Skocz do zawartości


Zdjęcie

Technika pedałowania


282 odpowiedzi w tym temacie

#101 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 02 marzec 2016 - 00:06

No właśnie o tym zacietrzewieniu mówię. Dalej w to brniesz.

 

 



#102 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3220 postów
  • SkądPoznań

Napisano 02 marzec 2016 - 00:30

;)

 

mikroos  widziałeś kiedyś kogoś dorosłego na platformach z kim ojciec kolarz jeździł od małego dziecka. Nie napinaj się tak, w sprincie chodzi o to żeby wygrać a nie ładnie kręcić nogami, zresztą nogi to za mało. 99% forum nie umie sprintować. Do nauki techniki pedałowania platformy są bardzo dobre, wychodzą na nich wszelkie mankamenty jakie ukryją ci zatrzaski. Dlatego nikt nie chce wracać na platformy tam trzeba naprawdę kręcić na okrągło.

7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#103 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8634 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 02 marzec 2016 - 05:30

Czego właściwie ma dowodzić ten argument? I skąd założenie, że "na platformach wychodzą wszystkie błędy"?

 

Sprint to nie balet - nie dostajesz nagrody za równe kółeczka, tylko za najszybszy przejazd do mety. Gdyby jazda ze stopami ustawionymi płasko dawała zwycięstwo, zapewniam Cię, że każdy dążyłby do takiej pozycji.


rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#104 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 02 marzec 2016 - 07:48

Skoro się nie ma własnych doświadczeń w sprintowaniu, to wystarczy się zastanowić po co kolarze szykujący się do sprintu zacieśniają mocowanie buta na nodze. Zaraz pewnie przeczytamy, że robią to aby krew odeszła ze stóp do mózgu, co poprawiając ukrwienie tego ważnego narządu, wpływa na lepszą koordynację ruchową. :)


  • Prozor, mikroos i Robert74 lubią to

#105 sirkozi

sirkozi
  • Użytkownik
  • 2297 postów
  • SkądGdańsk

Napisano 02 marzec 2016 - 08:25

sirkozi, mówisz o pojedynczym ruchu, na którym jesteś w stanie się skupić.

 

Ale owszem - trening techniki pedałowania może w jakimś zakresie zmienić naszą naturalną technikę, ale .... właśnie, z tego artykułu wynikało, że nawet u pro, było to zauważalne w bardzo minimalnym stopniu. Zrodziło się nawet pytanie, jeśli tak, to po co to w ogóle ćwiczyć. Jasne, pedał zatrzaskowy umożliwia taką (okrągłą) technikę pedałowania, ale jak przyjdzie co do czego (gdy pedałujemy nie skupiając się na tym) nasza technika nie odbiega od pedałowania na platformach. 

 

Zgadzam się, że w pedałach jeździ się pewniej, dają lepszą kontrolę, jakby "zwalniają" nas od potrzeby utrzymywania stopy na pedale, ale tak naprawdę nie powodują zmiany techniki pedałowania.

 

No ok, w przypadku treningu siłowego to może i tak, ale co z bieganiem? Przecież jest to najbardziej naturalny ruch człowieka od tysięcy lat, a nie jakieś pedałowanie znane od kilkuset. A ludzie jakoś nadal uczą się efektywnej techniki biegania. Albo jeszcze lepszy przykład - pływanie. Nie powiesz mi chyba, że pływak sprinter jak już nie ma siły to nagle zaczyna machać łapami jak popadnie.
 


  • puchaty lubi to

#106 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3220 postów
  • SkądPoznań

Napisano 02 marzec 2016 - 11:46

Czego właściwie ma dowodzić ten argument? I skąd założenie, że "na platformach wychodzą wszystkie błędy"?

 

Sprint to nie balet - nie dostajesz nagrody za równe kółeczka, tylko za najszybszy przejazd do mety. Gdyby jazda ze stopami ustawionymi płasko dawała zwycięstwo, zapewniam Cię, że każdy dążyłby do takiej pozycji.

Argument odnosi się do tematu jaki jest w tytule :) Ja tu sobie tylko dyskutuje, nikogo na nic nie nawracam.

Moje założenie, że na platformach wychodzą wszystkie błędy nie jest żadnym założeniem tylko obserwacją. Wsiądź na rower na platformach i pojeździj tylko tak ambitniej.

