Skocz do zawartości


Zdjęcie

Cross vs szosa - różnica prędkości


37 odpowiedzi w tym temacie

#1 witus

witus
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 04 czerwiec 2012 - 09:08

Mam aktualnie dobry rower crossowy: koła 28", opony Schwalbe Marathon Racer 35mm (założenie tych opon już zrobiło sporą różnicę w zmniejszeniu oporów toczenia), pedały SPD, osprzęt XT, oczywiście z przednim amortyzatorem, który na równym asfalcie spełnia funkcję głównie zbytecznego balastu. A, że jeżdżę głównie po asfalcie to zastanawiam się nad zakupem roweru szosowego. Na ile byłoby odczuwalne przyspieszenie? Tzn. jeżeli teraz na moim rowerze prędkość, z którą mogę jechać po płaskiej drodze bez zauważalnego wysiłku wynosi 25 km/h, to ile by wyniosła ta prędkość na rowerze szosowym (powiedzmy, że takim, który by się zmieścił w 5.000 zł)? Ogólnie o ile procent lżej/szybciej bym mógł jechać na rowerze szosowym przy włożeniu tego samego wysiłku?

#2 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 04 czerwiec 2012 - 09:18

Oczekujesz zbyt precyzyjnych odpowiedzi! Nie uwzgledniasz warunków takich jak wiatr, nachylenie czy nawet Twoje możliwości i dyspozycja w danym dniu itp.

Ile wazy ten Twój rower obecny?? Za 5.000 znajdziesz rowerek, który waży około 8-9kg.
Kolejna rzecz - pozycja, pod wiatr na pewno pojedziesz lepiej na szosie, niż na crossowym.

Teraz trochę o minusach. Nie będzie tak wygodnie, jak na crossowym. Trochę czasu minie zanim się przyzwyczaisz. Da się nawet to polubić.

Na resztę odpowiedz sobie sam.

#3 Wiljer

Wiljer
  • Użytkownik
  • 620 postów

Napisano 04 czerwiec 2012 - 09:35

po płaskim bez wielkiego wysiłku (zależy od osoby) 30-40km/h

max dst:

412 km Kraków - Warszawa (2020)


#4 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 04 czerwiec 2012 - 15:46

W majowym MR porobili wyliczenia i przykładowo:

Prędkość 18 km/h
- rower miejski plus cyklista "po cywilu" zużywa 77 watów
- szosówka plus cycklista w stroju zużywa 34 waty

Prędkość 36km/h
- rower miejski plus cyklista "po cywilu" zużywa 429 watów
- rower sportowy (cross, MTB) plus cyklista w stroju zużywa 278 watów
- szosówka plus cyklista w stroju zużywa 206 watów

Różnice są delikatnie mówiąc spore :-)

#5 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 04 czerwiec 2012 - 19:18

maccacus, mozna podpytac skad te wyliczenia.

#6 Kry19

Kry19
  • Użytkownik
  • 14 postów
  • SkądOpole

Napisano 04 czerwiec 2012 - 19:34

W moim przypadku po przesiadce z crossowego rowerka z oponami 1.50 cala na szosówkę prędkości wzrosły średnio o 5-6 km/h. Po części pewnie jest to zasługą mniejszych oporów toczenia, lepszej aerodynamiki oraz dynamiczniejszej jazdy bo szosówka do takiej prowokuje. Kolosalną różnicę można jednak było odczuć dopiero w górach - 5 kg mniej do tachania robi naprawdę dużą różnicę.

#7 DiscoVolante

DiscoVolante
  • Użytkownik
  • 40 postów
  • SkądPolska

Napisano 05 czerwiec 2012 - 09:53

Warto też dodać, że rower szosowy ma inny zakres przełożeń niż cross czy trekking.
Znając dane takie jak:
- zakres przełożeń (wystarczy znać liczbę zębów w najmniejszej i największej zębatce kasety oraz liczbę zębów w najmniejszym i największym blacie korby);
- rozmiar kół;
- rozmiar opon;
- kadencję
można pobawić się w wolnej chwili tym kalkulatorem rowerowym :arrow: http://www.bikecalc.com/gear_speed

Kadencje można również obliczyć jeżeli jej nie znasz, a znasz swoje przełożenia i prędkość jaką osiągasz.

