Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening kolarski w Końskich


14 odpowiedzi w tym temacie

#1 ElLideros

ElLideros
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądKatowice

Napisano 28 maj 2012 - 14:07

Cześć,

Niedługo wybieram się na krótki wyjazd w okolice Końskich. Czy jest tam jakaś mocniejsza grupa amatorów szosy trenująca w jakiś określony dzień tygodnia? Np. w niedziele jak u mnie na śląsku w Będzinie czy na IC w Katowicach? Jak ktoś coś wie to proszę o info (dzień, godzina, trasa, tempo, etc.). Pozdrower

#2 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 28 maj 2012 - 22:00

Powiem Ci, że u nas w okolicy nie ma jakichś ustawek większymi grupami, a przynajmniej ja o takich nie słyszałem i na trasie nie spotkałem.

Ja na przykład trenuję samotnie, sporadycznie jadę nieraz z kumplem, ale trudno się czasowo dopasować. Czasem widuję jeżdżących po dwóch, góra trzech, ale problem w tym, że oni nie są na naszym forum. Więcej jeździ w małych grupkach z okolic Stąporkowa, ale to raczej goście w wieku 55+.

Staram się jeździć we wtorki, czwartki, soboty i niedziele. W tygodniu - godziny popołudniowe (po 17.00), w weekendy - różnie, jak sytuacja (pogodowa, rodzinna) pozwala.

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#3 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 30 maj 2012 - 21:24

Jak czytam takie bezradne pierdoły to mam wrażenie , że macie problem z zapięciem rozporka . Ktoś jeździ po dwóch czy trzech , ale nie są z naszego forum . To załóżcie własne - Końskie - Stąporków i okolice
Znajdz dobry sklep ( Sypek , Zamama)daj ogłoszenie o treningach i znajdą się chętni . Nic się samo nie zrobi , ale u mnie to działa od ponad 10 lat , tylko komuś się musi chcieć .

#4 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 30 maj 2012 - 23:45

Jak czytam takie bezradne pierdoły to mam wrażenie , że macie problem z zapięciem rozporka .

- uuuuuu nie ładnie.

Pozwól Rebe, że Ci odpowiem, bo kto miałby to zrobić jak nie ja - jest 4-ch forowiczów, którzy podali w podpisie Końskie, z tym że pozostali popełnili w sumie 32 posty.

Po pierwsze - opisałem koledze sytuację z ustawkami w mojej okolicy tak jak ja ją widzę i to wszystko. Może sytuacja ta jest zgoła inna, ale nic mi na ten temat nie wiadomo.

Po drugie - ja nie czuję potrzeby: zrzeszania się, przynależenia do kółek zainteresować, grupowych treningów itp. - wyjątek stanowi to Forum. I mam nadzieję, że żadna z tych potrzeb nie jest obowiązkowa. Dlatego nie będę poszukiwał, dawał ogłoszeń i wstępował w szeregi. Będę wyjeżdżał na treningi jak będzie po temu czas i ochota, a jak kogoś spotkam na trasie, to nie omieszkam się przywitać i pojechać wspólnie kawałek lub dłużej.

Chwała ci Rebe, że organizujesz brać kolarską we Włocławku.

Po trzecie - mamy tu w okolicy wielu jeżdżących na rowerach, ale - na szosowych, to pojedyncze przypadki, ewenementy, tak rzadko spotykane, że tych spotkań na trasie notuję w sezonie zaledwie kilka, kilkanaście.

Po czwarte:

Znajdz dobry sklep ( Sypek ...

- znalazłem - Olimpijczyk - Sypka - i co.

Sypek - właściciel sieci sklepów rowerowych (Końskie, Kielce, Radom), deweloper, biznesmen (lokalny), były radny....., czy jest tu gdzieś napisane "popularyzator kolarstwa" (oprócz rozprowadzania rowerów Atala i Whistle) ? Kiedyś organizował wyścig, ale już odpuścił. Kiedyś założył klub kolarski dla młodzieży, ale czy ktoś w nim obecnie jeździ - śmiem wątpić. Zamiast sam się tym zająć, dawać przykład - zatrudnił trenera :lol: .

