Mam bolący problem w mojej szosówce, proszę o pomoc. Rower składałem sam, ma niecały rok. Rama cr-mo,sztyca alu, jeszcze jakieś 3 miesiące temu regulowalem wysokość wspornika siodła przy zmianie pedalow i siodełka, pojeździłem miesiąc, wyjechałem na 2 , wracam i się okazuje, ze wogole nie moge ruszyć wspornika siodła.Wcześniej nic nie wskazywało na to ze mogą być problemy.Sztyca jest jak.. zaspawana.. nie ma takiej ludzkiej siły aby to ruszyć, jaki moze być tego powod ? Ja rozumie jeśli rowe lezałby kilka lat w jakies wilgotnej szopie, ale miał warunki praktycznie pokojowe. Nie potrafie zrozumieć jak do tego doszło tak szybko. Domowe sposoby na nic sie zdały, zalewanie wd-40 , czekanie itp. Bardzo zalezy mi na tym aby ciągle miec tą rame i jej nie zniszczyć. Kto moze mi polecić jakiś dobry warsztat rowerowyna terenie Śląska (Gliwice, Zabrze, Bytom, Opole,Tarnowskie Góry ) ktory moze mi pomoc? Pogda za oknem piękna, czekałem 2 miesiące na powrot do jazdy a tu psikus losu..
Zapieczona sztyca w 3 miesiące ? Gdzie szukać pomocy ?
Started By
dembovy
, 30 sie 2012 18:58
3 odpowiedzi w tym temacie
#3
Gosc_marvelo_*
Napisano 30 sierpień 2012 - 20:21
Był juz podobny wątek, choć dotyczył sztycy carbonowej. Ale rozwiązanie problemu może być podobne. Poczytaj.
http://www.forumszos... sztyca&start=0
http://www.forumszos... sztyca&start=0