Co do stóp na płasko to nie rozumiem czy chodzi Ci o równolegle do podłoża czy płasko jak but z płaska podeszwą. Pierwsze zależy od pozycji na rowerze oraz kadencji i siły w danym momencie. Drugie od sztywności buta kształtu podeszwy i techniki.


7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#107 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 02 marzec 2016 - 11:48

Pytasz o PRAWDZIWY sprint czy o wygłupy na trenażerze, gdzie utrzymanie równowagi nie wymaga żadnego wysiłku? Bo prawdziwy sprint oznacza ustawianie stóp np. w takiej pozycji jak w załączniku, a poza tym m.in element walki łokieć w łokieć z przeciwnikami.

 

Mówienie o mocy jako jedynym wyznaczniku skuteczności zawodnika w sprincie potwierdza tylko, że nie masz pojęcia, o czym tak naprawdę próbujesz pisać. To w żadnym wypadku nie jest obelga, po prostu tak jest - jeżeli sugerujesz, że skuteczność kolarza można udowodnić na trenażerze, to jesteś po prostu w kolosalnym błędzie.

 

Swoją drogą, ciekawi mnie, jak wyobrażasz sobie taki sprint na platformach, naprawdę. Chociaż coś mi mówi, że masz już gotową teorię na ten temat?

Przypisujesz mi stwierdzenia, których nie wypowiedziałem.

Trenażer natomiast może wykazać różnicę w rozwijanej mocy w zatrzaskach i bez. A to już coś. 

Mylisz się również twierdząc, że utrzymywanie równowagi na trenażerze nie wymaga żadnego wysiłku.  

 

I czego ma dowodzić pokazywanie zdjęć z pionowo ustawioną na pedale stopą?

Nie zapominaj, że natura dała nam zjawisko siły tarcia. Często z nim walczymy, ale dzięki niemu też możemy utrzymywać nogi na platformach nawet podczas bardzo szybkich obrotów czy jazdy po nierównej nawierzchni, rzucania rowerem na boki przy sprincie a nawet trialowych ewolucji.   



#108 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 02 marzec 2016 - 13:32

Chyba jednak nie do końca.

Skoro sam piszesz, że stopa ustawia się pod innym kątem, kiedy jest ślisko, to najwidoczniej ruch ten ma na celu poprawę przyczepności, a nie transferu mocy. A więc jedyny logiczny wniosek może być taki, że pozycja optymalna z punktu widzenia transferu mocy nie jest tym samym, co optymalna z punktu widzenia przyczepności.

Kiedy jest slisko to zdarza się, że stopa mi się przesunie, natomiast ich ukladanie się pod katem ciągniecia/ pchania jest niezmienne od warunków.


CykloOpole !!! :)


#109 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 03 marzec 2016 - 00:25

No ok, w przypadku treningu siłowego to może i tak, ale co z bieganiem? Przecież jest to najbardziej naturalny ruch człowieka od tysięcy lat, a nie jakieś pedałowanie znane od kilkuset. A ludzie jakoś nadal uczą się efektywnej techniki biegania. Albo jeszcze lepszy przykład - pływanie. Nie powiesz mi chyba, że pływak sprinter jak już nie ma siły to nagle zaczyna machać łapami jak popadnie.
 

 

Z pływaniem, to znów nie trafione porównanie - sam w tej dyscyplinie nie mogę się nazwać nawet amatorem, ale .... mam w rodzinie zawodnika, który obecnie studiuje na AWF-ie - specjalność pływanie. Pływanie stylowe (w danym stylu) ma pewien kanon ruchu w wodzie - nawet chłopak (mój siostrzeniec) musiał zdawać to na zaliczenie. No i co - ten kanon nijak się ma do techniki, którą wyrobił sobie przez lata treningów i startów, dla niego najbardziej efektywnej. Zasada jest taka - jak coś jest dla ciebie dobre, a nie jest sprzeczne z regulaminem, to tak pływaj. Jak pojedziesz na zawody, to na pierwszy rzut oka wszyscy pływają dowolnym, ale jak się przyjrzysz lepiej, to zauważysz, np. że każdy po swojemu wkłada rękę do wody. A co się dzieje pod wodą ? Jest całe mnóstwo niuansów, które każdy zawodnik wypracował sobie do jak najszybszego przemieszczania się w wodzie. A jak się popatrzy dokładniej, to wiesz jak wielu dobrych pływaków ma trudności z pozbyciem się wydawałoby się podstawowych błędów technicznych ? - np. pływają z odwiedzionym kciukiem, ale sobie tego podczas pływania nie uświadamiają i są w światowej czołówce. Pływak sprinter (zresztą i biegacz też) ma siłę, żeby dopłynąć, ale traci w pewnym momencie zdolność do szybkiego poruszania się w wodzie przez usztywnienie, bo ..... za bardzo chce.