Zamama

- nie znam.

Tak więc Rebe, ja jeżdżę. Może nie jest to prawdziwy trening kolarski, bo kolarstwo to moja druga dyscyplina, którą uprawiam, ale jak założyciel tematu będzie chętny, to proszę bardzo, umówimy się i pokażę mu moje trasy.

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#5 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 01 czerwiec 2012 - 22:01

Nie pisałem , że każdy musi się organizować , nic na siłę . Czasem ludzie chcą , a nie wiedzą jak . Wykazałeś dobrą wolę i może być was dwóch , a to już coś . Kiedyś jeździłem w tamtych okolicach i szosowców było sporo ., były wyścigi masters . Tereny też fajne .
" zatrudnił trenera , zorganizował wyścig , założył klubik" - jeśeli to nie są próby popularyzacji dyscypliny to ja wysiadam .

#6 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 01 czerwiec 2012 - 22:14

Jak czytam takie bezradne pierdoły to mam wrażenie , że macie problem z zapięciem rozporka .


Dobrze powiedziane :-)

robo, to naprawdę brzmiało jak narzekania starej ciotki :lol:

#7 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 01 czerwiec 2012 - 22:34

Czasem wydaje mi się, że mieszkam na kolarskiej pustyni.
Może faktycznie nie za bardzo interesuję się tym co inni robią w tym temacie ?

Tak się czasami zastanawiam - staram się jeździć systematycznie i biorąc na logikę to jeśli w okolicy są tacy co jeżdżą na szosie (ludzie pracujący, uczący się), to na trasie powinienem spotykać ich co kawałek. A tak nie jest.

Końskie to niewielkie miasteczko, dróg wylotowych raptem kilka, "normalne" godziny treningowe (raczej popołudniowe) dla pracujących i uczących też zawężają możliwość spotkania, a prawie nikogo nie spotykam. Wy też tak macie ? Mamy KTC (Koneckie Towarzystwo Cyklistów), Sypek prowadził szkółkę dla młodzieży (może jeszcze prowadzi ?), a ja nie widuję ich na trasie. Gdzie i kiedy oni jeżdżą ?

Mi osobiście towarzystwo motywujące do wyjazdu na trening jest niepotrzebne, sam mam dość dużą motywację, żeby nie oglądać się na innych. Może stąd się bierze to, że nie poszukuję w sposób aktywny innych szosowców w okolicy.

outoftimeman - ja nie narzekałem, ja opisywałem.

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#8 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 02 czerwiec 2012 - 00:03

Tak się czasami zastanawiam - staram się jeździć systematycznie i biorąc na logikę to jeśli w okolicy są tacy co jeżdżą na szosie (ludzie pracujący, uczący się), to na trasie powinienem spotykać ich co kawałek. A tak nie jest


Głęboka refleksja. Tylko, że kompletnie nie trafiona :lol:

Jest duże prawdopodobieństwo, że wielu kolarzy z okolicy trenuje w podobnych godzinach co ty. I bardzo prawdopodobne, że nigdy się nie spotykacie. Wystarczy kilka minut odstępu na trasie. To tak na logikę :lol:

#9 bicicleta

bicicleta
  • Użytkownik
  • 364 postów
  • SkądRadom

Napisano 02 czerwiec 2012 - 00:18

Jeśli kolega robo, który zna warunki lokalne pisze, że trudno o bardziej zorganizowaną grupę, to po co Rebe, challengować w tak mało elegancki sposób z odległości kilkuset km,no i jeszcze temu przyklaskiwać jak outoftimeman.
Wasze lokalizacje (warunki) co by nie mówić trudno porównywać.

#10 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 02 czerwiec 2012 - 21:41

Kolego ElLideros, założyłeś temat, piszemy tu trochę, a od Ciebie odzewu nie ma.

