Skocz do zawartości


Zdjęcie

opona Maxxis Detonator po 70 km padła


8 odpowiedzi w tym temacie

#1 vuki

vuki
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądRawicz

Napisano 15 maj 2012 - 17:14

oponkę kupiłem wiosną ub. roku, leżały i teraz założyłem
po 70 km wyszło coś takiego:
http://imageshack.us.../153/opona2.jpg

rozumiem, że taki efekt to do kosza z tą oponą tak?
być może stało się tak bo strzeliła dętka i to nagle rozdarła się na 3 cm
momentalnie uszło powietrze i aż się zatrzymałem mogłem oponę lekko rozkapcić felgą

problem dotyczy koła przedniego, tylne na razie OK, choć już źle się czuję z tymi Maxxisami
chyba już nie zainwestuje w zwijaną oponę

#2 migdal

migdal
  • Użytkownik
  • 90 postów
  • SkądŁódź

Napisano 15 maj 2012 - 17:46

Ewidentnie wada fabryczna. Nie wytrzymała ciśnienia i kaplica.

#3 krzysztof1985

krzysztof1985
  • Użytkownik
  • 1682 postów
  • SkądWLKP

Napisano 15 maj 2012 - 18:21

problem dotyczy koła przedniego, tylne na razie OK, choć już źle się czuję z tymi Maxxisami
chyba już nie zainwestuje w zwijaną oponę


Zle myslenie opony zwijane sa najlepsze szybko i latwo mozna zmienic detke , drutowki to jednak troche zabawy jest lyzke trza miec do samego maxxisa roznie to bywa moze trafiles na jakis wadliwa serie widac tez ze maxis ma bardzo slabe boczne scianki

Dam ci rade nie inwestuj w maxxisa bo to jeden wielki shit popatrz w tej cenie za schwalbe lugano masz pewnosc ze dojdziesz ;-)

#4 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 15 maj 2012 - 18:35

drutowki to jednak troche zabawy jest lyzke trza miec

Nieprawda! Najniższe Schwalbe Lugano drutowe bez większego problemu zakładałem i ściągałem rękami na obręczach Mavic 190FB. Za to Kenda przełajowa na obręczy Schurmann 19x622 ledwo dawała się założyć nawet łyżkami.
To samo zwijane - czyli zależy jaki model obręczy i opony.

#5 Bury

Bury
  • Moderator
  • 799 postów
  • SkądZłocieniec

Napisano 15 maj 2012 - 19:03

Dam ci rade nie inwestuj w maxxisa bo to jeden wielki shit popatrz w tej cenie za schwalbe lugano masz pewnosc ze dojdziesz

Po ilu kilometrach doświadczenia z tymi oponami tak sądzisz? Ja na swoich Detonatorach śmigałem prawie 3 sezony!
Fakt, były to zwijane oponki, ale to nie zmienia faktu, że ścianki tychże opon są wystarczająco mocne.
Jedna z moich opon nakręcone ma około 25 000 km i dalej trzymam już na pamiątkę:) jeśli chcesz, to mogę wysłać zdjęcia takiej opony po przejściach.

Według mnie opona mogła być uszkodzona już podczas zakładania a następnie "doprawiona" wysokim ciśnieniem (ja zawsze trzymam się zaleceń na oponach) i wagą kolarza (?).
Możliwe jest też uszkodzenie opony przez mały rancik na łączeniu obręczy.
Nie należy też faktycznie wykluczać wady fabrycznej, więc jeśli jest dowód zapłaty za oponkę i nie minęły 2 lata od daty zakupu, to można spróbować reklamacji ;)

#6 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 15 maj 2012 - 23:31

Detonator - prawdziwie wybuchowa opona.

#7 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 16 maj 2012 - 20:26

Ja tam, podobnie jak Bury, - trzy sezony przejeździłem ma zwijanych Detonatorach - zdjąłem, odłożyłem na półkę i .... w tym sezonie, zanim kupiłem oponę dedykowaną do trenażera, to kręciłem .... Detonatorem.

Tak więc można mówić o pechu, wadzie fabrycznej, pompowaniu zbyt wysokiego ciśnienia itp.

Raz mi strzeliła dętka (nie pamiętam w jakiej oponie), ale wtedy napompowałem ma maksa i dodatkowo było bardzo gorąco. Ale wtedy opona się nie rozdarła, tylko wyskoczyła z obręczy - wybuchowo.

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#8 vuki

vuki
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądRawicz

Napisano 17 maj 2012 - 11:40

Tak więc można mówić o pechu, wadzie fabrycznej, pompowaniu zbyt wysokiego ciśnienia itp.


wykluczam zdecydowanie ciśnienie bo opona ma max 8,3 a ja dałem "tylko" 8,0
na pewno jeśli jest max 8,3 to opona ma jakiś zapas na rozdarcie, że wytrzyma do 10

tył mam na razie cały, mam tam też dałem 8,0 i jest bardziej narażony bo większe siły tam działają

#9 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 17 maj 2012 - 14:28

vuki, czy przy zakładaniu tych opon używałeś łyżek? Być może nitki oplotu wokół kevlarowej drutówki (stopki) zostały nadcięte podczas montażu łyżką lub jakimś innym narzędziem, ewentualnie rozcięła je ostra krawędź na łączeniu obręczy (jak już ktoś wspomniał wcześniej).
Ze względu na miejsce uszkodzenia, raczej wykluczałbym, że powstało dopiero po zejściu powietrza podczas krótkiej jazdy na kapciu do momentu zatrzymania.



Dodaj odpowiedź