Różnice w pomiarach sumy podjazdów.
#4 Gosc_Pegos_*
Napisano 29 maj 2012 - 19:40
Porównajmy:Tak. Ale różnice są dramatycznie duze. Licznik pokazał 744m a z GPSies wykazało ponad 1300m.
-Sigma pewnie(tak obstawiam, pewien nie jestem jak w twoim modelu) to różnica ciśnienia powietrza, które przecież nie jest constans.
-Suma różnic wysokości gdzie dane brane są z map.
#9
Napisano 30 maj 2012 - 07:18
Masz rację, że powinien być.Najbardziej wiarygodny powinien być odczyt z mapy.
Niestety jeśli chodzi o GPSies, to bliższe rzeczywistości wartości pokazuje Sigma (pomiar barometryczny). No chyba, że zmiana ciśnienia jest bardzo gwałtowna (co jednak praktycznie się nie zdarza). Mi na tych samych trasach pokazuje zawsze zbliżone wartości przewyższenia, a wysokość początkowa po powrocie różni się najwyżej o kilka metrów, nawet przy kilkugodzinnych trasach. Zauważyłem jednak, że na płaskich trasach przewyższenie nie jest już tak dokładne.
Mapy w GPSies nie są dokładne, np. nie pokrywają się z drogami z widoku satelity. Tym samym, trasa poprowadzona drogami ze zdjęć satelitarnych nie będzie się pokrywać z drogami z mapy. Dlatego pokazywane przewyższenie (i wykres) nie jest idealne. Poza tym często wykres trasy jest rysowany jak wykres z wariografu (nie wiem dlaczego).
Pomiar ciśnieniowy jest też dokładniejszy niż pomiar GPS. Najdokładniejszy z popularnych rozwiązań jest natomiast pomiar ciśnienia zsynchronizowany z mapą (chyba w Garminach można zrobić coś takiego), ale trzeba wtedy się dodatkowo pobawić z komputerem.
#10 Gosc_Pegos_*
Napisano 30 maj 2012 - 08:53
Masz rację, że powinien być.Najbardziej wiarygodny powinien być odczyt z mapy.
Niestety jeśli chodzi o GPSies, to bliższe rzeczywistości wartości pokazuje Sigma (pomiar barometryczny). No chyba, że zmiana ciśnienia jest bardzo gwałtowna (co jednak praktycznie się nie zdarza). Mi na tych samych trasach pokazuje zawsze zbliżone wartości przewyższenia, a wysokość początkowa po powrocie różni się najwyżej o kilka metrów, nawet przy kilkugodzinnych trasach. Zauważyłem jednak, że na płaskich trasach przewyższenie nie jest już tak dokładne.
Mapy w GPSies nie są dokładne, np. nie pokrywają się z drogami z widoku satelity. Tym samym, trasa poprowadzona drogami ze zdjęć satelitarnych nie będzie się pokrywać z drogami z mapy. Dlatego pokazywane przewyższenie (i wykres) nie jest idealne. Poza tym często wykres trasy jest rysowany jak wykres z wariografu (nie wiem dlaczego).
Pomiar ciśnieniowy jest też dokładniejszy niż pomiar GPS. Najdokładniejszy z popularnych rozwiązań jest natomiast pomiar ciśnienia zsynchronizowany z mapą (chyba w Garminach można zrobić coś takiego), ale trzeba wtedy się dodatkowo pobawić z komputerem.
Masz rację. Przy pisaniu o odczycie z mapy chodziło mi generalnie o dobrze zrobioną mapę, nie koniecznie o tą z tej stronki.
#11 Gosc_Zeb_*
Napisano 30 maj 2012 - 09:16
#12
Napisano 30 maj 2012 - 09:17
#13
Napisano 30 maj 2012 - 10:36
Różnice we wskazaniach sumy przewyższeń pomiędzy licznikiem a źródłami pomiaru GPS, nie biorą się z „dokładności”, ale ze sposobu naliczania. Najczęściej w licznikach, pojedynczy metr wzrostu wysokości nie jest brany pod uwagę, dopiero gdy po tym jednym metrze wzrostu wysokości nastąpi drugi, wtedy do wyniku dodawane są od razu dwa metry (lub więcej, jeśli wzrost wysokości jest ciągły). Jeśli jest sytuacja że po wzroście wysokości o 1 metr (lub niepełny metr), następuje jej obniżenie, wtedy ten pojedynczy metr jest całkowicie pomijany. To tak w uproszczeniu, bo być może jest to jeszcze bardziej skomplikowane (zależy od modelu licznika). W swoim liczniku też zauważyłem że podawana suma przewyższeń jest wyraźnie niższa niż ze wskazań opartych o GPS, ale myślę że taki sposób naliczania jak w liczniku jest bardziej użytkowy – pokazuje ilość pokonanych podjazdów, a nie jakieś nierówności czy wyboje na drodze.
chcesz powiedzieć ze yarasq owi się uzbierało 700m wyboi... kurde strasznie kiepskie drogi musi mieć.