Może napisz kiedy się wybierasz w moje strony, gdzie zakotwiczysz - w samych Końskich, czy gdzieś w pobliżu ?

Napisz też może jakie trasy robisz (ile km), jakie tempo, bo jakby co to nie wiem, czy mam się bać ? :mrgreen:

" zatrudnił trenera , zorganizował wyścig , założył klubik" - jeśeli to nie są próby popularyzacji dyscypliny to ja wysiadam .

Rebe, nie mnie osądzać, czy robił/robi dużo - papiery na popularyzację kolarstwa ma jak mało kto. Ja lepszego nie znam. Problem w tym, że jakby mu trochę przeszła ochota. Z tego co obserwuję bardzie pociągają go biznesy (czyli forsa). Na jakieś działalności społeczne czasu już nie starcza, a szkoda, naprawdę szkoda.

Najbardziej żałuję, że nie ma już WYŚCIGU - start/metę miałem pod blokiem. A po głównym wyścigu były organizowane wyścigi dla amatorów (mastersów ?) - więc pewnie niektórzy z forum mogli brać udział.

Może gdyby to był wyścig miejscowy i jednodniowy, to organizacja byłaby do udźwignięcia. Ale ostatnie edycje to był wyścig etapowy i to już chyba Sypka przerosło.

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#11 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 04 czerwiec 2012 - 22:09

Trochę zgryźliwie (wiek) napisałem o kreatywności .Chcesz jeżdzić sam - ok , ale jak masz ochotę na grupkę to możesz próbować sam tworzyć zamiast narzekać na Sypka , czy Bóg wie kogo . Kiedyś była Korona Kielce , aktywni ludzie z Końskich , Slelpii i nie wierzę , że to się kompletnie rozsypało .
Aha , ochota może przejść każdemu - czasem jak patrzysz na ludzi którzy powinni pomóc , mają obowiązek , środki i możliwości , tylko nie chce im się zakrzywić palca , to ręce opadają i ochota przechodzi . Ale to już zupełnie inna historia.

#12 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 05 czerwiec 2012 - 01:19

Rebe, trochę nie rozumiem dlaczego uważasz że robo ma jakiś problem z tym że jeździ sam, on tylko odpowiadał na pytanie...

#13 robo

robo

    ble ble

  • Użytkownik
  • 2600 postów
  • SkądKońskie

Napisano 05 czerwiec 2012 - 22:59

Dajmy już spokój. W większości przypadków jeżdżę sam, bo... po zastanowieniu powiem , że tak mi wygodniej. Z tego względu, że nie jestem od nikogo uzależniony, przede wszystkim czasowo, a i nie narzucam się komuś.

Ale propozycje wspólnych przejażdżek przyjmuję - np. dzisiaj wszedłem do zaprzyjaźnionego sklepu z chemią budowlaną i kumpel mówi: jest tu w okolicy gość z firmy, która drogę kładzie, nawiedzony na puncie roweru, spotkałem go wczoraj w lesie i dzisiaj jesteśmy umówieni na jazdę. Jedziesz z nami ?

Pojechaliśmy - góralami - przeczołgali mnie po krzakach, piachach i błocku jak nie wiem co :-) .

"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen


#14 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 06 czerwiec 2012 - 17:42

Krzysiu , on nie ma problemu , ja nie mam problemu , ale pojechali w trójkę i poczytaj jaki jest zadowolony .
Spotkać nawiedzonego - bezcenne.

#15 ElLideros

ElLideros
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • SkądKatowice

Napisano 09 czerwiec 2012 - 09:29

Cześć, widzę, że niechcący wywołałem małą burzę... Szkoda, że nie ma tu (w Końskich) zorganizowanej jakiejś grupy. Ale może dzięki poruszeniu tego tematu coś się zacznie dziać. Wystarczy parę osób na początek, a potem już jakoś poleci... Dzięki wszystkim za zaangażowanie w temacie. Pozdr.



Dodaj odpowiedź