Cześć
Piszę, ponieważ mam taki problem. W nowym rowerze posiadam korby Ultegra FC-6600 i dedykowany do nich suport SM-FC6600 i ostatnio próbowałem dojechać nim do pracy, po 3km jazdy układ korba/suport zaczęły wydawać dźwięki niczym młynek do pieprzu, dodam że nie padało choć asfalt był delikatnie wilgotny lecz bez kałuż i nieco zapiaszczony/zapylony jak to na naszych polskich drogach czyli na prawdę bez tragedii.
Pewnie to wina pyłu na asfalcie i wilgoci, choć mam nadzieję, że piach dostał się tylko między korbę a suport a nie zdążył wejść w łożyska, choć i tak teraz muszę kupić klucze do ich ściągania i powycierać (kolejny wydatek). Korba zamontowana (na moje oko) poprawnie, nie ma mowy o żadnym luzie, korba kręci się z delikatnym oporem ale płynnie no i w końcu to Ultegra czyli niby dość wysoka półka...
I teraz pytania:
Czy ten HT II jest taki felerny, że gdy nie jest sucho i czysto na drodze to lepiej nie wyjeżdżać aby nie zajechać łożysk? Co ile km'ów rozbieracie mechanizm i czyścicie/smarujecie? Jak wyglądają wasze doświadczenia z tym systemem?
Temat do dyskusji
Hollowtech II a deszcz / piach / kurz
Started By
D3biec
, 05 lis 2012 16:04
7 odpowiedzi w tym temacie
#2
Napisano 05 listopad 2012 - 16:16
D3biec, systemy korb zintegrowanych mają tę wadę, że wkłady suportu nie są za szczelne, przez co nie są super wytrzymałe. Często nawet przez otwory w ramie piach i woda lubią wlatywać do mufy i narobić tam syfu.
Zdemontuj, wyczyść. Możesz dać trochę smaru na ośce w miejscu, gdzie pracują łożyska.
HTII czyści się, jak się zabrudzi. Możesz zaglądać tam systematycznie, możesz jak zacznie coś trzeszczeć, a koniecznie po długiej jeździe w deszczu.
I ja bym tam wcale nie wolał, żeby syf siedział między korbami i suportem, bo zacznie niszczyć oś ;>
Zdemontuj, wyczyść. Możesz dać trochę smaru na ośce w miejscu, gdzie pracują łożyska.
HTII czyści się, jak się zabrudzi. Możesz zaglądać tam systematycznie, możesz jak zacznie coś trzeszczeć, a koniecznie po długiej jeździe w deszczu.
I ja bym tam wcale nie wolał, żeby syf siedział między korbami i suportem, bo zacznie niszczyć oś ;>
#4
Napisano 05 listopad 2012 - 21:10
marvelo, coś za coś. Jeździłem na korbach 6600, 7800 i teraz 6700 i sztywność jest bardzo odczuwalna. Nawet na ISISie było dużo sztywniej jak na kwadracie, przy którym co chwilę napęd mi się tłukł o przerzutkę.
Ale nie jest tak znowuż strasznie. Aktualnie mam press-fita i łożyska się ładnie kręcą, a klepnięte już mają ok. 12 tys. Nie były jeszcze demontowane. jedynie szmatką przetarte i smaru dopchnięte.
Ale nie jest tak znowuż strasznie. Aktualnie mam press-fita i łożyska się ładnie kręcą, a klepnięte już mają ok. 12 tys. Nie były jeszcze demontowane. jedynie szmatką przetarte i smaru dopchnięte.
#6
Gosc_marvelo_*
Napisano 07 listopad 2012 - 19:24
http://faqload.com/f...bearing-service
http://www.mountainb...eplacement.html
Wiele osób poleca dołożenie smaru nawet do nowych łożysk, twierdząc, że producent umieszcza go za mało. W przypadku łożysk z oryginalnych suportów Shimano może to przypominać słynny "spisek żarówkowy" - chodzi o to, żeby się szybciej popsuło i żeby klient przyszedł po nowy suport. W przypadku standardowych łożysk ze sklepu z łożyskami, mała ilość smaru jest uzasadniona typowym, szybkoobrotowym zastosowaniem większości łożysk stosowanych w różnych maszynach i urządzeniach, a także zwykle ich mniejszym narażeniem na wilgoć.
Osobiście obecnie każde nowe łożysko do zastosowań w rowerze (mam "maszynówki" w piastach) będę otwierał i dopychał smaru jeszcze przed montażem i mam gdzieś wszelkie ostrzeżenia producentów.
Jeszcze taki filmik znalazłem:
A co myślicie o takich łożyskach na wymianę (mają większe kulki i lepsze uszczelki, a także wersje hybrydowe):
http://www.endurofor....com/id227.html ?
http://www.mountainb...eplacement.html
Wiele osób poleca dołożenie smaru nawet do nowych łożysk, twierdząc, że producent umieszcza go za mało. W przypadku łożysk z oryginalnych suportów Shimano może to przypominać słynny "spisek żarówkowy" - chodzi o to, żeby się szybciej popsuło i żeby klient przyszedł po nowy suport. W przypadku standardowych łożysk ze sklepu z łożyskami, mała ilość smaru jest uzasadniona typowym, szybkoobrotowym zastosowaniem większości łożysk stosowanych w różnych maszynach i urządzeniach, a także zwykle ich mniejszym narażeniem na wilgoć.
Osobiście obecnie każde nowe łożysko do zastosowań w rowerze (mam "maszynówki" w piastach) będę otwierał i dopychał smaru jeszcze przed montażem i mam gdzieś wszelkie ostrzeżenia producentów.
Jeszcze taki filmik znalazłem:
A co myślicie o takich łożyskach na wymianę (mają większe kulki i lepsze uszczelki, a także wersje hybrydowe):
http://www.endurofor....com/id227.html ?
#8
Napisano 21 listopad 2012 - 22:43
Sora/Shimano 105.
W korbie oraz lewym ramieniu korby jest taka uszczelka. Na niej zbiera się najwięcej piasku/kurzu i to ona u mnie powodowała dziwne odgłosy. Jak już rozbierzesz daj znać co i jak.
Obecnie używam Shimano 105, wcześniej Sorę i było dokładnie takie samo zjawisko, które opisujesz. Co jakiś czas odkręcałem i tylko tą uszczelkę przeczyściłem i odgłosów nie było.
W korbie oraz lewym ramieniu korby jest taka uszczelka. Na niej zbiera się najwięcej piasku/kurzu i to ona u mnie powodowała dziwne odgłosy. Jak już rozbierzesz daj znać co i jak.
Obecnie używam Shimano 105, wcześniej Sorę i było dokładnie takie samo zjawisko, które opisujesz. Co jakiś czas odkręcałem i tylko tą uszczelkę przeczyściłem i odgłosów nie było.


