Leki przeciwzapalne zwalniają postępy treningów
Started By
janlgorski
, 04 wrz 2012 10:56
9 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 04 wrzesień 2012 - 10:56
Przeczytałem ostatnio kilka ciekawych prac naukowych, które wbrew koncernom farmaceutycznym, publikują dane rzucające nowe światło na leki przeciwzapalne (także te dostępne bez recepty, jak Ibuprom). Okazuje się, że leki te mogą zwalniać postępy treningów, regenerację a także w pewnych sytuacjach promować nowe urazy i kontuzje.
Żeby nie wklejać całych artykułów, więcej tutaj : Leki przeciwzapalne w sporcie
Czy stosujecie NLPZ? Proszę o odpowiedzi w ankiecie.
Żeby nie wklejać całych artykułów, więcej tutaj : Leki przeciwzapalne w sporcie
Czy stosujecie NLPZ? Proszę o odpowiedzi w ankiecie.
#6
Napisano 04 wrzesień 2012 - 22:00
To może ja powiem o innym działaniu NLPZ, o którym mało kto wspomina, a który może prowadzić do bardzo poważnych, a nawet tragicznych następstw. Pewnie w niewielkim stopniu dotyczy to tych leków "bez recepty", a bardziej tych mocniejszych NLPZ, na receptę.
Prawie wszystkie leki przeciwzapalne (nawet aspiryna), mają działanie hamujące agregację płytek krwi - jednym słowem rozrzedzają krew. Działania niepożądane w tej kwestii są na ogół opisane - np. mogą wstępować krwawienia z przewodu pokarmowego itp. itd.
Problem w tym, że nikt nie pisze, że długotrwałe przyjmowanie leków z tej grupy (NLPZ) upośledza naturalne mechanizmy regulujące krzepliwość krwi, co może mieć jak pisałem nawet tragiczne następstwa .... ale dopiero po przerwaniu przyjmowania tych leków.
Kilka lat temu w prasie zachodniej, a szczególnie skandynawskiej pojawiło się sporo artykułów o nagłej śmierci wśród sportowców. Dotyczyło to głównie piłkarzy, najczęściej drużyn półamatorskich. Wiecie - podczas meczu zawodnik nagle słabnie, upada, traci przytomność i pomimo pomocy medycznej umiera - to najczarniejszy scenariusz. Poza problemami z sercem (najczęściej), przyczyną takiego zdarzenia może być zator tętnicy płucnej. A skąd się on tworzy ?
Otóż, po analizie takich przypadków, specjaliści doszli do wniosków, że sportowcy ci nadużywali - chodzi o dawki i długość stosowania - oraz przede wszystkim niewłaściwie odstawiali niesteroidowe leki przeciwzapalne. Dlaczego sportowcy stosowali NLPZ w dużych dawkach i przez długi czas ? - odpowiedź: bo chcieli trenować i grać.
Najczęściej mieli jakieś dolegliwości bólowe (kontuzje - nawet lekkie), więc brali NLPZ na własną rękę lub szli do lekarza i dostawali receptę na względnie bezpieczne i powszechnie przepisywane lekarstwa (Mefacit, Diklofenak).
Podczas przyjmowania leków krew była rozrzedzona. Długotrwałe przyjmowanie upośledzało naturalne mechanizmy regulujące krzepliwość krwi. Po odstawieniu leków krew gęstniała, miała tendencję do tworzenia skrzepów, natomiast organizm na to nie zdążył zareagować. Skrzeplina, najczęściej powstająca w kończynach dolnych, podczas ruchu (np. meczu) "urywała się" i wędrowała, aż zatykała tętnicę płucną - co kończy się śmiercią.
Prawie wszystkie leki przeciwzapalne (nawet aspiryna), mają działanie hamujące agregację płytek krwi - jednym słowem rozrzedzają krew. Działania niepożądane w tej kwestii są na ogół opisane - np. mogą wstępować krwawienia z przewodu pokarmowego itp. itd.
Problem w tym, że nikt nie pisze, że długotrwałe przyjmowanie leków z tej grupy (NLPZ) upośledza naturalne mechanizmy regulujące krzepliwość krwi, co może mieć jak pisałem nawet tragiczne następstwa .... ale dopiero po przerwaniu przyjmowania tych leków.
