Merida T5 / Centurion cross Speed 2000 -wyprzedaże -co brać?
#1
Napisano 17 listopad 2011 - 23:10
chciałbym kupić drugi rower, który różniłby się (w jeździe) w stosunku do obecnego "górala".
Dotychczasowy (góral) jest w super stanie ale niestety ma tą wadę, że nie mogę na nim poszaleć jeżeli chodzi o prędkość.
Doszedłem do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie rower "szosowy" - czyli z kołami 28" oraz napędami szosowymi. Jednak w 90% wolałbym kierownicę prostą bo wtedy rower będzie wyglądał "cywilnie" i do pracy będzie można jeździć, a jak wpadnę na pomysł aby dodać bagażnik to typowa kolarka mogłaby wyglądać dziwnie.
Z rozeznania rynku wybrałem właściwie 3 rowery (podaję ceny po negocjacjach/wyprzedaż/upusty - czyli do zapłaty):
- http://www.bikekatal...oss.Speed.2000/ - cena ok. 4'400zł
- http://www.bikekatal...ida.Speeder.T5/ - cena 3300 zł
- http://www.bikekatal...ida.Speeder.T3/ - cena 2400 zł
Każdy jest na napędach szosowych (a więc prędkość będzie super), ale tylko 2 pierwsze mają widelec carbonowy.
Moje preferencje jazdy:
1. jazda po mieście (z miłą chęcią "pościgałbym" się z autobusami, samochodami)
2. od czasu do czasu w weekend przejażdżka w weekend - w ciągu dnia ok. 50-60 km (w tym część w terenie lekko górzystym). Wypady taki w celu m.in. pracy nad kondycją (dlatego trasa nawet krótsza ale na większej prędkości).
Teraz pytania:
1. czy taki rodzaj roweru spełni wymagania,
2. czy definitywnie skreślić kolarkę (też szybka ale węższe koła bo 23, max 28 a te powyżej to nawet 32 mają)
3. Czy widelec karbonowy to "mus" ? Biorąc jeszcze pod uwagę jazdę po mieście.
4. Który z nich wybrać...
Będę zobowiązany za wszelkie opinie i porady, może na wiosnę spotkamy się na trasie :-)
#2
Napisano 17 listopad 2011 - 23:58
właściwie to ja bym nie kupił żadnego z powyższych ; )
moim typem i w sumie marzeniem jest Cannondale Bad Boy, raz w Krakowie widziałem przypiętego do słupa,
prezentuje się cudownie !
jak skończę budować szosę to kiedyś na pewno go sobie sprawie
doradzić ci nie potrafię, bo nigdy specjalnie się nie interesowałem miejskimi ścigaczami ; )
max dst:
412 km Kraków - Warszawa (2020)
#3
Napisano 18 listopad 2011 - 01:09
Jednak w 90% wolałbym kierownicę prostą bo wtedy rower będzie wyglądał "cywilnie" i do pracy będzie można jeździć, a jak wpadnę na pomysł aby dodać bagażnik to typowa kolarka mogłaby wyglądać dziwnie.
Przepraszam, ale to najgłupsze argumenty jakie słyszałem. Wygląd nie ma tu nic do rzeczy, liczy się Twoja wygoda, panowanie nad rowerem i ergonomia.
Poza tym kolarka z bagażnikiem wcale nie wygląda dziwnie. Kiedyś takie cywilne kolarki były nazywane rowerami szosowo-turystycznymi. Według mnie dla Ciebie idealny byłby taki rower.
Tu masz przykład pięknego, stalowego, "nowego klasyka"
http://www.jamisbike...uroraelite.html
albo w sklepie Banaszka
http://bdc-bike.pl/r...?idArticle=1305
Oponki 28 mm w mieście to minimum komfortu.
Możesz zdecydować się na stal prawdę mówiąc jeśli bardziej cenisz komfort niż walory sportowe polecałbym takie rozwiązanie.
Odradzałbym typową szosówkę, prędzej taki właśnie rower jak wyżej, opcjonalnie jakąś przełajówkę. Choć do Twojego stylu jazdy rower szosowo-turystyczny będzie według mnie idealny.