Ten kalkulator oczywiście nie bierze pod uwagę takich czynników jak masa roweru, pozycja czy op0ry toczenia i jest jedynie stricte matematycznym narzędziem.
Mając już jednak jakieś pojęcie o jeździe na rowerze może służyć jako ciekawe źródło danych. Używałem go dobierając zakres nowych kaset w rowerze oraz przełożenie do fixa.

jano_3
MR pewnie te dane ma w oparciu o licznik pomiaru mocy. Wat jest w końcu jednostką mocy.

#8 bans

bans
  • Użytkownik
  • 464 postów
  • SkądPszczyna

Napisano 05 czerwiec 2012 - 10:06

Nie zgadzam się z tym, że szosówka jest mniej wygodna od roweru crossowego. Przesiadłem się crossowego i uważam, że szosówka to najwygodniejszy rower, na jakim kiedykolwiek siedziałem.

Różnica prędkości? Na tych samych trasach średnia wzrosła o 5km/h, na szosówce bez wiatru i po płaskim taki leszcz jak ja grzeszy jadąc mniej niż 30km/h, samo sie kręci :)

Różnica prawie 6kg w masie rowerów pewnie robi swoje :)

#9 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 05 czerwiec 2012 - 10:17

A czy MR brało pod uwagę konkretne przełożenia w konkretnym przypadku?

Inaczej sie jedzie 30km mając przełożenie 53x19 i inaczej mając 53x13 - moc potrzebna do generowania takiej prędkości jest inna, do tego zmienić rower i są już dwie zmienne, które wpływają na różnice. Na pewno nie są one tak drastyczne jak przedsatwiło MR, zwłaszcza 429W miejski vs 206W szosa, bo jesliby tak miało być to na holenderkach jeździłyby same Cancellary ;)

Mi sie wydaje, że różncie są symboliczne, nie raz na maratonach ludzie pocinają na crossach jak na szosach, na pewno trza byc ciut mocniejszym, ale nie są to wielkie różnice. Ba, ostatni maraton w Trzebnicy - przez dobre 50km, ojciec z synem jechali na crossach i wieźli mi sie na kole, a średnia oscylowała około 38km/h (z wiatrem). Niby kosmosu nie ma, ja tez jakos nie dokrecałem i nie uciekałem im, bo współpracowalismy (oni co jakis czas dawali zmiany, a ja odpoczywałem), wiec to tylko pokazuje jak niewiele nas różniły rowery. Ciekawe co by było gdyby jechali dalej ze mną gdyby nie zjechali do bufetu, bo wtedy warunki by sie zmieniły i jechałoby sie pod ostry wiatr.

Poza tym nie predkosc w szosie wazna, a satysfakcja i jakość jazdy :) takiej sztywnosci, frajdy i przyśpieszenia nie da żaden inny rower :)

#10 meaculpa

meaculpa
  • Użytkownik
  • 158 postów
  • SkądLublin

Napisano 06 czerwiec 2012 - 22:15

moim zdaniem dużo zależy od tego ile się jeździ, bo jak sporadycznie to na duże prędkości na szosie bym nie liczył bo po prostu nie ma formy, ale jeśli sporo jeździmy to 30km/h to jazda na luzaka.

#11 D3biec

D3biec
  • Użytkownik
  • 318 postów
  • SkądPoznań

Napisano 06 czerwiec 2012 - 22:33

Skłaniam się ku opini meaculpy, wszystko zależy od silnika a dokładniej od tego ile watów potrafi wytwarzać. Amator jeżdżący sporadycznie małe dystanse i z małą prędkością nie odczuje ogromnej różnicy poza sytuacją, w której podjeżdża pod górkę. Natomiast dobrze wytrenowany kolarz będzie potrafił zrobić użytek zarówno ze sztywności sprzętu jak i przede wszystkim z lepszej aerodynamiki.

#12 bradi

bradi
  • Użytkownik
  • 76 postów
  • SkądKraków

Napisano 06 czerwiec 2012 - 22:43

Ale Deadi, przecież o to właśnie chodzi w tym teście - moc potrzebna do generowania tej samej prędkości na różnych rowerach jest inna. Nie wiem jaką metodą oni to mierzyli, ale patrząc na własne doświadczenie zgadzam się z tymi wynikami.

