Po długich przymiarkach do różnych rowerów, wielu zmianach finansów (i wynikających z tego ograniczeń) udało mi się dorwać Authora A3306 (pomarańczowo-biały). Rower chyba 2-3 letni, z pewnego źródła, bez szlifów, ogólnie zadbany. Kupiony i serwisowany w Adventure w T.G. Wczoraj go od nich odebrałem, zawiozłem w bagażniku do domu i... poszedłem kończyć malowanie ścian (priorytety). Ale ponieważ między jednym a drugim malowaniem potrzebna jest przerwa to tym razem zamiast po piwo poszedłem nauczyć się wpinania i wypinania z bloków (kiedyś na szosie i teraz na MTB jeźdżę w noskach). Ale że bez sensu jest to robić w garażu no to wyturlałem się na ulice
Pierwsze 10km zrobione, nie odrzuciło mnie, szosa zostaje.
Pierwsze wrażenie było takie, że jest potwornie szybka (bez spinania się, na płaskim ze startu spod świateł napędziłem się do 48 km/h - wiem, ze dla Was to pikuś ale...)
Wiem, że to dolne strefy stanów niskich, ale jeżdżę totalnie amatorsko, wracam do szosy po 20 latach przerwy i jeśli finanse pozwolą (choć jestem na etapie przywracania świetności pewnego auta) to dopiero zacznę myśleć nad zmianą osprzętu (jeśli będzie warto) lub nad lepszym rowerkiem.
Author A3306 ---> Haibike Challange Sl :)
#1
Gosc_Witek R._*
Napisano 20 lipiec 2012 - 08:53
#2
Napisano 20 lipiec 2012 - 11:03
#3
Napisano 20 lipiec 2012 - 11:18
Dałem 1.900zł. Rower był nie jeżdżony.
Ty masz ten??
4 pytania ile zapłaciłeś?? Czemu nie wybrałeś authora z widelcem carbonowym?? Czemu korba z 3 koronkami?? Jakie wrzuciłeś pedały??
#4
Gosc_Witek R._*
Napisano 20 lipiec 2012 - 11:49
Wrzucili mi do niego od razu w sklepie pedały PD-M520.
Dlaczego nie carbon, dlaczego taka korba?
Powiem szczerze - nie wybrzydzałem, wziąłem co było z polecenia że rower jest z pewnego źródła, regularnie serwisowany i z małym przebiegiem.
Gdybym miał do wydanie 3000 zł, pewnie wziąłbym coś ciekawszego. Ale nie miałem takiego budżetu, no i siadłem na szosę po 20 latach przerwy. Moje doświadczenia zakończyły się na Jaguarze a szczytem techniki był Meteor - ktoś to pamięta?
Tutaj bodźcem była cena - zapłaciłem 1200 zł i pojawiła się szansa szybkiego kupna (jutro wyjeżdżam w Bieszczady) i pojeżdżenia podczas krótkiego urlopu.
Nie wiem czy jest sens upgrade'owania tego modelu - jeszcze nad tym nie siedziałem, może wpadnie trochę grosza i będzie okazja zamienić na coś lepszego.
Prezesem KGHMu nie jestem a wydatki są - zabytkowe, amerykańskie V8 w garażu.
#5
Napisano 20 lipiec 2012 - 12:17
Rower chyba 2-3 letni
model z 2006 roku
amerykańskie V8 w garażu.
więcej na paliwo idzie jak na remonty
#6
Gosc_Witek R._*
Napisano 20 lipiec 2012 - 12:45
Rower chyba 2-3 letni
model z 2006 rokuamerykańskie V8 w garażu.
więcej na paliwo idzie jak na remonty
rocznikowo tak, zaczął jeździć 3 lata temu, z paliwem nie ma tragedii ale trochę grosza na to idzie więc na lepszy sprzęt muszę trochę dozbierać
#7
Gosc_Witek R._*
Napisano 18 sierpień 2014 - 10:01
Autor na sprzedaż lub zostanie na trenażer.
Od soboty stałem się szczęśliwym posiadaczem Hai'a.
Haibike Challange SL http://www.haibike.d...921,detail.html
Różnica w jeździe - nie do opisania! Teraz ma 3 dni odpoczynku, potem wywożę go do Włoch, będzie 2 tygodnie śmigał po Gargano.
#8
Gosc_Witek R._*
Napisano 08 wrzesień 2014 - 20:58
wrażenia po pierwszych 2 tygodniach - niesamowite. Przede wszystkim zdecydowanie poprawił się komfort tłumienia, nie wiem czy to kwestia karbonu czy kół. Rower szybki, zwrotny i raczej wygodny. Raczej mogę polecić.
pees - grupa miejscowych raczej patrzyła na niego z obrzydzeniem
ale tam tylko Piny i Bianchi stały


