Skradziono rowery ! Uwaga !
#1
Posted 06 October 2009 - 20:50
W dniu 5 października, zostały skradzione dwa rowery. Szosowy oraz Górski (MTB)
Opis rowerów:
Szosa:
Giant TCR
Rama cała srebrna razem z widelcem z kompletu.
Osprzęt to Campagnolo Record i Chorus:
Korba- Chorus
Przerzutka przód i tył to gr. Recor
Manetki jedna Record druga Chorus przełożenie 2x9 z tym że manetki są pod 2x10
Lewa manetka trochę starta.
Koła na piastach Campagnolo Record albo Chorus(nie pamiętam jakie wtedy miałem)
Obęcze czarne Open Pro
Opony Michelin pro Żółte.
Przełożenia jak dla młodzików( blat stronglight) kaseta Miche.
Owijki Białe.
Jest to rower należący do Klubu CWKS Legia Warszawa. Jest kilka takich sztuk, aktualnie nie używanych na żadnych wyścigach.
Drugi rower jest MTB:
Rama Felt RXC Team 19,5 Czarny mat ze złotymi napisami.
Amortyzator Reba SL biały
Koła MAVIC Crossmax XL Disc na sześć śrub.(os OS+ przejściówka)
Korba Kaseta i przerzutka tylna(shadow) są z grupy XT.
Hamulce, przerzutka przednia manetki oraz pedały to grupa XTR:((
Tarze 2x180mm; Kierownica i mostek Ritchey WCS Carbon 2009
Sztyca Kibix Carbon; Siodło Selle Italia SLR TT 135g
Niestety rower nie ma cech szczególnych- nie jest nigdzie poobijany, potłuczony, nie ma na nim najmniejszych rys.
Jest to mój prywatny rower, za który przewiduję nagrodę w postaci 500zł za wskazanie "nowego właściciela" mojego roweru.
Do ramy Felt, amortyzatora Reba oraz do kół Mavica, posiadam numery seryjne.
Ewentualne informacje proszę przesłać na [email protected] albo jestem dostępny pod nr tel. 0 784 217 324
Acha. Wiem że jest to forum szosowe, jednak część osób na pewno bywa na jakichś maratonach mtb czy przypadkiem może spodka jakiegoś MTBowca...na moim Felcie.
Przepraszam jeśli nie jest to odpowiednie miejsce, na taki post i proszę wskazać inne odpowiednie miejsce.
Pozdrawiam wszystkich.
#3 Gosc_Anonymous_*
Posted 07 October 2009 - 12:27
#5
Posted 07 October 2009 - 14:12
#7
Posted 11 October 2009 - 10:11
Sam mieszkam w Szwecji i tutaj rowery rowniez gina , ale nie z piwnic i garazy. Wiekszosc "zaginiec" to TYLKO zmiana geograficznego polozenia roweru. Ludzie poprostu czasem "skorzystaja" z okazji , zeby sie "podwiezc" do domu na cudzym niezapietym sprzecie....
Sam mam taki wyczyn na sumieniu ( ze 20 lat temu ). Pozna noc sobotnio-niedzielna, zadnego autobusu ,zero kasy w kieszeni ( na imprezach nie mysli sie o zostawieniu 100 koron na taxi) , 2 promile we krwi i jedyna mysl ; WLASNE LOZKO. Wtedy szuka sie niezapietej kozy , ale TYLKO po to , aby do domu sie dostac... Mysle , ze 80% takich "pozyczen" konczy sie tutaj odnalezieniem rowerka ;-)
Mam nadzieje , ze wlasciciel roweru by to nawet zrozumial
(gdyby wiedzial DLACZEGO) :mrgreen: , bo ktoz sie nie znalazl w zyciu w takiej sytuacji
Mnie zreszta zginelo tez moze z 5-6 rowerow , ale byly to rowery "miejskie" , uzywki do jazdy ppo miescie... Poza przeciaglym KU:::::::::::::WA MAC nie myslaem o tych zdarzeniach sekundy wiecej...
#9
Posted 11 October 2009 - 14:03
Polska to kraj dla twardych ludzi, jak ktoś nie czuje się na siłach może się wynieść, a jak nawet tego nie potrafi to co my za to możemy :roll: . Głupim gadaniem się nic nie zmieni, do pracy rodacy :-)
#12
Posted 16 October 2009 - 22:53
#13 Gosc_Stas_*
Posted 17 October 2009 - 14:00
Różnią i to zasadniczo. Jest faktem niezaprzeczalnym, że przestępczość ciężka i drobna w krajach bardziej cywilizowanych istnieje i co do tego nie ma wątpliwości. Różnica polega jednak na tym, że w Polsce istnieje niewielka możliwość wyboru naturalnego zmniejszenia ryzyka padnięcia ofiarą tej przestępczości. Co mam na myśli ? W krajach j.w. możemy świadomie unikać takich miejsc, w których możemy stać się ofiarą przestępstw pospolitych. Wybieramy odpowiednie miejsca zamieszkania, pracy, rozrywki i przebywania gdzie ryzyko jest zdecydowanie mniejsze. Kto pracował, był, żył przez jakiś czas w Szwecji, Francji czy Kanadzie wie o czym piszę. W pokomunistycznej Polsce w jednym bloku mieszka naukowiec, inteligent, lekarz, alimenciarz, pijak, blokers, dres, złodziej, .... itd.... Amsterdam czy Nowy York nie różnią się pod tym względem od Warszawy.
Razem chodzą do tego samego śmietnika z kubłem śmieci, razem depczą te same osrane przez psy trawniki, zaglądają sobie do okien i jeden pod drugim kopią dołki ... Fakt faktem powoli to się zmienia. W naturalny sposób ludzie z tej samej klasy społecznej zaczynają organizować się na tych samych zamkniętych osiedlach domów jednorodzinnych itd. Wybaczcie nie chce mi się dalej pisać .... rzeczy oczywistych. To przecież forum o naszych kochanych rowerkach.
Stas
#14
Posted 20 November 2009 - 21:27
Pozdrawiam!
#16
Posted 20 November 2009 - 22:25
thompson, od tej jesieni trzymam szosówke w domu i sypiam o wiele spokojniej :-> i ładnie przyozdabia pokój, czasem posłuży jako wieszak na ubrania albo sie wepnie do trenażera i mozna popedałować :mrgreen:
Dla mnie trzymanie szosówki warte kilka dobrych tysiaków w mieszkaniu, domu to coś normalnego, takie rowerki nie szpecą mieszkania i zawsze spokojnie się śpi. Jakbym miał własny dom te na pewno też trzymałbym w domu a nie w garażu. Temperatura pokojowa też dobrze dla rowerka robi.
Pozdrawiam i mam nadzieję że inni rowerzyście też tak robią