No i nie bój się barana. Trzeba go tylko mocno chwycić za rogi ;-)
#4
Napisano 18 listopad 2011 - 01:22
:mrgreen: Co prawda, to prawda - to samo pomyślałem.Jednak w 90% wolałbym kierownicę prostą bo wtedy rower będzie wyglądał "cywilnie" i do pracy będzie można jeździć, a jak wpadnę na pomysł aby dodać bagażnik to typowa kolarka mogłaby wyglądać dziwnie.
Przepraszam, ale to najgłupsze argumenty jakie słyszałem.
Dodam jeszcze, że baranek daje Ci wiele możliwości chwytu, co jest nieocenione na dłuższych trasach.
Ja bym nawet nie spojrzał na rowery, które zaproponowałeś właśnie dlatego, że nie mają baranka. A wygląd? Zobacz jak fajnie wygląda przełajówka z bagażnikiem oraz błotnikami: http://www.flickr.co...308/3184712502/ . Dziwnie? Nie sądzę. A co do komfortu - idealnie spisują się 32-35 mm semi-slicki, ale jak zachcesz pojeździć z szosowcami to zmieniasz koła na szosowe 23-25mm, zdejmujesz błotniki i bagażniczek i śmigasz jak równy z równym. No i można mieć dodatkowe klamki hamulcowe.
#5
Napisano 18 listopad 2011 - 08:05
No i nie bój się barana. Trzeba go tylko mocno chwycić za rogi
Tu muszę przyznać rację bo nawet stojąc z boku szosówki to od razu widzę, że wygodniej byłoby złapać "barana" z góry na mieście i " dołu" ;-) przy przyspieszeniach lub podjazdach (a jak wspomniałem, chciałbym od czasu do czasu dać sobie w kość, a kilka km od domu mam górkę - asfalt - z podjazdem o długości ok. 5 km).
Odpada - ma słaby osprzęt... To Merida T5 jest tańsza (albo ta sama cena) a ma o wiele lepszy osprzęt.Cannondale Bad Boy
Po części racja ale... Czy nie kupujesz również "oczami" ???!!! Niestety trochę się to liczy.Przepraszam, ale to najgłupsze argumenty jakie słyszałem.
Zgadzam się, że wygoda się liczy ale wygląd też.... Jednak nie wspomniałem, że w 100% ma być prosta kierownica i jak czytam wasze cenne uwagi to chyba zaczynam myśleć, że jednak baranek byłby praktyczniejszy... Obawiałem się tylko tego czy nie wyglądałoby głupi jechać do pracy w ciuchach prawie cywilnych (np. jeansy i koszula) na rowerze "wyścigowym" :-DWygląd nie ma tu nic do rzeczy, liczy się Twoja wygoda, panowanie nad rowerem i ergonomia.
Wcześniej takiego rozwiązania nawet nie szukałem... a może szkoda....Tu masz przykład pięknego, stalowego, "nowego klasyka"
http://www.jamisbike...uroraelite.html
albo w sklepie Banaszka
http://bdc-bike.pl/r...?idArticle=1305
W 100% się zgadzam i dlatego będę miał dalsze prośby o pomoc w doborze...Dodam jeszcze, że baranek daje Ci wiele możliwości chwytu, co jest nieocenione na dłuższych trasach.
Nawet fajnie wygląda więc teraz kwestia znalezienia alternatyw.Ja bym nawet nie spojrzał na rowery, które zaproponowałeś właśnie dlatego, że nie mają baranka. A wygląd? Zobacz jak fajnie wygląda przełajówka z bagażnikiem oraz błotnikami: http://www.flickr.co...308/3184712502/ . Dziwnie? Nie sądzę. A co do komfortu - idealnie spisują się 32-35 mm semi-slicki, ale jak zachcesz pojeździć z szosowcami to zmieniasz koła na szosowe 23-25mm, zdejmujesz błotniki i bagażniczek i śmigasz jak równy z równym. No i można mieć dodatkowe klamki hamulcowe.
Podsumowując....
Wskazane przeze mnie rowery podobają mi się z wyglądu (+ walory szybkich rowerów szosowych z dość szerokimi oponami - 32 - na miasto).
Jednak prawdę mówiąc kolarka ma trochę więcej atutów przy jeździe poza miastem - a więc dłuższe trasy.