#13 Riddick

Riddick
  • Użytkownik
  • 402 postów
  • Skądmałopolska

Napisano 06 czerwiec 2012 - 22:44

jeśli sporo jeździmy to 30km/h to jazda na luzaka

jeżeli mówisz o średniej to po pierwsze zależy na jakim dystansie, zależy w jakim terenie, jakie są warunki (np. wiatr) to tak z tym luzikiem bym nie przesadzał, bo na 30km/h jadąc samemu dość często trzeba się nieźle nakręcić :mrgreen:

#14 outoftimeman

outoftimeman
  • Użytkownik
  • 873 postów
  • SkądPruszków

Napisano 06 czerwiec 2012 - 23:03

wiec to tylko pokazuje jak niewiele nas różniły rowery


Albo jak bardzo was różniła forma.

#15 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 07 czerwiec 2012 - 12:45

Na pewno nie są one tak drastyczne jak przedsatwiło MR, zwłaszcza 429W miejski vs 206W szosa, bo jesliby tak miało być to na holenderkach jeździłyby same Cancellary ;)


Jesteś pewien? Te waty do których się odniosłeś były generowane przy prędkości 36km/h. Spróbuj przejechać z taką prędkością kilometr na 20kg holendrze w pozycji "wiatrołapa" w jeansach i marynarce i wtedy mi powiesz, czy faktycznie różnica między holendrem a kolarką jest symboliczna... ;-)

Niby kosmosu nie ma, ja tez jakos nie dokrecałem i nie uciekałem im, bo współpracowalismy (oni co jakis czas dawali zmiany, a ja odpoczywałem), wiec to tylko pokazuje jak niewiele nas różniły rowery. Ciekawe co by było gdyby jechali dalej ze mną gdyby nie zjechali do bufetu, bo wtedy warunki by sie zmieniły i jechałoby sie pod ostry wiatr.


No właśnie sam sobie odpowiedziałeś. Z wiatrem to żaden wyczyn. Wmordewind zmieniłby wszystko. Nie ma zmiłuj, fizyki nie oszukasz, szersza kiera, pozycja, grubsze opony, większe opory a powyżej 30km/h to aerodynamika gra pierwsze skrzypce.

Z resztą kiedyś ktoś na tym forum zarzucił link do zdaje się bardzo miarodajnych wyników ile można watów zaoszczędzić np. na kołach stożkowych, albo kasku aero, albo różnica dolny chwyt vs za klamki i są to liczby od kilkunastu do kilkudziesięciu watów, a to się naprawdę da odczuć.

Różnice są i to niebagatelne, ale nie można też stwierdzić, że na carbonowym aerodynamicznym cudzie techniki wysoka prędkość się sama wykręci. Trzeba mieć formę i to niemałą, ale na odpowiednim sprzęcie napewno ta energia zostanie efektywniej wykorzystana niż na słabszym.

#16 piotrfala

piotrfala
  • Użytkownik
  • 861 postów
  • SkądPoznań

Napisano 07 czerwiec 2012 - 13:49

Inaczej sie jedzie 30km mając przełożenie 53x19 i inaczej mając 53x13 - moc potrzebna do generowania takiej prędkości jest inna, do tego zmienić rower i są już dwie zmienne, które wpływają na różnice. Na pewno nie są one tak drastyczne jak przedsatwiło MR, zwłaszcza 429W miejski vs 206W szosa, bo jesliby tak miało być to na holenderkach jeździłyby same Cancellary ;)

Wat jest zawsze taki sam.... to tak jak byś powiedział ze jedna sekunda jest szybsza od drugiej sekundy..
MR podał moc potrzebną do utrzymania takiej prędkości. to jak ją osiągniesz to fizyki nie interesuje. czy Twoje nogi bedą kręcić szybciej z mniejszym momentem czy wolniej z większym to i tak moc zawsze bedzie taka sama .... jedyne co to siła może być inna z jaką na pedały na ciskasz.

www.facebook.com/strato.bike

 

gallery_2798_164_47484.jpg


#17 localhost

localhost
  • Użytkownik
  • 368 postów
  • SkądMazowsze

Napisano 07 czerwiec 2012 - 16:07

Niepotrzebnie zostaje tu wplątany puls przez niektórych niezorientowanych, który przy 53x19 i 53x13 oraz 30km/h będzie zupełnie inny, wynika to z predyspozycji i treningów, jednak moc potrzebna do utrzymania takiej prędkości się nie zmienia.

