Otóż natknąłem się wertując informacje w sieci na taką oto stronkę
http://uzurpator.com.pl/?rowery,1
Wydała mi się o tyle ciekawa, że porusza zagadnienia dotyczących np wpływu masy kół czy całkowitej masy roweru na jazdę. Autor dokonuję analizy ich wpływu na podstawie fizycznych obliczeń.
Z takich ciekawszych wniosków (pozwoliłem sobie skrótowo przytoczyć niektóre fragmenty tekstu):
1. Różnica, między nazwijmy to zwykłą, a bardzo sztywną ramą biorąc pod uwagę straty na uginanie przy pedałowaniu jest marginalna.
"Rower nie jest maszyną idealnie sztywną. Ze względu na obciążanie roweru różnymi siłami zginającymi zmieniają się fizyczne wymiary poszczególnych rurek, korb i innych kawałków aluminium / stali / karbonu / plastiku / innych tworzyw
Energia tutaj jest zużywana głównie na wywoływanie odkształceń sprężystych. Na szczęście, większość energii w to włożonej zostanie odzyskana ze względu na fakt, iż odkształcenia sprężyste mają bardzo wysoką sprawność.
Straty te są rzędu dziesiątych części procenta bilansu energetycznego."
2. Podczas podjeżdzania dominującym oporem nie jest opór aerodynamiczny a opór związany z pokonaniem różnicy wysokości
"Przy nachyleniu 1% i prędkości 3 m/s pokonanie podjazdu w naszym przykładzie wymaga tylko 23.5W mocy, zostawiając 251.5W na inne cele. Z drugiej strony przy 20% nachylenia utrzymanie prędkości 3m/s wymaga ponad 460W mocy, co jest … dużo." - dla układu kolarz + rower łącznie 80kg potrafiącego generować max 280W mocy
3. Ten sam zysk w czasie przy podjeździe da nam odchudzenie siebie, bądz dowolnego elementu roweru (ramy, kół bez znaczenia)
To moje przemyślenie - a w zasadzie wniosek z podpunktu 2. Wynika to z tego, że z fizycznego punktu widzenia przy podjazdach nie ma znaczenia czy rower waży 30kg a kolarz 50, czy rower 10 a kolarz 70 - liczy się tylko łączna masa i ile mocy generuje kolarz.
4. Masa kół ma marginalne znaczenie na przyśpieszenie roweru (na przykładzie układu kolarz + rower bez kół 80kg, prędkości 28,8km/h co daje 2560J energi kinetycznej na układ rower bez kół + rowerzysta, dla kół o masie 2kg ek to 55.5J czyli łącznie 2615.5J), aczkolwiek ma odrobine większe znaczenie dla przyśpieszenia roweru niż masa np ramy.
"Z tego możemy wysnuć wniosek, że jeżeli ograniczymy masę koła o 10%, to wpływ masy tegoż na przyspieszenie będzie o 10% mniejszy. W naszym przykładzie odchudzenie kół z 2kg do 1.8kg spowoduje, że zamiast 119J będą magazynować 107J.
Spowoduje to spadek całkowitej energii kinetycznej roweru z 2615J do 2603J, czyli spadek całkowitej energii kinetycznej o przytłaczające 0.5%.
To zaś oznacza, że prędkość maksymalną rowerzysta osiągnie 0.5% szybciej.
Z drugiej strony, miejmy na uwadze, że zmiana z '200g na kole' na '200g na ramie' daje jeszcze mniejsze profity, gdyż ledwie 0.2%!
Ergo: wszelakie opowieści o gigantycznych różnicach pomiędzy 'lekkimi' a 'ciężkimi' kołami można włożyć między bajki :)"
A jak Wy się na to zapatrujecie, te obliczenia są faktycznie rzetelne czy to pic na wode?
Pozdrawiam