Przeglądałem allegro i (z wyglądu) podobały mi się takie kolarki (muszę brać pod uwagę wielkość ramy bo mam 187 cm, a więc rama chyba 58 cm to minimum):
- http://allegro.pl/no...1920614767.html - cena super ale nie wiem jak by się to sprawowało bo nie znam firmy. Wielkość dostępnej ramy to 59 cm
- http://allegro.pl/no...1939034838.html - też mi się podoba z wyglądu, ma dobrą cenę (przecena), waga .... 7,8 kg!, rama 59 cm!, firma niemiecka (chociaż nie znam :-D )
Nie wiem czym od tzw. kolarki różni się "przełajówka". Z tego co widzę, to do kolarki przecież mogę dołożyć bagażnik czy wymienić opony z 23 na np. 32 (jak rama pozwoli oczywiście).
Czy możecie w takim wypadku doradzić który z wyżej (lub coś alternatywnego) można byłoby oglądnąć? No i super byłoby gdyby można było rower obejrzeć gdzieś na śląsku (albo okolice Bielska).
Z góry dziękuję,
#6
Napisano 18 listopad 2011 - 13:49
Jeśli zdecydujesz się na rasową szosówkę zapomnij o komforcie, bagażniku i oponach 32 mm. Na bagażnik nie ma mocowania, klasyczne błotniki się nie zmieszczą, opony 32 mm też nie wejdą ani w hamulce, ani w ramę. Poza tym to jest rower do szybkiej jazdy, źle się prowadzi przy wolnej jeździe, jest nerwowy, niewygodny, trzęsie. Same minusy przy Twoim stylu jazdy.
Przełajówka to też rower wyścigowy przeznaczony do ścigania się w wyścigach przełajowych. Fajny dla osób, które lubią zjechać do lasu, a niekoniecznie chcą się ścigać na szosie. Wejdą grube opony i blotniki, ale w dalszym ciągu jest to rower wyścigowy.
Rower szosowo-turystyczny czy taka turystyczna przełajówka jak Specialized Tricross, którego zdjęcie wrzucił Pafcio to właśnie rower czysto cywilny przeznaczony do szybkiej, ale turystycznej jazdy po utwardzonych nawierzchniach lub mniej wymagających leśnych duktach. Zdecydowanie najlepszy dla turysty, chcącego mieć rower na dojazdy do pracy i weekendowe wypady, który chce mieć możliwość jazdy z bagażnikiem, ale ma też ochotę na nieco ambitniejszą jazdę. Najbardziej uniwersalny rower cywilny. I nie będzie głupio wyglądał z neseserem na bagażniku i kolarzem w spodniach w kant spiętych spinaczem ;-)
Taki rower jest też pewniejszy w prowadzeniu, ma lżejsze i bardziej uniwersalne przełożenia, pozycja na nim jest wygodniejsza itd.
Szczerze Ci polecam takiego stalowego klasyka bo to rower na lata i w dodatku bardzo komfortowy. Z pewnością będzie szybszy niż MTB na asfalcie i utwardzonych nawierzchniach. Możesz poeksperymentować z szerokością opony, choć nie polecam wychodzić poza obszar 28-35 mm.
Tu masz nieco tańszą wersję Jamis Aurora. http://www.erowery.p...odel-2012/m/994
Marzę o takim rowerze na wycieczki turystyczne. Z tym że ja mam starą ramę przełajową i być może sobie taki zrobię
No chyba że złapiesz bakcyla i zapragniesz rasowej szosy. Ale to już naprawdę inna historia.
#7
Napisano 18 listopad 2011 - 15:22
Jeśli zdecydujesz się na rasową szosówkę zapomnij o komforcie, bagażniku i oponach 32 mm.
A na sprzętach, które wymieniłem (Merida speeder i Centurion) to mogę bagażnik przymocować, opony są już 32 ... Więc teoretycznie tylko różnią się kierownicą. Po drugie to waga jak szosy - bo ten centurion ma wagę 9,2 kg a merida 9,3 kg.
A podane przez Ciebie przełajowce mają wagę od 12 kg. Dodatkowo opony ze sporym bieżnikiem - prawie terenowe. Wnioskuję, że jeździłoby się ciężej niż na tych "hybrydach".