Maccacus, dobry sprzęt nie zaszkodzi, ale gdy nie ma nogi to nic (w każdym razie legalnego :mrgreen: ) nie pomoże.

#18 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 07 czerwiec 2012 - 16:52

Inaczej sie jedzie 30km mając przełożenie 53x19 i inaczej mając 53x13 - moc potrzebna do generowania takiej prędkości jest inna, do tego zmienić rower i są już dwie zmienne, które wpływają na różnice.


To o czym teraz mówisz to w fizyce nazywa się moment obrotowy, drugi podawany parametr przy silnikach samochodowych, jak dla mnie ważniejszy od mocy... Moc natomiast to wypadkowa momentu obrotowego i obrotów silnika. Przekładając to na rower, obroty silnika to kadencja, moment obrotowy to siła z jaką naciskasz na pedały. Jadąc na kadencji 70, możesz kręcić bardzo siłowo i generować moc przykładowo 200 wat. W tym samym miejscu zrzucasz na najmiększe przełożenie i jadąc z taką samą prędkością na kadencji 140 także generujesz 200 wat, ale nacisk na korby (moment obrotowy) będzie o połowę niższy. Moc pozostanie taka sama. Kapujesz?? Zmęczenie akurat w tym miejscu może być różne, ale w tym wypadku to nieistotne.


#19 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 czerwiec 2012 - 17:09

Macieju doskonale to kapuje i jak sam napisałeś porównanie mocy ma się nijak do osiąganego momentu obrotowego, a to on jest kluczowy by ocenić różnice szosy i crossa, bo moc to tylko moc. A żeby to fajnie zobrazować jeśli ktoś ma bujną wyobraźnie i trochę obycia w motoryzacji to wyjaśnię to tak:
dwa te same samochody:
1. benzynka 1,6 - 110KM i 151Nm
2. diesiel 1,5 - 110KM i 240Nm

jak myślcie, który będzie lepiej ciągnął przyczepke kempingową? ;)

Wracając do testów i watów. Moc to tylko moc, można ją osiągać na wszelkie sposoby, lecz osiągnięcie takiej samej w różny sposób nie oznacza jednakowych predyspozycji.

I jeszcze jedno - widzę, że nie którzy mają pomysły by wszystko totalnie kontrasować, czyli szosa vs. holenderka w garniturze. Ja rozumiem, że macie kolorowe pomysłu, ale zachowajcie ciutenke powagi.

Kończąc, porównując szose i crossa nie patrzyłym na uzyskiwane prędkości a geometrie i specyfike jazdy poszczególnymi rowerami gdyż tutaj różnice są i to odczuwalne, więc raczej na tym bym sie skupiał, bo prędkość to nie wszystko zwłaszcza w amatorskiej jeździe.

#20 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 07 czerwiec 2012 - 17:30

Oj to nie zajarzyłeś do końca... Moment obrotowy wyrażamy jednostką Nm, słownie niutonometr, czyli 1Nm to siła jednego niutona przyłożona do ramienia o długości 1 metra. I ta jednostka ma się nijak do tego testu... Gdzie reszta zmiennych?? Czas, kadencja?? Te właśnie zmienne są zawarte w mocy, której jednostką jest wat. Te jednostki są jednostkami złożonymi układu SI. Moc jednego wata, to praca jednego J (Joula) wykonana w czasie jednej sekundy... Jeśli pracę jednego Joula wykonasz w trakcie dwóch sekund to moc będzie wynosiła pół wata... Tak więc pokonując w teście określony dystans wykonujemy określoną pracę iluś tam Jouli. Praca ta będzie zależna od zmiennych takich jak opór kół, opór aerodynamiczny, masa roweru i kolarza (kolarz w teście był ten sam więc tutaj mamy stałą). Także pokonanie testowego dystansu dla każdego roweru wymagało wykonania innej pracy. Rower miejski wymagał włożenia większej pracy aby ten dystans pokonać. Teraz jeżeli przyjmiemy, że prędkość dla każdego roweru była stała, to czas był także stały. Czyli MOC generowana przez kolarza musiała być większa, aby pokonał taki sam dystans w takim samym czasie na rowerze generującym większe opory (wymagającego włożenia większej pracy).




Dodaj odpowiedź