012 powinien popatrzeć się w jakiej formule ścigają się amatorzy na TDF. Warunków takich jak we Francji nie mamy (głównie chodzi o trasy) ale można pokombinować i z trasą i z ilością wyścigów (chociaż dwa). Niestety z tego co ja wiem to kontrakt z Bukowiną jest na 5 latek więc zanosi się na to samo w latach: 2013 i 2014. Bukowina wykłada kupę forsy, żeby i amatorzy i Pro tam byli w jednym terminie.
#8
Napisano 15 listopad 2011 - 09:16
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#9
Napisano 15 listopad 2011 - 09:20
ps: w druga strone bylby niezly czad, najpierw ludzie prowadziliby na 5-tym klimetrze rowery (podjazd od ronda jest niewiele mniej nachylony niz gliczarow ) po czym pewno byloby wypadkow od cholery na zjezdzie z gliczarowa (on jest w dol bardzo niebezpieczny i jak ktos go nie zjezdza regularnie a bedzie chcial sie tam scigac w dol to moze sie przejechac, o totalnych amatorach nie wspominam ), potem podjazd na leszczyny kolo cmentarza z nachyleniem jak na gliczarowie (czyli gro ludzi znowu prowadzi ), po takich 2 podjazdach to nawet zab by ludzie prowadzili (od bystergo jest znacznie stromszy niz z jakiejkolwiek innej strony) - mi by tam pasowalo, ale to by nie przeszlo raczej
#10
Napisano 16 listopad 2011 - 20:09
w tym roku mam zamiar wystartować pierwszy raz, bo w sumie mieszkam nie daleko (70km) od Zakopanego - choć nie miałem przyjemności jeszcze jeździć dokładnie w tamtych terenach
w zeszłym roku np. nie wziąłem udział w wyścigu szosowym organizowanym 5km od mojego domu, bo po przejechaniu trasy stwierdziłem, że miejscami nadaje się tylko na MTB
max dst:
412 km Kraków - Warszawa (2020)
#13
Napisano 03 grudzień 2011 - 17:15
Ale jeszcze zima przed nami i nie wiadomo co się pokaże po wiosennych roztopach :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:......, w tym momencie nie ma juz chyba nawet kawalka dziurawego
#15
Napisano 11 styczeń 2012 - 22:10
niech czesiek sie sektorami zajmie a nie duperelami, jak tego nie zmieni to ja pasuje, ostatnio udalo mi sie wepchac w koniec pierwszego sektora, ale juz sie ludzie pienili, nie mam ochoty tego powtarzac, a start z dalsza mija sie zueplnie z celem dla mnie. wiem ze nie dla wszystkich, ale dla tych ktorych nie ma to znaczenia to i te kilka sekund na pomiarach czasu tym bardziej zwisa i powiewa...
#17
Napisano 12 styczeń 2012 - 12:26
a jak Ci się do tego czasu zachce siku to masz pozamiatane.. :mrgreen:
#18
Napisano 12 styczeń 2012 - 12:45
Pierwszy sektor to też była porażka, bo dali tam VIP-ów, a zaczynało się całkiem stromą jak na nich górką i blokowali przejazd.
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#19
Napisano 12 styczeń 2012 - 12:48
ja oczywiscie nietomny takiej sytuacji przyjechalem 20 min do startu i grzecznie pytajac ludzi po prostu przepchnalem sie przez sektory i te 500 osob, trzymajac rower nad glowa (pewno jedyny taki przypadek na tdpa, zreszta komentarze i tak za soba slyszalem ze to i tamto, moze nie bede pisal ), zastrzezenia mial jedynie jakis ochroniarz, ale mnie wpuscil (w czym pomogli mi kuple nawojulacy mnie z 1s, czy tez 2s odliczajac vipow). nie zebym byl dumny z tego, ale jak mowie, start nie mialby dla mnie sensu jesli mialby startowac z dalszego sektora.
ps: gdybym byl na maxa bezczelny to bym stanal na poczatku 1 sektora, tak sie zlozylo ze wchodzilem na 'teren' term ze Zbyszkiem Krzeszowcem, ktory oczywiscie przeszedl 'od przodu', zreszta mnie wolal, gdybym sciemnil ze jestesmy razem to pewno nikt by mnie nie zahaltowal, ale jakos to nie w moim stylu... choc potem tego zalowalem :roll:
#20
Napisano 16 styczeń 2012 - 15:32
a. zmiana opon z 2" szer. na 1" (zejście z wagi ok. 900gr.)
b. zmiana amortyzatora 2,4kg, na sztywny widelec 650 gramowy (zejście z wagi roweru ponad 1,7kg)
c. zmiana przedniego dużego przełożenia z 44 jakie mam na np. 48 zębów (oczywiście dla polepszenia prędkości na zjazdach)
d. zakup spd, w tej chwili jeżdze bez, na normalnych butach typu adidas
Co do wyscigu, troche boję się samego startu, tej ogromnej grupy osób. Czy duże jest z tym związane zamieszanie? powiedzmy pierwsze 5 km.?