Kilka lat temu w prasie zachodniej, a szczególnie skandynawskiej pojawiło się sporo artykułów o nagłej śmierci wśród sportowców. Dotyczyło to głównie piłkarzy, najczęściej drużyn półamatorskich. Wiecie - podczas meczu zawodnik nagle słabnie, upada, traci przytomność i pomimo pomocy medycznej umiera - to najczarniejszy scenariusz. Poza problemami z sercem (najczęściej), przyczyną takiego zdarzenia może być zator tętnicy płucnej. A skąd się on tworzy ?
Otóż, po analizie takich przypadków, specjaliści doszli do wniosków, że sportowcy ci nadużywali - chodzi o dawki i długość stosowania - oraz przede wszystkim niewłaściwie odstawiali niesteroidowe leki przeciwzapalne. Dlaczego sportowcy stosowali NLPZ w dużych dawkach i przez długi czas ? - odpowiedź: bo chcieli trenować i grać.
Najczęściej mieli jakieś dolegliwości bólowe (kontuzje - nawet lekkie), więc brali NLPZ na własną rękę lub szli do lekarza i dostawali receptę na względnie bezpieczne i powszechnie przepisywane lekarstwa (Mefacit, Diklofenak).
Podczas przyjmowania leków krew była rozrzedzona. Długotrwałe przyjmowanie upośledzało naturalne mechanizmy regulujące krzepliwość krwi. Po odstawieniu leków krew gęstniała, miała tendencję do tworzenia skrzepów, natomiast organizm na to nie zdążył zareagować. Skrzeplina, najczęściej powstająca w kończynach dolnych, podczas ruchu (np. meczu) "urywała się" i wędrowała, aż zatykała tętnicę płucną - co kończy się śmiercią.
- Greek lubi to
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#7
Gosc_Rzysko_*
Napisano 05 wrzesień 2012 - 05:37
O jej, brałem Aspirynę na rozrzedzenie, jednorazowo na trening, w dawce przekraczającej zalecaną..../ednym słowem rozrzedzają krew.
Po pierwsze, -żyję, po drugie więcej tego nie zrobię, jedyny doping po tym treningu jaki zaistniał to przyspieszona o dobę regeneracja, co mi akurat wisi [jak i innym czytającym powinno] bo to nie ProLiga żeby mi doba grała jakąkolwiek rolę.
[Mówię to każdemu z kim wątek ociera się o doping]
Idiotą jest ten co zażywa doping w przypadku amatorów, gdzie poziom i tak jest różny, co innego zawodowcy gdzie 0.5g podkładka przy śrubce gra rolę.
I tylko dla wyjaśnienia,
Ja, to zrobiłem w grudniu, w klubie, na jednorazowy trening ku obaleniu mitu, i podkreślam po sezonie, robienie tego na 3miesiące przed sezonem to gwarantowana dyskwalifikacja za doping !!!
W przypadku osób "trenujących" dla przyjemności, i tak gra to małą rolę jak raz na ruski rok weźmiesz lek przeciw bólowy...
Nie dajmy się zwariować co jest teraz zdrowe chleb który pleśnieje ? -osobiście nie widziałem żeby zborze pleśniało ... a przykładów jest więcej ...
#9
Gosc_nettled_*
Napisano 05 wrzesień 2012 - 22:24
leki przeciwzapalne likwidują stan zapalny, czyli przykładowo w kulturystyce dąży się do rozwoju mięśni, rozwój mięśni = najpierw ich mikrouszkodzenie -> mikro stan zapalny -> lek przeciwzapalny to zaburza -> brak przyrostów masy mięśniowej
#10
Gosc_Rzysko_*
Napisano 10 wrzesień 2012 - 15:59
Nie chcę nikogo urażać mówiąc, że czyta bez zrozumienia... ale podkreślane było, że DŁUGOTRWAŁE przyjmowanie leków i NIEWŁAŚCIWE ODSTAWIENIE...
Swoją drogą dobrze wiedzieć o takich rzeczach, nawet dla amatora.
Nie pisałem tego w odniesieniu do artykułu... :roll: ...ale mniejsza. 8-)



