Zapieczona sztyca karbonowa.
Started By
daromir
, 18 kwi 2012 19:23
17 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 18 kwiecień 2012 - 19:23
Witam,
Mam problem w postaci zapieczonej sztycy karbonowej w karbonowej ramie.
Kupiłem szosówkę, chcąc obniżyć siodełko natknąłem się na zonk.. ani nie drgnie.
Rower ma 3 lata więc domyślam się, że pewnie przez połowę tego czasu nikt jej nie ruszał.
Elementy przed montażem smaruje się pastą... Czy macie jakiś pomysł co rozpuszcza tego typu przestarzałe pasty, kleje do karbonu, ? Nieuszkadzające lakieru:)
Próbowałem już:
- napieranie na boki za siodło
- wd- 40 lane przez pare dni
- podgrzewanie, aż parzyło
- pukanie od góry młotkiem gumowym
Pomóżcie, bo nie mogę się cieszyć nowym nabytkiem i nie chcę rozwalić ramy.
Mam problem w postaci zapieczonej sztycy karbonowej w karbonowej ramie.
Kupiłem szosówkę, chcąc obniżyć siodełko natknąłem się na zonk.. ani nie drgnie.
Rower ma 3 lata więc domyślam się, że pewnie przez połowę tego czasu nikt jej nie ruszał.
Elementy przed montażem smaruje się pastą... Czy macie jakiś pomysł co rozpuszcza tego typu przestarzałe pasty, kleje do karbonu, ? Nieuszkadzające lakieru:)
Próbowałem już:
- napieranie na boki za siodło
- wd- 40 lane przez pare dni
- podgrzewanie, aż parzyło
- pukanie od góry młotkiem gumowym
Pomóżcie, bo nie mogę się cieszyć nowym nabytkiem i nie chcę rozwalić ramy.
#2
Napisano 18 kwiecień 2012 - 19:40
Więc tak:
- Broń Panie nie walić żadnym młotkiem
- Zastosować zamiast WD-40 preparat Wurth Rost Off, lać go w dziurę po uniesieniu zacisku sztycy, albo jak się da to i dołem od mufy suportowej po ówczesnym wykręceniu środka suportu
- Nie podgrzewać niczym bo to nie metal tylko carbon
- Lejąc Wurth kręcić siodłem na boki, albo czymś dłuższym zamocowanym w sztycy niż siodło, ale nie na chama, bo jeszcze się coś w rurze podsiodłowej ułamie.
Tu specyfik:
http://allegro.pl/wu...2220954895.html
Co prawda to luzuje połączenia śrubowe, ale jest lepsze niż WD, więc sądzę, że prędzej pomoże.
- Broń Panie nie walić żadnym młotkiem
- Zastosować zamiast WD-40 preparat Wurth Rost Off, lać go w dziurę po uniesieniu zacisku sztycy, albo jak się da to i dołem od mufy suportowej po ówczesnym wykręceniu środka suportu
- Nie podgrzewać niczym bo to nie metal tylko carbon
- Lejąc Wurth kręcić siodłem na boki, albo czymś dłuższym zamocowanym w sztycy niż siodło, ale nie na chama, bo jeszcze się coś w rurze podsiodłowej ułamie.
Tu specyfik:
http://allegro.pl/wu...2220954895.html
Co prawda to luzuje połączenia śrubowe, ale jest lepsze niż WD, więc sądzę, że prędzej pomoże.
#11
Napisano 23 kwiecień 2012 - 19:47
Dzięki za opinie i rady ale do tej pory nic nie rozpuściło dziadostwa. Do wysokości ustawienia brakuje mi 1,5 cm w górę i tymczasowo zaadoptowałem część jarzemka z innej sztycy jako podkładkę i dłuższą śrubę, żeby tą wysokość uzyskać. Pojeżdżę trochę, to może puści. Teraz mam taką sztycę zintegrowaną
..
#14
Napisano 03 maj 2012 - 18:19
Trochę to trwało i ... powinienem zmienić temat na, jak usunąć pozostałość po sztycy z ramy.
Po różnych próbach sztyca puściła, ale w połowie. Próbowałem ją skleić ale to bezcelowe, bo w tym miejscu występują ogromne naprężenia. Wklejam zdjęcie tak dla zobrazowania mojej beznadziei. Jedyne co aktualnie przychodzi mi na myśl, to rozwiercenie sztycy do średnicy rury podsiodłowej.
Jelitek, przeglądając sieć natknąłem się na Luxtech, będę musiał udać się do kogoś z delikatnym podejściem, bo pękniętej ramy już sobie nie daruję.\
Poniżej link do zdjęcia:
https://picasaweb.go...gCNXrldbw452DbA
Klejenia proszę nie komentować
:)
Po różnych próbach sztyca puściła, ale w połowie. Próbowałem ją skleić ale to bezcelowe, bo w tym miejscu występują ogromne naprężenia. Wklejam zdjęcie tak dla zobrazowania mojej beznadziei. Jedyne co aktualnie przychodzi mi na myśl, to rozwiercenie sztycy do średnicy rury podsiodłowej.
