Witam, w tamta środę skręciłem sobie kostkę teraz płacze i rozmyślam. Jak to wydarzenie może wpłynąć na moje hobby.
Wszystko źle się złożyło w czasie i na nic nie miałem czasu. Kostka byłą skręcona w środę (mocno spuchnięta), jednak dopiero w piątek poszedłem z nią do lekarza (do tego czasu wyszedł nie zbyt duży, ale brzydko wyglądający wylew poniżej kostki). Z racji, że był to koniec pracy w przychodni to rentgen był już nie czynny, a ja sam nie chciałem skracać Panu doktorowi weekendu więc jakoś się bardzo nie wypytywałem, tylko moja noga trafiła do gipsu na 2 tygodnie i mam przyjść w poniedziałek wszystko dokładnie posprawdzać.
Jedyne co wiem o urazie to, cytuję "Uuuuuuuu, ładnie to to nie wygląda, będzie noga do gipsu."
Teraz właściwe pytania:
1. Jaki jest przeciętny czas rekonwalescencji urazu kostki?
2. Czy będą jakieś skutki uboczne w najbliższym/dalszym czasie?
3. Jak się ma uraz do używania systemu SPD (żółte szosowe bloki, pedały ustawione blisko minimum)?
Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale chciałbym wiedzieć jak to było w Waszych przypadkach.
Skręcona kostka
Started By
Dromik
, 17 cze 2012 21:27
2 odpowiedzi w tym temacie
#2
Napisano 17 czerwiec 2012 - 21:51
Wiadomo - zależy wszystko od tego jak bardzo nadwyrężyłeś kostke. Kiedyś ostro grałem w kosza i kostki często były skręcone. Leczyło się to tydzień do 3. Najważniejsze aby po zdjęciu gipsu nie cisnąć od razu tylko "rehabilitacja". Lekko, bez obciążeń, najfajniejszy byłby basen. Najlepiej zapytać lekarza na "odchodne" ale może zaleci jakiś stabilizator na jakiś czas. Na rowerze bym nie jeździł a jesli już to bardzo spokojnie. Jeśli nie będziesz miał żadnych komplikacji to nawet nie zauważysz jak szybko się wyleczy. Młody organizm to zregeneruje sie momentalnie ;-)


