Skocz do zawartości


Zdjęcie

MP Sobótka


29 odpowiedzi w tym temacie

#1 Triatletka

Triatletka
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądz lasu

Napisano 18 czerwiec 2008 - 20:52

Witam
Mam pytanie o zasady startu w kolarskich MP. Nie mam licencji kolarskiej (jedynie triathlonową) a chciałabym wystartować w jeździe na czas, może być "poza konkurencja", właściwie to wszystko jedno. Orientuje się ktoś czy to w ogóle możliwe?
Pozdrawiam

#2 Mika

Mika
  • Użytkownik
  • 298 postów
  • SkądGliwice

Napisano 19 czerwiec 2008 - 13:21

na 99% niemożliwe, teoretycznie zależy to od sędziego głównego, ale w praktyce warunkiem jest posiadanie aktualnej licencji kolarskiej... poza tym MP w tym roku są w Złotoryi, a nie Sobótce ;)

#3 Triatletka

Triatletka
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądz lasu

Napisano 19 czerwiec 2008 - 14:28

Tak, tak w Złotoryji, coś mi się pomieszało. W każdy razie dzięki za odpowiedź.

#4 Mika

Mika
  • Użytkownik
  • 298 postów
  • SkądGliwice

Napisano 19 czerwiec 2008 - 17:28

bo parę lat temu były w Sobótce ;) wiesz, najprościej byłoby zadzwonić do PZKolu i się spytać ;)

#5 Triatletka

Triatletka
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądz lasu

Napisano 20 czerwiec 2008 - 07:54

Masz Mika rację, dodzwoniłam się i oczywiście nie można. Trochę to irytujące, że amatorów wszyscy mają w d.... Myślę, że jednym z powodów rozkwitu kolarstwa górskiego jest to, że można stanąć na linii startu z tzw ELITĄ. Podobnie jest z triathlonem na świecie, w największych imprezach startują zawodowcy i amatorzy. A u nas ciągle to ograniczone myślenie i m.in. przez to zawsze będziemy głębokim zadupiem...

#6 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 20 czerwiec 2008 - 08:44

Tutaj się niestety nie zgodzę. MP mają swoją rangę i koniec, to najważniejsza impreza w kraju i panują ściśle określone zasady. Gdzie indziej mogałbyś wystartować, gdyby to była zwykła impreza, ale do rangi mistrzowskiej można przystąpić tylko z licencją. W innych krajach jest tak samo, dlatego nie rozumiem porównania do zadupia. Chociaż można się z nim zgodzić w innych kwestiach, to akurat tutaj jest normalnie

#7 Triatletka

Triatletka
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądz lasu

Napisano 20 czerwiec 2008 - 09:38

Oczywiście szanuję Twoje zdanie, ale co ma piernik do wiatraka. Czy obecność amatoów umniejsza range imprezy??? Organizator miałby dodatkowe fundusze (wpisowe), a ja i być może inni zapaleńcy satyswakcje ze startu. W biegowym maratonie w Dębnie rozgrywane są MP i kto chce walczyć o medale wykupuje licencje, a kto biegnie dla własnego rekordu, przyjemności czy z jeszcze innych powodów, nie musie jej mieć. Myślę że dzięki temu dla kibiców jest to większa atrakcja, a i organizatorom łatwiej jak jest 500 a nie 20 uczestników.
Daj znać gdzie w takim razie mogę wystartować jeszcze w tym roku w czasówce, bo w kalendarzu PZKol takich informacji nie ma.

#8 AdamL

AdamL
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądWejherowo

Napisano 20 czerwiec 2008 - 12:47

Nie wiem skąd jesteś, ale na pewno będziesz mogła wystartować na czaówce w Świeciu, coś po 20 sierpnie.

#9 Triatletka

Triatletka
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądz lasu

Napisano 20 czerwiec 2008 - 15:20

Chodzi o Świecie koło Grudziądza? Jeśli tak to mam niedaleko.
Dzięki za informację.

#10 yasiu

yasiu
  • Użytkownik
  • 310 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 czerwiec 2008 - 15:31

kto chce walczyć o medale wykupuje licencje, a kto biegnie dla własnego rekordu

popieram
ale sa plusy i minusy takiego rozwiazania

#11 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 20 czerwiec 2008 - 16:13

Oczywiście Twoje argumenty Triatletko są przekonujące i warte rozważenia, tak to jednak jest w kolarstwie rozwiązane, że są mistrzostwa krajowe osobno dla zawodników i osobno dla amatorów (np. masters). Nie widzę też problemu, ażeby wyrobić sobie licencję zawodniczą jako niezrzeszony/a i wystartować w mistrzostwach. O tym trzeba było jednak pomyśleć wcześniej, impreza już w przyszłym tygodniu. Ale rozwiązanie było.

#12 Triatletka

Triatletka
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądz lasu

Napisano 20 czerwiec 2008 - 22:01

Problem polega na tym, że do "masterskiego" wieku jeszcze trochę mi brakuje i dla mnie amatorki w wieku seniora nie ma chyba imprezy rangi mistrzowskiej. Jeśli sę mylę to mnie poprawcie. Oczywiście, ze mogłam pomyśleć wcześniej itd itp ale gdyby PZKol zależało na tzw propagowaniu kolarstwa również wśród amatorów, znaleźliby jakieś wyjście (np licencja do wykupienia na miejscu).
Poza tym jakoś strasznie to mi nie zależy, pojutrze mam MP w triathlonie więc do czwartku pewnie i tak będę padnięta. Wkurza mnie tylko sam fakt tworzenia takich sztucznych barier.