Jelitek, przeglądając sieć natknąłem się na Luxtech, będę musiał udać się do kogoś z delikatnym podejściem, bo pękniętej ramy już sobie nie daruję.\
Poniżej link do zdjęcia:
https://picasaweb.go...gCNXrldbw452DbA
Klejenia proszę nie komentować
#15
Gosc_marvelo_*
Napisano 03 maj 2012 - 20:15
Wydłubywałem kiedyś zapieczony aluminiowy wspornik (na klin) ze stalowego widelca. Było ciężko, ale się udało. Pomogło dopiero obcięcie go trochę powyżej nakrętki sterów, demontaż widelca a potem mozolne piłowanie okrągłym pilnikiem w środku, a na koniec wzdłużne nacięcie brzeszczotem wprowadzonym do środka. Po ściśnięciu szczypcami wystającej części brzegi trochę odeszły i mogłem lać odrdzewiacz. W końcu puściło. Udało się prawie nie zarysować w środku widelca, został tylko minimalny ślad.
Tu mamy inny materiał, ale podobna technika może przynieść skutek. Trzeba będzie tylko trochę bardziej uważać, żeby nie nadciąć rury podsiodłowej od wewnątrz. Może nawet od razu użyć brzeszczota (u mnie w mostku u góry był za mały otwór i musiałem wstępnie rozpiłować pilnikiem) o drobnych ząbkach i naciąć w dwóch miejscach, dla bezpieczeństwa tak do 70-80% grubości ścianki. Karbon tnie się dosyć łatwo i nie wyczujesz, czy to jeszcze wspornik, czy już rama. Po ściśnięciu wystającej części może krawędzie trochę się odkleją, co pozwoli psiknąć jakimś odrdzewiaczem (tu nie miało co zardzewieć, ale chyba nie zaszkodzi). Zależy ile tego wspornika w ramie siedzi. Czym mniej, tym większe szanse powodzenia.
Ale nic na siłę. Jak się nie uda, to dać do kogoś, kto czuje karbon. Luxtech to chyba dobry adres.
Tu mamy inny materiał, ale podobna technika może przynieść skutek. Trzeba będzie tylko trochę bardziej uważać, żeby nie nadciąć rury podsiodłowej od wewnątrz. Może nawet od razu użyć brzeszczota (u mnie w mostku u góry był za mały otwór i musiałem wstępnie rozpiłować pilnikiem) o drobnych ząbkach i naciąć w dwóch miejscach, dla bezpieczeństwa tak do 70-80% grubości ścianki. Karbon tnie się dosyć łatwo i nie wyczujesz, czy to jeszcze wspornik, czy już rama. Po ściśnięciu wystającej części może krawędzie trochę się odkleją, co pozwoli psiknąć jakimś odrdzewiaczem (tu nie miało co zardzewieć, ale chyba nie zaszkodzi). Zależy ile tego wspornika w ramie siedzi. Czym mniej, tym większe szanse powodzenia.
Ale nic na siłę. Jak się nie uda, to dać do kogoś, kto czuje karbon. Luxtech to chyba dobry adres.
#16
Napisano 04 maj 2012 - 10:12
Mogę się mylić, ale sądzę, że sklejona sztyca z ramą była celowym zabiegiem wcześniejszego posiadacza ramy.
Na łączeniu ramy ze sztycą widzę jakiś biały ślad po jakimś specyfiku. To Twoja sprawka? czy tak było zaraz po ściągnięciu zacisku podsiodłowego?
Według mnie nie pozostaje nic innego jak ostrożne nacięcie resztki sztycy od wewnątrz i próbować wyjmować po kawałeczku.
Można też udać się do specjalisty, może coś zaradzi.
Na łączeniu ramy ze sztycą widzę jakiś biały ślad po jakimś specyfiku. To Twoja sprawka? czy tak było zaraz po ściągnięciu zacisku podsiodłowego?
Według mnie nie pozostaje nic innego jak ostrożne nacięcie resztki sztycy od wewnątrz i próbować wyjmować po kawałeczku.
Można też udać się do specjalisty, może coś zaradzi.
#18
Napisano 04 maj 2012 - 18:51
Dziś podszedłem do tematu z brzeszczotem i po 3 godzinach piłowania, żeby nie uszkodzić ramy UDAŁO SIĘ wyjąć
w trzech częściach. Sztyca posmarowana była białym (chyba) klejem na całości, udało się nie drasnąć ramy.
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi, :mrgreen:
:oops:
temat można zamknąć.
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi, :mrgreen:
temat można zamknąć.