Centuriona oglądałem już dwukrotnie, przymierzałem się i jest całkiem fajnie. Niestety nie miałem możliwości zrobienia kilkunastu kilometrów (a najchętniej to wybrałbym się na test - przejechać sie na tą wspominaną górkę ). Myślę, że po mieście (czyli nawet 20 - 40 km ) to ta kierownica by była wystarczająca, a może dopiero przy dłuższej trasie warto mieć baranka (do zmiany pozycji).
Jutro (w sobotę) jadę oglądnąć te dwie meridy (T3 i T5). Jeszcze nie kupię ale przynajmniej będę wiedział czy zupełnie odpadają - np. w stosunku do centuriona, którego wczoraj oglądałem. Na oglądanie centurion lub krótką przejażdżkę (koło sklepu) jestem umówiony w czwartek przyszły.
Powiem szczerze, że trochę z tymi szosami mi zamieszaliście. Już wiem - dzięki Waszym opiniom - że typową szosówkę nie ma co rozważać (do moich celów) bo i za wąskie koła i brak możliwości rozbudowy rowera do wersji turystycznej. Jednak nie wiem dlaczego tak bardzo jesteście na "nie" do tych wskazanych przeze mnie hybryd w stosunku do np. przełajówek (które są jednak cięższe - a więc może i wolniejsze - oraz mają baranka - a mam subiektywnie wrażenie, że baranek sprawdziłby się na długich przelotach bo po samym mieście to może być mniej wygodny/poręczny).
Czy mogę jeszcze liczyć na cenne uwagi? Będę zobowiązany tym bardziej, że widzę iż może w najbliższych dniach uda mi się być szczęśliwym posiadaczem (prawie)szosówki :-)
#8
Napisano 18 listopad 2011 - 15:33
Jakie opony włożysz to Twoja sprawa. A rowery ważą więcej bo mają zamontowane bagażniki i błotniki, które na dojazdy w lato możesz łatwo zdemontować, a na wyprawy turystyczne założyć.
Rowery, które zaproponowałeś są aluminiowe, odczujesz to w rękach i plecach o tyłku nie wspominając. Jeśli nie zależy Ci na sportowych wynikach nie idź w alu. Dobra stal starczy na lata i da Ci komfort. Nawet jeśli będzie trochę cięższa to co?
Te 3 rowerki to rowerki typu fitness. Całkiem ok do rekreacyjnej jazdy, aczkolwiek mając w tej samej cenie stalowego jamisa wybrałbym tego drugiego.
Jeśli chcesz coś bardziej sportowego to bardzo fajny jest Jamis Bossanova http://www.jamisbike...2_bosanova.html
#9
Napisano 18 listopad 2011 - 16:41
Mam nadzieje, że pomogłem
#10
Napisano 18 listopad 2011 - 18:48
Bardzo dobrze sprawdza się w ruchu miejskim, przez 3 sezony przedzierałem się nim przez korki w Warszawie dojeżdżając do pracy10km z Janek na Mokotów. Nie używałem jednak bagażnika tylko plecak. Bardzo szybki, musiałem jednak od razu wymienić kasetę na twardszą, mam teraz 12-25.
rower.com.pl/-p-274600.html?cPath=1472_6_699_1064
Nie wiem czy jest jeszcze dostępny. Na szosę, poza miasto, mam jednak inny rower.
#11
Napisano 18 listopad 2011 - 22:07
Powiem szczerze, do miasta prosta kierownica jest jak najbardziej najlepszym rozwiązaniem. Jest troche szersza, daje pewniejszy chwyt i ogólnie szybszą reakcję w przypadku gdy ktoś Ci wyskoczy np na ścieżce rowerowej czy na pasach.
Wyjąłeś mi to z ust - właśnie tak myślę. Takie mam odczucia. I dlatego wybierałem rower z prostą kierownicą a nie z barankiem. Jednak baranka nie wykluczam w 100% - kiedyś jako młody chłopak miałem kolarkę Peugeot taką z przerzutkami przy ramie (manetki) oraz rączkami hamulca takim przedłużonymi, dającymi możliwość hamowania w obu pozycjach trzymania kierownicy (i dół i góra). Nie wiem jak się to nazywa ale miło to wspominam, nie mówiąc już o bezpieczeństwie - czas reakcji łapania za hamulec.