 

Bieganie - jeszcze chyba lepiej widać, że gdyby trenerzy patrzyli na nienaganną i wg jakiejś teorii właściwą technikę biegu, to nigdy ten zawodnik miałby szans zaistnieć. A jak się spojrzy historycznie, to obecnie ludzie nie umieją biegać, tzn. bieganie w obuwiu sportowym nijak się ma do naturalnego ruchu człowieka. Takim bieganiem można powiedzieć, że robimy sobie krzywdę. Słyszałeś o plemieniu Tarahumara ? - akurat o nich jest sporo napisane i łatwo dostępne, to możesz poczytać.

 

I żeby zgrabnie przejść do właściwego tematu - dziwi mnie trochę upór w jakim trwa większość jeżdżących w pedałach zatrzaskowych, że właśnie ten element sprawia, że pedałują inaczej niż jeżdżący na platformach. I że ta technika, lansowana, opisywana pod koniec ubiegłego wieku jest jedynie słuszną. Przyznajcie z ręką na sercu, czy jadąc 2 godziny na treningu, za każdym obrotem korby powtarzacie w myślach "naciskaj-ciągnij-naciskaj-ciągnij-....." ?

 

Muszę znaleźć ten artykuł.


"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#110 Siara_iwj

Siara_iwj

    Zło Konieczne

  • Moderator
  • 2263 postów
  • SkądSheffield

Napisano 03 marzec 2016 - 01:46

W życiu o tym nie myślę, ale nie da się ukryć, że jak człowiek jest przypięty do pedałów to po jakimś czasie podświadomie wyrabia pewne ruchy, których by nie wykonał na platformach. Przytoczyłem przykład mojej niedawnej jazdy bez zatrzasków gdzie noga co chwile mi zlatywała z pedała, tańczyła, ogólnie "nie to". 


 Lekkie. Tanie. Mocne. Wybierz dwa - C. Boardman


#111 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 marzec 2016 - 08:13

Swoją drogą chciałbym zobaczyć jak ktoś na platformach leci 70kmh gdzie trzeba kręcić aby tą prędkość trzymać :| 

W ogóle człowiek na platformach w peletonie 100 osobowym to jest cykająca bomba jak dla mnie. Strzały strzałami, ale finisz w tłoku... no sorry możcie pisać co chcecie, ale jeżeli zdażają się wypięcia niekontrolowane podczas takich akcji, to fail z nogą na platformach jest duuuużoooo bardziej prawdopodobny.

 

SPD to nie pchaj/ciągnij, tylko stabilizacja i bezpieczeństwo, jedno i drugie przekłada się się na wydajność. Jak ktoś mnie zapyta czy ciągnę nogę, są pewne momenty kiedy robię to mocno, ale przede wszystkim to co robię 100% czasu, to odciążam pedał całkowicie od 8 do 1.



#112 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 03 marzec 2016 - 08:23

Bo ta cała dyskusja wygląda tak. W zasadzie wiadomo, że w spdach jeździ się łatwiej, szybciej, bezpieczniej i efektywniej ale jeden z drugim mówi: na platformach też się da jechać szybko, łatwo, bezpiecznie. Zobacz na mistrza świata w downhillu albo na mnie, jak se jadę na maratonie jak równy z równym z kolegami w spdach, kończąc go z nimi pod koniec pierwszej setki. Albo to: zobacz, jeden z drugim ma rower za 20 k PLN z spd i wywalił się, bo się nie wypiął - jakby miał platformy to by się z tego powodu nie wywalił. To trochę tak, jakby mówić: słuchaj, nie czytaj forum szosa.org bo to szkodzi -  jeden czytał i ze śmiechu dostał przepukliny. :)



