mervelo przypomniales mi moje male rozciecie
Jedyne co mialem, to jakis foliowy woreczek, male cisnienie i jakos dokulalem sie do domu, 12km.
Jak widac, w przypadku opony, nawet z takimi babolami mozna sobie poradzic.
W przypadku szytki, nawet jak opona nie jest uszkodzona, pitstop lub inny patent, nie zadziala, bo nie bedzie w stanie zakleic wiekszego uszkodzenia detki.
Wtedy przydaje sie zapasowa szytka. Jak ma sie kogos pod telefonem, mozna takowej nie wozic. Ale taka opcja oznacza koniec jazdy w danym dniu.
Rappid dzieki za kolejny pomysl.
Zapasowa-awaryjna szytka?
Started By
1415chris
, 05 gru 2012 19:08
29 odpowiedzi w tym temacie
#25
Napisano 30 marzec 2013 - 11:36
Powód jest prosty: oponę prawie zawsze naprawisz prowizorycznie (folią, złożoną kartką papieru, chusteczką itd.) choćby na tyle, żeby doczłapać się do domu albo na najbliższą stację. Z szytką przeważnie nie masz takiej opcji.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?