Nie wierzę by strony www były w stanie z map odczytywać dokładnie różnicę wysokości. Gdyby to była strona tworzona konkretnie pod jakiś region np polske to ok, ale cudów nie ma , żeby cały świat przegladać i liczyć przewyższenia na jednej stronie.
geolog - www.geologpoludnie.cba.pl
#14 Gosc_Zeb_*
Napisano 30 maj 2012 - 11:16
Z tymi wybojami to tak z przymrużeniem oka , natomiast jeśli nie brać pod uwagę pojedynczych lub niepełnych metrów, to może się tego nazbierać całkiem sporoRóżnice we wskazaniach sumy przewyższeń pomiędzy licznikiem a źródłami pomiaru GPS, nie biorą się z „dokładności”, ale ze sposobu naliczania. Najczęściej w licznikach, pojedynczy metr wzrostu wysokości nie jest brany pod uwagę, dopiero gdy po tym jednym metrze wzrostu wysokości nastąpi drugi, wtedy do wyniku dodawane są od razu dwa metry (lub więcej, jeśli wzrost wysokości jest ciągły). Jeśli jest sytuacja że po wzroście wysokości o 1 metr (lub niepełny metr), następuje jej obniżenie, wtedy ten pojedynczy metr jest całkowicie pomijany. To tak w uproszczeniu, bo być może jest to jeszcze bardziej skomplikowane (zależy od modelu licznika). W swoim liczniku też zauważyłem że podawana suma przewyższeń jest wyraźnie niższa niż ze wskazań opartych o GPS, ale myślę że taki sposób naliczania jak w liczniku jest bardziej użytkowy – pokazuje ilość pokonanych podjazdów, a nie jakieś nierówności czy wyboje na drodze.
chcesz powiedzieć ze yarasq owi się uzbierało 700m wyboi... kurde strasznie kiepskie drogi musi mieć.
Nie wierzę by strony www były w stanie z map odczytywać dokładnie różnicę wysokości. Gdyby to była strona tworzona konkretnie pod jakiś region np polske to ok, ale cudów nie ma , żeby cały świat przegladać i liczyć przewyższenia na jednej stronie.
#16 Gosc_Pedro_*
Napisano 30 maj 2012 - 12:19
GPSies potrafił mi wyliczyć na 90 kilometrowej trasie ~5300 metrów przewyższenia, podczas gdy faktycznie było na niej jedynie około 1100 metrów. :shock: Także tę stronę można polecić chyba jedynie osobom, które pragną w jakiś sposób dowartościować się całkowicie oderwaną od rzeczywistości ilością przejechanych na treningu metrów w pionie ;-)
Pozdrawiam!
#17 Gosc_Pegos_*
Napisano 30 maj 2012 - 13:46
Hej! Ja do planowania tras polecam http://www.bikeroutetoaster.com - wydaje mi się, że z wszystkich map internetowych, z których korzystałem, ta podaje chyba przewyższenia najbliższe rzeczywistości. ;-) ( jedynym minusem tego urządzenia jest tylko to, że na początku trzeba się trochę pobawić ze znalezieniem punktu początkowego treningu :-P )
GPSies potrafił mi wyliczyć na 90 kilometrowej trasie ~5300 metrów przewyższenia, podczas gdy faktycznie było na niej jedynie około 1100 metrów. :shock: Także tę stronę można polecić chyba jedynie osobom, które pragną w jakiś sposób dowartościować się całkowicie oderwaną od rzeczywistości ilością przejechanych na treningu metrów w pionie ;-)
Pozdrawiam!
dzieki Ci za tego linka!
#19
Napisano 02 czerwiec 2012 - 19:39
Bikemap - 1050 m
Twój link - 960 m
Polar S725X - 1120 m
No i które tu brać za najdokładniejsze? Stawiałbym na Polara, bo mierzy na podstawie zmian ciśnienia, choć też przy stromych zjazdach i takich też kontrpodjazdach lubi coś zgubić.
#20
Napisano 02 czerwiec 2012 - 20:49
Pierwsze słyszę, możesz wrzucić linka? Ze swoich paruletnich obserwacji (a używam tego serwisu długo) mogę stwierdzić że średnio podaje wartości nieco mniejsze niż licznik z pomiarem barometrycznym (VDO).GPSies potrafił mi wyliczyć na 90 kilometrowej trasie ~5300 metrów przewyższenia, podczas gdy faktycznie było na niej jedynie około 1100 metrów. :shock:
Warto wiedzieć o czymś takim (było już wspominane) jak próg pomiaru - czyli wartość od której dana strona czy dany licznik zaczyna sumować owe podjechane metry. Używany przeze mnie kiedyś licznik CM434 - miał np. ów próg bardzo wysoki, czyli zaczynał dopiero sumować podjazdy 5m i więcej, obecny licznik VDO Z3 ma ów próg chyba najsensowniejszy - czyli 2m. Generalnie na tej samej trasie VDO pokaże tych podjazdów zauważalnie więcej niż CM434. Różnice są szczególnie widoczne w terenie lekko pagórkowatym, z duża ilością króciutkich podjazdów, w wysokich górach oba pokażą wyniki zbliżone.
Podobnie przedstawia się kwestia z różnymi serwisami typu gpsies czy bikemap - każdy ma swój własny algorytm liczenia owej sumy podjazdów z map z danymi DEM, dlatego wyniki nie są zawsze porównywalne. Osobiście znacznie wyżej cenię realny pomiar licznikiem niż tylko szacunek z mapy. Warto wiedzieć, że mapy często są mało dokładne, powstają różne zakłamania - często np. nie uwzględniają mostów i tuneli (czyli dodają owych podjazdów o wiele za dużo); w Polsce to rzadko spotykane bo mało u nas takich konstrukcji (tuneli i wysokich mostów w górach), ale już w Alpach trafia się ich dużo.