#113 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 marzec 2016 - 08:32

Puchaty, ale myślałem, że mówimy o jeździe a nie zatrzymywaniu się. Nie czepiajmy się cen rowerów i ludzi którzy na nich jeżdżą, osobiście uważam to za bardzo niestosowne. Jak kogoś stać to niech kupuje :) a specyfika DH sprawia, że wspominanie go w tym temacie jest bez całkowicie sensu moim zdaniem ;)

 



#114 puchaty

puchaty
  • Użytkownik
  • 787 postów
  • SkądGdynia

Napisano 03 marzec 2016 - 08:41

Mess, przeczytaj wątek, to nie są moje argumenty. Moim jest tylko ten dotyczący czytania forum.



#115 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 marzec 2016 - 08:48

Czytałem, i tylko swoje zdanie piszę, co nie znaczy, że to coś nowego w tym wątku ;) . W spd jest efektywniej i bezpieczniej, nie mam co do tego wątpliwości. I wcale nie chodzi o "ciągnięcie" bo to faktycznie jest żart. Oczywiście to tylko moje zdanie oparte o moje doświadczenia i obserwacje.



#116 sum

sum
  • Użytkownik
  • 723 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 03 marzec 2016 - 08:59

a ja podsumuje tak ... wskażcie mi zwycięzców XC, XC maraton czy szosowych wyścigów co jeżdżą na platformach 

 

skoro nie ma tzn że co ... wszyscy się mylą ... ???? :D


  • 1415chris lubi to

#117 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3220 postów
  • SkądPoznań

Napisano 03 marzec 2016 - 09:34

Wy to macie problem dyskusyjny. Większość zamiast spokojnej wymiany wiedzy stara się udowodnić że ma rację. Panowie to nie wyścig tu nie trzeba być pierwszym. Forum jest od wymiany poglądów, nie od tego by wcisnąć komuś swoje racje.

 

A co myślicie o tym:

000_Store_212.jpg


7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#118 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 03 marzec 2016 - 09:41

Tak jeszcze wrócę, bo pisząc wczoraj ominąłem trochę tekstu, by nie wdawać się już w zbędne dyskusje, by znów nie zaczęło się teoryzowanie itd. Jakie są fakty, wię każdy kto nap....la, nie ogranicza się tylko do zatrzasków i tego co głoszą internety, a polega w wielu kwestiach na własnych doświadczeniach.

Nie zgodzę się z Tobą. To znaczy zgodzę się co do obserwacji, ale nie wyjaśnienia przyczyny zjawiska. Moim zdaniem powiązanie platform z niską kadencją wynika głównie z tego, że z powodu stereotypów, większość osób podchodzących bardziej sportowo do roweru czuje się niemal zobligowanych do stosowania pedałów zatrzaskowych. Dlatego ciężko spotkać sportowców na platformach, a większość "platformiarzy" to zwykli rowerzyści miejscy, turyści, starsze panie na damkach  i dziadki na ukrainach itp. którzy nawet startując okazjonalnie w jakimś wyścigu jadą na niskiej kadencji, bo tak generalnie jeździ osoba słabo wytrenowana.

Ja nie widzę żadnego problemu z utrzymywaniem podobnej kadencji na platformach jak na zatrzaskach czy w noskach. Nie jestem może typowym "spinnerem", ale zwykle utrzymuję kadencję od 70-75 obr/min na podjazdach do 100-110 przy gwałtownych przyspieszeniach, na zjazdach nawet więcej (zależnie od stromości i dostępnego maksymalnego przełożenia).

Rekordziści potrafią wykręcić nawet 200 obr/min na platformach (a sum tylko 166 obr/min w zatrzaskach):

Myślę, że dużo jeżdżący na platformach kaido2 potwierdzi, że większych różnic w osiąganej kadencji nie ma. A wiemy, co potrafi na "ruskim" czy ciężkim crossie (jeśli dobrze zrozumiałem, w obu tych rowerach masz platformy?).

