16 replies to this topic

[GalGavu]

Witam,
W zakupionym rowerze (używany) mam problem z klamkomanetką (105 flightdeck). Mianowicie muszę przytrzymać klamkę hamulca aby wbić wyższy bieg (np. z 7 na 8) małą klamką.
Czy to jest spowodowane tym, że coś jest niedokręcone??
Mogę zamieścić zdjęcia manetki i ewentualnie nawet film jak to działa (naciskając na małą manetkę cała klamka idzie przy pewnym wychyleniu - zamiast przełączyć bieg) ale może jest jakaś śrubka co odpowiada za regulację??

Edit: jeszcze lepiej bo film znalazłem

[SPIKE]

pewnei trzeba wyregulować naciąg linki

[GalGavu]

@SPIKE
hmm...możliwe (chociaż na razie nie wiem jak) ale mi się wydawało, że skoro działa manetka przy przytrzymaniu (wszystkie biegi pięknie wchodzą) to bardziej myślałem, że problem leży gdzie indziej.
A ktoś ma jakieś inne pomysły??

[GalGavu]

Rozbierać się trochę boję
Na razie spróbuję się nauczyć jeździć z taką manetką - biegi przerzuca bez problemu tylko trzeba przytrzymać hamulec. A po zimie jak mi się spodoba jeżdżenie na szosie to raczej i tak wymienię rower na coś ciekawszego.

[travisb]

A tą śrubkę mocującą czarną manetkę (zrzucajacą) do srebrnej (hamulcowej/wrzucającej) sprawdzałeś? Może w jej dokręceniu tkwi problem? I prowizorycznie popsikaj WD40 do środka klamkomanetki, żeby trochę 'udrożnić' wszelkie zapadki, sprężynki i trybiki. Sprawdź też, czy linka w pancerzu przy klamkomanetce nie jest postrzępiona i nie haczy o pancerz.

[GalGavu]

- linka ok,
- wd40 popsikam dzisiaj i sprawdzę,
- śrubka jest trochę wyrobiona (chodzi o śrubę bezpośrednio za manetka) więc może skoczę do OBI poszukać podobnej.

[Bury]

Jest to ewidentnie wina zapadek w mechanizmie. Musi gdzieś być ułamany ząbek, który przytrzymuje wszystkie dźwigienki poza tą jedną którą ciągniesz. Na Twoim miejscu zacząłbym się rozglądać nad nową klamkomanetką. Jeśli jesteś uparty (to dobrze;) ) i masz odwagę zabrać się za sprzęt, to kup sobie piwko, poczyta trochę TEGO i zabierz się za "operację" mechanizmu robiąc przy tym mnóstwo fotek.
Pozdrawiam.

[GalGavu]

Wymiana manetek jest dla mnie bez sensu - za cały rower dałem 1160zł i jedyny mankament to ta manetka. Na szczęście idzie się nauczyć tak bieg przerzucać. Myślę, że na początkową zabawę szosą (zakładam ją jeździć od listopada do czerwca kolejnego roku, może troszkę dużej) to jest ok bo biegów też jak szalony nie przewiduje zmieniać 

[h/k]

Witam
Mam podobny problem w klamkomanetce prawej ST-6500 Ultegra. Z tym, że klamka lekko o ok. 2 cm mierząc od końca dźwigni się odchyla przy manipulowaniu małą dźwigienką, taki sam luz jest jak chcę zrzucić bieg w dół i dopiero po tym krótkim "luzie" klamka "załapuje". Czy jest to normalne? Dodam, że swobodnie można zrzucić 3 biegi w dół klamką.
Druga sprawa - czym można nasmarować cały ten mechanizm? Naprawdę WD-40 nie narobi szkody? Wypłukać mam zamiar zwykłą benzyną ekstrakcyjną.
Po trzecie mam luz na całym mechanizmie obu klamkomanetek. Prawa ma słaby, a lewa duży. Gdy łapię za sama klamkę to cały mechanizm jest luźny, jakby mocowanie mechanizmu zmiany biegów do dźwigni hamulca się poluzowało. Pewnie tam jest wkręt/śruba? Będę niebawem w tym grzebał.
Filmik ukazujący obie usterki:

Obie klamkomanetki jeszcze nie są wmontowane do roweru, więc były testowane "na sucho".

Dobra, prawa klamkomanetka rozebrana i z oznaczeń wg tego dokumentu:
http://techdocs.shim...69830728746.pdf
pomiędzy elementem 7 i mechanizmem z klamką jest luz (wpusty nie są dobrze dopasowane). Spróbuję dokręcić tę tulejkę 10 w obu łapach, mam nadzieję, że dopomoże.

Czekam na odpowiedzi w związku z tym drugim problemem.

[grzegosz.]

