Technika pedałowania
#1
Napisano 31 styczeń 2007 - 19:50
pozdro horny
#2
Napisano 31 styczeń 2007 - 21:08
po prostu staraj sie jedna noga naciskac a druga jednoczesnie ciagnac - bardzo dobre cwiczenia to jazda bedac wpietym tylko jedna noga lub mlynek na kadencji ok. 135 obr/min przy jak najlzejszym przelozeniu starajac sie pedalowac rowno i miarowo szczegolny nacisk kladac na przechodzenie korb przez martwe punkty
#3
Napisano 31 styczeń 2007 - 22:22
1.w spd kach w czasie jazdy staraj sie zataczać nogami "większy" okrąg niz ten rzeczywisty ,długości korb
2.zrób sobie ostre koło -nic tak nie wyrabia nawyku stałego i płynego pedałowania ,jak włąsnie OK..przyczym tam martwy punkt nie występuje ;P -poprostu pech
#7 Gosc_Stas_*
Napisano 01 luty 2007 - 15:12
Pzdr
Stas
#8
Napisano 01 luty 2007 - 15:21
jest tylko takie ale, że 'teoretycznie' silnik 2suwowy ma większą sprawność, ale ma też straty paliwa, wiec w sumie wychodzi na to że jest gorszy ;-) to tylko taki malutki OT ;-)kiedy naciska tylko na pedaly, a nie kreci rownomiernie korba jest jak silnik dwusuwowy z jednym cylindrem. Zawodowiec to czterosuw 16 VVT.
pozdrawiam
#9
Napisano 01 luty 2007 - 15:46
w spd kach w czasie jazdy staraj sie zataczać nogami "większy" okrąg niz ten rzeczywisty ,długości korb
Dzisiaj spróbuję bardziej skupić się na pedałowaniu i wykorzystać wasze rady. Teoretycznie wszystko mam opanowane, ale praktyka zawodzi :-P . Przykładowo, na godzinę krecenia 10min robię to prawidłowo (jak próbuję myśleć co robię) Mnie chodzi o to, żeby weszło to w krew, nawet jak tętno dochodzi do maxa. Zauważyłem, że jak tylko zaczynam prawidłowo kręcić korbą, to przy tej samej kadencji i tym samym obciążeniu tętno maleje, więc jest o co powalczyć. Podobno, tak na prawdę, niewielu jest kolarzy, którzy potrafią wykorzystać "zatrzaski" w 100%."krec korba tak jakbys chcial robic wieksze kola niz pozwala na to korba". To dziala.
Jak jest to u was?
pozdro horny
#10 Gosc_Stas_*
Napisano 01 luty 2007 - 15:54
Potwierdzeniem faktu, ze juz sie czlowiek nauczyl i dobrze kreci korba jest (uwaga niebezpieczne) od czasu do czasu wypadanie nogi z luznego zatrzasku. Dzieje sie to wtedy gdy mocno ciagnie sie korba do gory.... podobno, tak na prawdę, niewielu jest kolarzy, którzy potrafią wykorzystać "zatrzaski" w 100%.
Jak jest to u was?
pozdro horny
Pzdr
Stas
#11
Napisano 01 luty 2007 - 18:55
A co do techniki pedałowania to jak najbardziej dobrze jest młynkować. Mnie to bardzo pomogło.
#12
Napisano 03 luty 2007 - 14:07
Problem trzeba rozpocząć od tego,że podczas pedałowania wystepuja dwa punkty martwe ,,na samym dole ,,i na samej górze,,problem dotycz takiego pedałowania aby oba martwe punkty były -----NIE MARTWYMI -więc aby martwy punk przelecieć po okręgu nogą --SIŁE NALEZY PRZYŁOŻYÆJESZCZE DUŻO PRZED GÓRNYM PUNKTEM KORBY--W PRZÓD ,,,w ten sposób górny punt można pokonąć znacznie efektywniej niz zwykle ,,,,,,,,,,,,,gdy korba ta sama- będzie jeszcze sporo przed dolnym punktem martwym --NALEŻY JUZ WTEDY PPRZYŁOŻYÆSIŁÃƒÅ CIĄGNĄCĄ PEDAŁ DO TYŁU--KU GÓRZE ,,,,,,aby wystąpiło efektywne pedałowanie ,,,,nie którzy zaczynają swoją przygodę z efektywnym pedałowaniem formami wspomnianymi wczesniej ,,pozdr,,JAREK.. :-? :shock:
#16
Napisano 03 luty 2007 - 18:47
co do cwiczen techniki pedalowania - ja juz widze duuuze efekty dzis na treningu jazda z kadencja 170 obr/min nie wywolywala zadnego podskakiwania tylka a i przyspieszanie czy finisz to poezja
#17
Napisano 03 luty 2007 - 19:05
pozdro horny
#18
Napisano 03 luty 2007 - 19:36
#19
Napisano 03 luty 2007 - 20:16
pozdro horny