Patrząc z drugiej strony, ja na maratonach mtb widuję całe rzesze "sportowców" w pełnym rynsztunku, na wypasionych rowerach, oczywiście w zatrzaskach, którzy pod byle podjazd pedałują ciężko, na niskiej kadencji i których z łatwością wyprzedzam na swoich plastikowych platformach i podstarzałym rowerze bez amortyzacji. Gdy robi się jakiś zator na ciasnym singlu czy pojawia się jakaś łacha piachu, niejednokrotnie od razu się wywracają, nie potrafiąc się w porę wypiąć. Wjeżdżając na jakiś kamienisty odcinek na sporej prędkości od razu sypią się kapcie, bo taka niedoświadczona osoba przypięta do roweru pedałami nie wyczuwa nawierzchni rękami i stopami, tyko siedzi jak kłoda i wali po kamieniach na pełnej prędkości, nie odciążając w odpowiednich momentach roweru. A robi tak dlatego, że z dużym prawdopodobieństwem pominęła bardzo ważny etap jazdy na zwykłych pedałach, bo ktoś w sklepie do zakupionego właśnie pierwszego porządnego roweru wcisnął im zatrzaski, bo tak trzeba, bo nieporównanie większy transfer mocy, bo można podciągać, bo nogi nie pospadają. Takie osoby nie tylko nie odnoszą żadnych korzyści z pedałów zatrzaskowych na tym etapie, ale wręcz ponoszę ogromne szkody. Odbierana jest im możliwość nauki podstawowych umiejętności wyczucia roweru, nawyku równomiernego, płynnego kręcenia (tak, tego też uczą platformy), a nie szarpania na niskiej kadencji i podciągania. Przeciążają sobie kolana próbując wdrożyć zasłyszane opowieści o tych zaletach i wielkich pokładach dodatkowej mocy z podciągania (tak, wiem, tutaj na tym Forum nikt takich rad już nie udziela ;-)).

Z tym zjawiskiem chcę walczyć.

 

P.S.

Z ciekawości znalazłem film z maratonu Mazovia w Kazimierzu Dolnym (2014), gdzie na swoim przykładzie mogę zademonstrować, jak to wygląda na platformach i że kadencja może być zupełnie normalna. Mówiąc szczerze, analizując film, wychodzi mi nawet wyższa niż się spodziewałem (w góralu nie mam czujnika kadencji). W pierwszym fragmencie pedałowanie jest trochę przerywane, więc trudniej policzyć (między 90-100 obr/min) ale później na podjeździe już widać bardzo wyraźnie, że jest to około 90 obr/min. Widać również, że praktycznie wszyscy zawodnicy obok mnie jadą w zatrzaskach, a niektórzy kadencję mają nawet niższą. Kto chce może sobie przeanalizować ustawienie i pracę mojej stopy i pozycję na siodełku. Chętnie przyjmę wszelkie uwagi krytyczne (sum, możesz się pastwić).

Odpowiednie fragmenty na filmie to od 2:04 (numer 3302) a później podjazd od 7:46.

Niestety autor filmu został z tyłu i w dalszej części już mnie nie ma.

 Podpisuję się pod tym rękami i nogami, to jest właśnie czysta praktyka i nabyte doświadczenie. Tak, naginam w platformach, platformach z nosami, zatrzaskach, a jeszcze niedawno z platformami wyposarzonymi w nosy i paski jednak te poszły do stacjonarki, której nie używam już od roku. Przy platformach nie zauważyłem żadnego problemu z jazda na wysoką kadencje, nawet w ruskim 

 

Uralllldzi%C5%9B.JPG

 

,gdzie mam łot takie plasticzany

 

 

Ural%20ruski1.JPG

 

, już wytarte zresztą na powierzchni styku noga - pedał przez to jak najdzie wody to potrafi się noga lekko przesunąć zazwyczaj na bok, co nawet na hopce, czy podjeździe nie powoduje utraty zachowania prawidłowych kątów ciągnięcie/pchanie, często tego już nie zmieniam, by nie stracić na mocy, czy wypaść z rytmu, chyba że nadarzy się okazja( wypłaszczy się lekko itd).

 

I w crossie do niedawna miałem najzwyklejsze platformy

 

z%C5%82omkiem1.jpg

 

, ale że je połamałem przy jeździe pod wiatr, stąd założyłem  inne dużo mocniejsze platformy jak było napisane na opakowaniu szosowe i dołożyłem nosy by zwiększyc bezpieczeństwo( pogodę za oknem jaka mamy każdy widzi).