#13 AdamL

AdamL
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądWejherowo

Napisano 23 czerwiec 2008 - 06:22

Chodzi o Świecie koło Grudziądza? Jeśli tak to mam niedaleko.
Dzięki za informację.


Tak chodzi o Świecie koło Grudziądza, jak chcesz więcej informacji to pisz na priva. Czasówka nie jest zbyt długa bo tylko niecałe 6km, wyścig jest głównie dla mastersów, ale startować może każdy,.

Chodzi oczywiście o Świecie nad Wisłą, bo koło Grudziądza jest jeszcze Świecie nad Osą

#14 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 czerwiec 2008 - 18:46

Zmiana

#15 Gosc_Arek_*

Gosc_Arek_*
  • Gość

Napisano 26 czerwiec 2008 - 20:02

A porównałeś to z innymi krajami? We Włoszech na starcie stanęło... 13 zawodników. Nadal uważasz, że liczba startujących w mistrzostwach krajowych elity na czas jest wyznacznikiem poziomu kolarstwa w danym kraju? Bo mi się wydaje, że nie. Ale wysłucham rzeczowych argumentów :)

#16 lucjan

lucjan
  • Użytkownik
  • 79 postów
  • Skądnieopodal

Napisano 26 czerwiec 2008 - 20:35

Jeśli mistrzostwa kraju mają świadczyć o obliczu kolarstwa w danym państwie, to po czasówce elity mężczyzn można śmiało powiedzieć: jest słabo. Raptem 16 kolarzy na starcie to dla liczącego ponad 35milionów ludzi narodu niewiele. Tak czy inaczej zawody się odbyły a przez najbliższy rok podczas samotnych prób przeciwko stoperowi w koszulce z orłem na piersi jeździł będzie Łukasz Bodnar (Action Uniqa) .
(...)[ Dodano: 2008-06-26, 19:48 ]
ranga rangą ale przy takiej frekfencji to jest śmieszne


Wydaje mi się, iż ferujesz mało obiektywne, a nadto pochopne sądy. Nie wiem jaki jest stan Twojej wiedzy o specyfice jazdy na czas, ale zapewniam Cię, że nie jest to zabawa, zwłaszcza gdy dystans przekracza 43 km, który trzeba przejechać z pulsem bliskim maksymalnemu, często pod wiatr (taka dziś był końcówka trasy). Niewielu kolarzy podejmuje się takiego wyzwania, stąd taka frekwencja, bo kto chce znosić przez blisko godzinę potworny ból. Ponadto w obecnych warunkach by się należycie przygotować do ITT trzeba sporo godzin potrenować jazdę czasową na maxa (a wiadomo jakie mamy drogi) i że przygotowania te mogą pójść na marne bo wyścigów czasowych jest u na s na lekarstwo. Mało tego, pozostaje kwestia sprzętu. Bez treningów na kozie nie ma co marzyć o przyzwoitym wyniku. A musisz wiedzieć, że jest bardzo niewielu szczęśliwców mogących trenować na codzień na rowerze czasowym. Np. jeden z zawodników elity pierwszy rok w tej kategorii) w tym roku praktycznie nie trenował wcale jazd czasowych, nie miał w ogóle możliwości trenowania na kozie, a zdecydował się mimo wszystko pojechać czasówkę. Nie zajął ani ostatniego miejsca, ani przedostatniego. Był ciut wyżej, wyprzedził zawodowców. Znam jego możliwości i predyspozycje do jazdy ITT i wiem, że gdyby miał do dyspozycji należyty sprzęt i czas (zwłaszcza miał ustalony raz z góry plan startów, a nie dowiadywał się z dnia na dzień, że gdzieś tam startuje - co rozbija potwornie plany treningowe) to bez wątpienia pojechałby lepszy wynik.

#17 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 czerwiec 2008 - 21:58

Zmiana

#18 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 26 czerwiec 2008 - 22:12

A wystartowało nie 16 zawodników tylko 24 ;-) .

#19 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3204 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 czerwiec 2008 - 22:14

Zmiana

#20 Gosc_senjiro_*

Gosc_senjiro_*
  • Gość

Napisano 26 czerwiec 2008 - 22:47

Wydaje mi się, iż ferujesz mało obiektywne, a nadto pochopne sądy. Nie wiem jaki jest stan Twojej wiedzy o specyfice jazdy na czas, ale zapewniam Cię, że nie jest to zabawa, zwłaszcza gdy dystans przekracza 43 km, który trzeba przejechać z pulsem bliskim maksymalnemu, często pod wiatr (taka dziś był końcówka trasy).


Może gwoli ścisłości w ITT jedzie sie w swoim progu mleczanowy, a nie w tetnie bliskim maksymalnemu bo malo kto by to wytrzymal. Oczywiscie najlepsi kolarze na swiecie maja prog mleczanowy niewiele ponizej swojego max`a ale dalej nie oznacza to ze jada na 100% swojego maksymalnego tetna:) ITT wygrywa przewaznie kolarz ktorego MPO jest najwyzsze, czyli innymi slowy ktos kogo maksymalna moc w progu mleczanowym ma najwyzsza wartosc:)



Dodaj odpowiedź