Powiem szczerze, że bardzo mi się Twój rower podoba! I Ty mi polecasz baranka?? :-)Bottecchia av 803 hybrid road bike
Chyba żartujeszMam nadzieje, że pomogłem
Całkiem fajny ale na Meridzie (nawet T3) w podobnej cenie można dostać lepszy ostrzęt (w tym większe koła ! ), no i bardziej można poszaleć - większa prędkość. W każdym bądź razie bardzo dziękuję za propozycję!Kross Deceiver. Rower hybrydowy, koła 26 cali, opony 23 mm, 24 biegi.
P.S.
Panowie.... troszkę mam dylemat.... Czy wstrzymać się z zakupem i spróbować przymierzyć się do szosówki.... Jednak kilka głosów jest za barankiem, ale opinia (dzięki za obszerny opis) D3biec potwierdziła mnie w przekonaniu aby jednak jutro jeszcze obejrzeć na żywo te dwie Meridy. Ciekawe co wyjdzie i co mi jeszcze doradzicie.
P.S.2
Na oglądniecie i krótką przejażdżkę (jak śnieg nie spadnie :-P) Centurionem umówiłem się na czwartek... Jak nic do tego czasu nie zmieni się w przekonaniach do rodzaju roweru to dużo zależy od sprzedawcy
P.S.3
Obiektywnie możecie ocenić tego centuriona ?? Bo wydaje mi się na dobrym osprzęcie (napędy, koła, widelec, wielkość ramy dla mnie...) http://www.twomark.c...ross-speed-2000
Z góry dziękuję za pomoc!
#12
Napisano 19 listopad 2011 - 11:59
Chyba żartujeszMam nadzieje, że pomogłem
Na poważnie to polecasz na miasto baranka, a sam masz prostą kierownicę i w dodatku podajesz argumenty za kierownicą prostą.
Już tłumacze, jeżeli rower będzie traktowany TYLKO jako miejski przecinak - prosta kiera jest najlepszym rozwiązaniem, będzie najpraktyczniejsza dla początkującego kolarza. Z drugiej strony jeżeli będziesz też od czasu do czasu wyjeżdzał w trasy (a tak napisałeś) lub na treningi, to z kolarzami szans nie będziesz miał przez gorszą aerodynamike, chyba, że wolisz jeździć solo co jest mniej zabawne lub jesteś mega mocny.
Kupując rower też myślałem, że prosta kiera to będzie najlepsze rozwiązanie, jednak dam głowe, że podobnie jak ja szybko wkręcisz się w kolarstwo i wtedy będzie żal i niedosyt, że jednak się nie wzieło barana a to z tego powodu, że kupując rower za taka kwotę w praktyce nie da się jeździć tylko po mieśćie...
co do centurionka, moim zdaniem jest najładniejszy :mrgreen: , ale wg mnie nie wart tej ceny, praktycznie to samo oferuje merida a jest ponad 1k tańsza.
#13
Napisano 19 listopad 2011 - 21:01
No i jest dylemat... :-)
Biorąc pod uwagę Wasze porady, zapytałem o kolarkę... Nie mieli przełąjówek ale dał mi jedną Meridę ... do ręki! To był szok! 6,8 kg ... bierzesz do ręki i prawie możesz obracać w powietrzu jak pilotem od telewizora ... Jednak zrezygnowałem bo nie chcieli zapomnieć o "jedynce" z przodu ceny, a 3900 to bym dał
Jednak najbardziej podoba mi się Centurion ale różnica w cenie jest naprawdę duża.... Nie mam możliwości znalezienia gdzieś przełajówki i chyba będę rozważał jeden z dwóch rowerów :
1. Merida speeder T5 (model 2010 ) - w takim kolorze (http://www.ceneo.pl/...oductID=5617727)
2. Centurion cross speed 2000 (model 2009) - w takim malowaniu (http://www.bikekatal...oss.Speed.2000/)
Merida:
Plusy:
- cena niższa (3300 zł ) (a Centurion 4300)
Centurion:
- bardziej mi się podoba
- troszkę większa rama (58 cm, a Merida 56)
- lepsze koła
P.S.
Ktoś jeszcze się wypowie? :-) W tej chwili biorę pod uwagę te dwa konkretne modele z opcją 60% na Meridę (bo cena), ale może ktoś coś konkretnego podpowie i mi zamiesza
Z góry dziękuję i życzę miłego weekendu
Krzysiek