 

Wczoraj, aż pokusiłem się by sprawdzić jak ta stopa i reszta nogi pracuje, nawet stając w korbach na twardszych przełożeniach pod wiatr, czy hopkę, no jest tak samo. Mogę to rozrysować, w przybliżeniu jest tak samo jak na filmie.

 

To o czym piszesz marvelo z tymi niedoświadczonymi - tak wielu też takich spotykam, - cisną z twardego, nie przyjmują pozycji, nie pracują ciałem( nieraz wystarczy podnieść tylko d..pę) ,a potem urazy stawów , kolan, nadgarstków, stóp, lędźwi i kapcie, centry, strzelone szprychy, uszkodzone obręcze. Te mity z zatrzaskami to jest już jakaś masakra. Dalej podtrzymuję - zatrzaski z punktu praktycznego =  tylko i wyłącznie zwiększone bezpieczeństwo pod kątem pospadania nogi z pedała.

Za chwilę wyjdzie na to że co drugi na tym forum ma w mtb i szosie założone platformy i będziemy przekonywani jak to cudownie się w nich jezdzi a te wszystkie zatrzaski to tylko fanaberie i nie potrzebne lansiarskie gadżety.

 To nie jest temat o przekonywaniu nikogokolwiek, a jak tytuł wskazuje...

 

Każdy swój rozum ma, a im wiecej spędza czasu na 2-ch kółkach tym nabiera coraz to więcej własnych doświadczeń. Przecież i ja w szosach mam zatrzaski.. Inna rzecz,że jak profi w zatrzaskach na szosie, to obciachem byłoby objeżdżać w platformach i to jeszcze takich plastikowych ;)

 


CykloOpole !!! :)


#119 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 03 marzec 2016 - 13:16

Swoją drogą chciałbym zobaczyć jak ktoś na platformach leci 70kmh gdzie trzeba kręcić aby tą prędkość trzymać :| 

W ogóle człowiek na platformach w peletonie 100 osobowym to jest cykająca bomba jak dla mnie. Strzały strzałami, ale finisz w tłoku... no sorry możcie pisać co chcecie, ale jeżeli zdażają się wypięcia niekontrolowane podczas takich akcji, to fail z nogą na platformach jest duuuużoooo bardziej prawdopodobny.

 

To jest właśnie typowe teoretyzowanie człowieka bez doświadczenia w poważnej (a może nawet w ogóle) jeździe na platformach.

Na zjazdach, jadąc góralem, gdzie najszybsze przełożenie mam 42/11, zbliżam się czasem do 70 km/h, co wymaga dokręcania z kadencją znacznie powyżej 100 obr/min (nie chce mi się teraz liczyć, ale pewnie  ze 130-140 obr/min). Nogi mi nie spadają. Nigdy, powtarzam, nigdy w życiu nie miałem wywrotki spowodowanej spadnięciem nogi z pedału. Parę razy zdarzyły mi się sytuacje ześlizgnięcia się nogi (raczej w terenie na dużych wertepach i wcale nie przy wysokiej kadencji), ale udawało się wyratować, lądując na siodełku. 

Nikt nie jest samobójcą i generalnie człowiek prędzej rozwinie nieco mniejszą prędkość na platformach (z czym jestem w stanie się zgodzić) niż doprowadzi do spadnięcia nogi z pedału. Dlatego zagrożenia nie stanowi.

 

Tak, wiem że wy potraficie lecieć 70 km/h w samotnej jeździe na prostej, a ja tylko z góry.

 

Tak sobie myślę, że w obecnym sezonie także na szosie założę sobie platformy na dłużej (już w tamtym roku trochę próbowałem i mam takie fajne, Accent Range, za 15 zł, waga bez odblasków chyba 225 g, stosunek cena/waga bombowy, co nie? :-)) i może nawet na nich pojadę czasówkę w Dysie k. Lublina by porównać z poprzednimi wynikami (gdzie jeździłem zwykle w noskach). 



#120 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 03 marzec 2016 - 13:57

Wlasnie tym postem potwierdziles to co napisalem ja teoretyk. A i te moje 70kmh to z praktyki z wyscigu z Brodnicy sprzed 2 lat, odcinek praktycznie płaski bo ~1% ciezko nazwac zjazdem.

 

 





Dodaj odpowiedź