Daj sobie spokój
Naprawiać warto jedynie przecięcia kordu z boku. Na przecięcie najlepsza jest bawełniana taśma stosowana w "oponiastych" obręczach, od razu wyposażona jest w klej trzymający dziurę w ryzach. Ewentualnie zwykła łatka. Nie ma sensu nic przyklejać od zewnątrz, prędzej czy później zacznie odpadać.
Jak masz przecięcie w bieżniku, to faktycznie nie warto podchodzić do naprawy. Będzie się rozłaziło, a najmniejszy kamyczek będzie powodem flata. Nada się jedynie na dawcę dętki (np. w przypadku wyrwanego wętyla), aczkolwiek jak dziura duża, to łatka może trochę bić.
Warstwa antyprzebiciowa? Skąd będziesz miał coś dobrze wyważonego? Jak to przymocujesz? Rozprujesz jakąś oponę w poszukiwaniu tejże wkładki (sprawdź wagę np. Marathon+)? Czy włożysz opaskę plastikową? Dość ciężko zrobić to wystarczająco prosto, a jeszcze większym sukcesem będzie jej odpowiednie przyklejenie, żeby później się nie przesuwała. No i szytka straci na lekkości.
A czy przypadkiem taśma zasłaniająca szew.. nie jest "zwykłą" taśmą bawełnianą? Spokojnie możesz wykorzystać tą, która była poprzednio (chyba, że ją porwałeś..). Jakby co.. to ponownie standardowa opaska bawełniana. Warto zakładać odwrotnie, znaczy się najpierw opaskę na obręczy (tak żeby leżała równo), a dopiero potem "oponę" (już na klej)
Więc Szewczyku Dratewko, do dzieła! Wieczór z panną Szytką będzie twój