To, że klamki Shimano mają luz roboczy, tj. zanim zmienisz bieg to masz kawałek jałowego przesunięcia, to norma, inaczej jest w Sramie, nie wiem jak w campie. To, że starsze klamki Shimano łapią luzy i klekocą na wertepach to też norma, ale ten luz, jaki Ty masz to jakaś masakra...ja w starszych 600 Ultegrach takiego nie mam.

[h/k]

zanim zmienisz bieg to masz kawałek jałowego przesunięcia, to norma

Czyli luzem pierwszego typu się nie przejmować. ;-)

Znalazłem przyczynę mocnego luzu w lewej klamce - brak wkładki nr 6 na diagramie, miejsce w klamce na nią jest. Co ciekawe jest tu błąd w dokumentacji, bo lewa łapa ma mieć tę wkładkę, natomiast prawa nie - a u mnie jest zupełnie odwrotnie. Widocznie wkładka ma być w obu klamkomanetkach. Prawa strona ma ten element, ale luźny i dlatego znacznie mniej lata. W obu jest poluzowana ta nietypowa nakrętka nr 10.
Cóż, trzeba będzie widocznie dorobić tę wkładkę.
Klamkomanetki zostały zakupione bardzo okazyjnie i warto je zrobić porządnie. ;-) Bo inne rzeczy,w tym mechanizmy, chodzą płynnie.

edit:

Druga sprawa - czym można nasmarować cały ten mechanizm? Naprawdę WD-40 nie narobi szkody?

Nieaktualne. Właśnie w tym temacie znalazłem post maciej1986, który wspomniał o oleju silnikowym. I tym raczej nasmaruję.
Co do konkretnego modelu - moje to ST-6510 (gumy ma małych dźwigienkach).

[maciej1986]

Daj znać czym dokręciłeś nakrętkę nr 10:) Sam od bardzo długiego czasu nie mogę dorwać klucza TL-ST01.

[h/k]

maciej1986, na razie tylko mi szczypce do pierścieni Segera przychodzą do głowy i to będzie mój pierwszy patent na te nakrętki. Albo tulejka o średnicy równej temu pierścieniowi nakrętki z odpowiednio dopiłowanymi czterema ząbkami i z drugiej strony dwoma wcięciami na klucz płaski.

edit:
Wyrzuciłem posta i nowy napisałem. Wczoraj udało mi się wąziutkimi kombinerkami dokręcić nakrętkę 10 w obu klamkomanetkach i w prawej problem niewielkiego luzu częściowo zniknął tzn. już z oporem się klamka obraca przy ruszaniu lewo-prawo, za to w lewej plastik będzie potrzebny - luz ten sam pozostał.
Więc to

gównolit

...pomimo, że trywialne to jednak trafne określenie niektórych części. Aby się po krótkim czasie rozleciało i luzu złapało.
Czyli na razie trzeba to dorobić (może 2 sztuki z metalu jednak...?), a jakoś może zimą klamkomanetki rozbiorę dokładniej, umyję i nasmaruję.

[h/k]

większość sprzedających wie, że to już koniec,

Tzn. tak - umówmy się, że oficjalnie koniec mechanizmu. ;-) Nieoficjalnie np. u tokarza czy we własnym małym warsztacie ze szlifierką stołową, imadłem, piłką do metalu i pilnikami można naprawdę wiele. :-) Pytanie tylko - komu się chce w to bawić (to kosztuje czasu,a nie każdy go ma...)?
Generalnie takim surowo handlowym okiem patrząc to klamkomanetki tak uszkodzone jak stąd http://allegro.pl/kl...2742494940.html są faktycznie kończące żywot, bo części do nich pojedynczych nie ma. No i to naprawianie może być lepieniem byle czego, jeśli porządnie nie dorobi się nowych części w miejscu tych uszkodzonych i to jeszcze z odpowiedniej stali i wymiarach (stare, uszkodzone elementy mają daleko inne tolerancje...).
Druga sprawa, to cóż - muszę ponarzekać. Skąd takie wygórowane ceny uszkodzonych klamkomanetek? 9-biegowe, naprawa trudna, a wołają niewiele mniej niż za sprawne Tiagry? Ultegry 6500 z niesprawnym lewym mechanizmem niedawno też poszły za niecałe 200 zł. Takich przykładów na pęczki. Naprawialne to powinno być, fakt - ale ile pracy...? I jeszcze nikt nie wie, kiedy znowu wysiądzie.
Nie wiem, ja za te moje 6510 dałem jakieś 30 zł, nie licząc kierownicy i mostka. I nawet jeśli mi lewa będzie klekotać to się cieszę. No ale to był fart - moim zdaniem takie jak wyżej z aukcji Dura Ace do 120 zł powinny kosztować.