Tatry Tour 2012
#4
Napisano 20 lipiec 2012 - 22:30
Dwa lata temu start był w Popradzie ale w Smokowcu już nie stawaliśmy więc trudno powiedzieć gdzie jaki był start :-) W tym roku też jadę.Nie było mnie rok temu, teraz widzę, że trasa zaczyna się w Smokowcu a nie Popradzie, rozumiem, ze zaczynamy w zasadzie od razu ostry start?
#5
Napisano 21 lipiec 2012 - 06:41
.............................. przepraszam , juz znalazłem
http://eng.tatrytour...l.php?id=932062
#6
Napisano 22 lipiec 2012 - 06:37
skorlik 2670m na długim według strony www.
Ja jadę także do zobaczyska
#9
Napisano 25 lipiec 2012 - 10:08
Nie każdemu się chce napisać: "będę, do zobaczyska..." ;-)
Ja jadę, tylko mam jeden "mały" problem. Jestem zapisany na długi ale wciąż nie wiem czy dobrze robię. Nie jadę po wynik, jadę zaliczyć ten dystans i to wszystko. Boję się jednak, że zwyczajnie nie dam rady i tyle. Zbyt mało km w tym sezonie...stanowczo za mało !!!
#10
Napisano 25 lipiec 2012 - 10:36
howard start i meta w S. Smokowcu zaraz obok biura zawodów w restauracji (czyli tak jak w zeszłym roku)
W tym roku chyba zmienili miejsce biura zawodów i jest w Grand Hotel obok startu/mety, a nie w restauracji.
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#11
Napisano 25 lipiec 2012 - 11:20
A teraz też piszę się na 197 km, a takiego dystansu jednorazowo w tym roku jeszcze nie robiłem.
Virenque jedziesz krótki czy długi?
#12
Napisano 25 lipiec 2012 - 11:24
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#13
Napisano 25 lipiec 2012 - 11:42
To co ? Można się zgadać jakoś na miejscu, jakaś pamiątkowa fota przed startem...???
Virenque mam ci przypomnieć jak wyglądam hehe ?
howard jakby co to czerwony strój Drużyny Szpiku. Autko: srebrna Vectra kombi lub srebrny X-trail. W obu przypadkach blachy EZG.
#15
Napisano 28 lipiec 2012 - 20:16
#16
Napisano 28 lipiec 2012 - 21:40
pzdr
Trzymaj Koło - blog dla PRO amatorów
Wycieczki weekendowe i atrakcje turystyczne
#17
Napisano 29 lipiec 2012 - 00:42
#18
Napisano 29 lipiec 2012 - 08:39
Do połowy dystansu ok. Później to już była totalna męczarnia. Skurcze, jakieś dziwne uciski w klatce piersiowej...no cóż, wyszła zima, wyszło opieprzanie się od początku sezonu...na drugi rok już taki głupi nie będę.Michał, jak się jechało ?
Mimo bardzo przyzwoitego wyniku jak na mnie to jakbym wiedział, że tak to będzie wyglądać to wybrałbym krótki...
Plus całego ścigania ? Miałem swoje pięć minut czyli udana ucieczka około 40km z Czechem i Słowakiem. O ile dobrze pamiętam to jechaliśmy w trójkę około 25-30 km. Sędzia nam mówił, że jest około 3 minut przewagi. Miałem nadzieje, że dojadę z nimi do podjazdu na Huty, niestety nie udało się. Krzysiek pamiętasz może gdzie ich doszliście ?
Zdjęcia po polskiej stronie, dokładnie zjazd Krzeptówkami: http://podhale24.pl/...r__zdjecia.html
#20
Napisano 29 lipiec 2012 - 21:46
Co do skurczów to wzięło mnie przed granicą , a dramat był w Zakopanem, chwyciło mnie podobnie jak Ciebie Michale przed kościeliskiem (kiepsko to wyglądało), potem nawet nie wiem kiedy mnie wyprzedziłeś, ale chyba w Zakopcu. Rozruszałem nogi jakoś i do Łysej jechałem już swoje tempo, spokojne i w miarę równe, bez szarpaczki. Od 3 bufetu w grupie,a potem znów samemu 25 km do końca.
Sama impreza świetna jak zawsze, z wyniku jestem zadowolony jak na nabite w tym roku km, i co najważniejsza sił starczyło na tyle by na ostatnich 10 km (cały czas go widziałem) dogonić Słowaka zgubionego przez jadącą przede mną grupę i wyprzedzenie go na 100m przed metą, to był normalnie mój finish sezonu!!! :mrgreen:


