Skocz do zawartości


Zdjęcie

moja pierwsza szosówka - wagant?


16 odpowiedzi w tym temacie

#1 ellandisan

ellandisan
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Skądkujawy

Napisano 21 styczeń 2013 - 08:17

Witam,
kiedyś za młodu uwielbiałem śmigać rowerem ,,kolarzówką" po prawie 10 latach udało mi się namierzyć i odkupić mój rower z czasów kiedy miałem 15-16 lat.
rower wymaga renowacji.
od wiosny chciałbym zacząć jeździć stopniowo w coraz dłuższe traski - oczywiście amatorsko.po pierwsze chciałbym nabrać trochę kondycji po drugie zrzucić parę zbędnych kg.

jeśli możecie pomóżcie mi zidentyfikować mój rower .
znajomy który jeździ kolarkami od paru ładnych lat, twierdzi ,że to wagant na osprzęcie favorit.

renowacja będzie raczej low budget bo mam jeszcze do odnowienia WSK 125 z 1969r(kolejna moja pasja motocykle). a na wszystko gotówki nie wystarczy.

póki co wiem ,że do wymiany jest łańcuch, kaseta , tylna ,,przerzutka" i muszę zlikwidować luz na korbie.
wybaczcie ale nie znam fachowych nazw itd. o wszystko będę się radził Was :-)

oto fotka roweru :

Dołączona grafika

#2 Gosc_vmax_*

Gosc_vmax_*
  • Gość

Napisano 22 styczeń 2013 - 20:04

Na 100% jest to treking , może i wagant . Tego nie wykluczam , bo i nie pamiętam dokładnie tej ramy , eh kupe lat . Z szosówką to ma mało wspólnego . Jeżeli odpowiada Ci turystyka , to jesteś w domu .Niestety stare to skrzypce i wino dobre, uważaj żeby nie przeinwestować skarbonki bez dna . Czasem lepiej na złom oddać i kupić coś innego .
sam kalkuluj , Ty rządzisz .Tak na koniec to powiem że co jazda to robota przy maszynie , stare tak mają . Jak lubisz to bierz

#3 pajak

pajak
  • Użytkownik
  • 383 postów
  • SkądGdynia

Napisano 22 styczeń 2013 - 21:17

Na 99% to Meteor. Treking na połykanie szosy z sakwami. Waganty miały prostą kierownicę i "miejski" bagażnik.
Wersja dość dziwna, bo nowa lampa, brak bagażnika z przodu. I chyba hamulce też zmieniane (oryginalnie były dwuosiowe?) Malowanie zmienione (szaro-niebieski metalik), więc było tu dużo zmieniane (czytaj widelec z przodu, pewnie po jakimś dzwonie).

Co do szczegółów.. to pewnie na forum jest jeszcze paru którzy jeździli tymi rowerami (np. szosówką Romet Sport, czy Passat :) )

#4 ellandisan

ellandisan
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Skądkujawy

Napisano 23 styczeń 2013 - 00:04

Witajcie,
dzisiaj byłem w warsztacie .
cały czas mam wizję obrać ją z wszystkiego co zbędne i zostawić tylko koła , ramę , kierownicę i siodełko i pomalować na biało(coś jak tutaj : http://www.bikestats...2841_10862.html) .
jest dość duży luz na ,,pedałach" (czy nazywać to korbą?:) ), do wymiany kaseta,łańcuch,hamulce,opony,przerzutki...
chciałbym to wszystko zrobić w jak najniższych kosztach ale im więcej przy niej siedzę tym więcej widzę rzeczy do zrobienia.
i z drugiej strony tak myślę, czy jej nie zostawić jako pamiątkę/ciekawostkę a szukać czegoś taniego używanego do jazdy...



pozdrawiam

p.s ile może w przybliżeniu wynieść ten ,,remont" biorąc pod uwagę dość tanie podzespoły ?

serdeczne dzięki za odpowiedzi

#5 MlodyBarney

MlodyBarney
  • Użytkownik
  • 25 postów
  • SkądChorzów

Napisano 23 styczeń 2013 - 10:16

ja przy wymianie wszystkiego oprócz ramy framsetu z rowerem za free to około 4 stówek z nowymi oponami i łańcuchem. Ja robię diamant'a właśnie czekam na gotówkę i kupuje opony i łańcuch i by było wszystko:)

#6 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 23 styczeń 2013 - 14:22

Na 100% jest to treking , może i wagant . Tego nie wykluczam , bo i nie pamiętam dokładnie tej ramy , eh kupe lat . Z szosówką to ma mało wspólnego . Jeżeli odpowiada Ci turystyka , to jesteś w domu .Niestety stare to skrzypce i wino dobre, uważaj żeby nie przeinwestować skarbonki bez dna . Czasem lepiej na złom oddać i kupić coś innego .
sam kalkuluj , Ty rządzisz .Tak na koniec to powiem że co jazda to robota przy maszynie , stare tak mają . Jak lubisz to bierz


Jako były użytkownik Rometa Pasata nie mogę się zgodzić do końca z drugą częścią tej wypowiedzi. Da się takim rowerem bezawaryjnie jeździć po złożeniu piast na samych kulkach (wywalić koszyczki i dać więcej kulek, proste osie i nowe konusy), porządnym zamontowaniu korb na nowej osi i nowych klinach, wymianie opon, klocków no i wolnobiegu i łańcucha (5,6 lub max 7 rzędów).
Dużą wadą są natomiast stalowe obręcze, ciężkie, miękkie, krzywo zespawane i bardzo niebezpieczne w czasie deszczu. A wymiana kół to spory wydatek, często większy niż kupno całej starej kolarki z zachodu na dużo lepszych częściach i już z kołami alu.

Można się pokusić o wymianę obręczy na aluminiowe 630 (może uda się takie gdzieś znaleźć), wtedy zachowamy oryginalny rozmiar koła i brak problemów z hamulcami. Na pozostałe części (w hamulcach wystarczy chyba zmienić klocki, bo co mogło się w nich zepsuć?) powinno wystarczyć jakieś 120 zł -150 zł (na podstawowej klasy podzespoły). Więcej chyba nie warto.

#7 ellandisan

ellandisan
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Skądkujawy

Napisano 23 styczeń 2013 - 16:14

marvelo a mógłbyś mi podrzucić link do przykładowej osi i korb do tego roweru?
nie chce kupić czegoś co nie będzie pasować bo kompletnie się na tym nie znam.
w hamulcach faktycznie same szczęki wymienię . do tego wolnobieg i łańcuch :-)

jeśli nie będę przesadzał to zmieszczę się małych wydatkach jakie planuje. nie musi to być w 100% ideał po prostu coś na wstęp do jazdy amatorskiej .

pozdrawiam!

#8 Gosc_vmax_*

Gosc_vmax_*
  • Gość

Napisano 23 styczeń 2013 - 20:54

Marwelo koszyki to na pewno ominołem w toku myślowym . Dodawanie "kulecek " do starej piasty to już porażka.To się nie uda nigdy.
Z reszta się zgadzam i jak nigdy się z Tobą nie bedę kłócił. Masz racje co do szukania używki .Niestety koszt wymiany napędu i innych komponentów wymienionych przez ellandisan a może wyniesć minimalnie 500zeta , niestety

#9 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 23 styczeń 2013 - 22:00

Marwelo koszyki to na pewno ominołem w toku myślowym . Dodawanie "kulecek " do starej piasty to już porażka.To się nie uda nigdy.
Jeśli bieżnie bez wżerów to dając komplet nowych kulek, konusów i prostych osi, a także dobry smar, mamy spokój na kilka tysięcy kilometrów.
Z reszta się zgadzam i jak nigdy się z Tobą nie bedę kłócił. Masz racje co do szukania używki .Niestety koszt wymiany napędu i innych komponentów wymienionych przez ellandisan a może wyniesć minimalnie 500zeta , niestety
Chyba trochę przesadziłeś.



Odpowiedź dla ellandisan:
Korby na klin w starych Rometach wyglądały tak (miały tylko oryginalnie metalową osłonę):
http://www.sporti.pl...m-z-oslona.html
Oś tak:
http://www.sporti.pl...lin-146-mm.html
Miski w Pasacie były wciskane (i chyba w większości popularnych turystycznych kolarzówek Rometa).
Do takich misek można założyć też taką oś:
http://www.sporti.pl...53-komplet.html
i wtedy można zakładać korbę na kwadrat.

Wolnobieg np. taki:
http://www.sporti.pl...28-brazowy.html
Łańcuch:
http://www.sporti.pl...-114-ogniw.html
Opony:
http://www.sporti.pl...Vee-Rubber.html
http://allegro.pl/op...2966900617.html
Przerzutka tył:
http://www.sporti.pl...-SS-na-hak.html

#10 ellandisan

ellandisan
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Skądkujawy

Napisano 23 styczeń 2013 - 23:54

to z tych części które wymieniłeś nie będzie tak źle, zważywszy na to ,że chcę się wstrzymać z kupnem opon i kół (na przyszły sezon strzelę sobie nowe koła z oponami) .
zakupię oś na kwadrat i takie też korby .
póki co rozbieram dalej :-)

dzięki serdeczne za pomoc o efektach prac będę informował.
obecnie męczę się z odzieraniem kierownicy z 6 warstw taśmy izolacyjnej o różnych kolorach (wierzchnia warstwa była czarna).

#11 Gosc_vmax_*

Gosc_vmax_*
  • Gość

Napisano 24 styczeń 2013 - 18:27

Ano , przesadziłem . Nie spodziewałem się , że tak tanio wyjdzie , opinia bez gruntownego obcykania cen . Po prostu na wyczucie okazuje się złe.Za zamieszanie przepraszam :-D

#12 ellandisan

ellandisan
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Skądkujawy

Napisano 25 styczeń 2013 - 18:58

spoko nic nie szkodzi :-)

nadal walczę z oklejoną grubo kierownicą, pod każdą warstwą jest następna taśmy. ktoś nieźle się wysilił żeby to tak okleić...

#13 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 26 styczeń 2013 - 18:55

do wymiany kaseta,łańcuch,hamulce,opony,przerzutki...

Na pewno przerzutki? W tych rowerach raczej zmienić kompletne koła na porządne, hamulce, łańcuch no i już powinien jeździć. Jeszcze widelec - często w tych Wagantach, Pasatach, Orkanach, Meteorach po prostu gięły się i pękały...
Poza tym ramy w tych sprzętach często pękały (na mufach, bo rury to stal kowadło - ścianka co najmniej 2 mm), a to przecież baza całego roweru.

#14 pajak

pajak
  • Użytkownik
  • 383 postów
  • SkądGdynia

Napisano 26 styczeń 2013 - 19:52

Co do Meteorów. Pewnie było parę wersji, ale jedną z nich jest wersja z wkręcanym supportem (ja takiego właśnie miałem). Co ciekawsze był to normalny gwint, w który bez żadnego "ale" pasował zwykły suport kompaktowy. Teraz za całkiem wysoką klasę można mieć porządnej klasy korbę. Kliny sobie podaruj od razu, same problemy z tym.

Jak masz wciskane miski, to sprawdź ich stan, jak są wżery, to po prostu zostaw sobie wersję kolekcjonerską, koszty raczej nie zamkną się w 400zł :(

Co do hamulców, to poszukaj "oryginalnych" (dwuosiowe z linką ciągnącą jak w cantileverach, nie wiem jak się to nazywa, obrazek z rowerowego szperacza)

#15 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1389 postów
  • SkądRumia

Napisano 27 styczeń 2013 - 00:01

Co do hamulców, to poszukaj "oryginalnych" (dwuosiowe z linką ciągnącą jak w cantileverach, nie wiem jak się to nazywa,

Tylko po co? To nic specjalnego... Gnące się mocno piwoty, wcale nie są skuteczne w porównaniu nawet ze zwykłymi Shimano BR-1050 czy BR-A350. A te klocki ze zwykłej gumy od razu najlepiej zmienić na szufladki do cantileverów.

#16 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 27 styczeń 2013 - 00:14

Jeszcze widelec - często w tych Wagantach, Pasatach, Orkanach, Meteorach po prostu gięły się i pękały...
Poza tym ramy w tych sprzętach często pękały (na mufach, bo rury to stal kowadło - ścianka co najmniej 2 mm), a to przecież baza całego roweru.

Widelce faktycznie były słabe. Ich newralgicznym punktem była korona wykonana z wytłoczki z grubej blachy, zamaskowana od zewnątrz osłonką z plastiku (biała) albo srebrną (chyba blaszana). Warto zdemontować widelec i zajrzeć pod tą osłonę. U mnie w Pasacie zaczęło kiedyś coś skrzypieć w widelcu i właśnie tam było pęknięcie. Na szczęście w porę wymieniłem. Kolega miał podobnie w swoim Pasacie 2.
Możecie nie wierzyć, ale ja mimo wszystko swoim Pasatem przejechałem łącznie około 30 000 km, a był kupiony jako używany. Gdy już go dopracowałem, to wcale nie musiałem specjalnie o niego dbać. Raz na dwa, trzy sezony zaglądałem do piast, suportu (o dziwo z korbami na kliny nie miałem problemów, a miski wciskane dało się wymienić i kosztowały grosze), kilka razy wymieniałem wolnobieg (nie zmieniałem łańcuchów, więc wytrzymywał 4000-5000 km) i dwa razy korby (zużycie zębatek). W trasę (nawet taką 150 km) nie brałem nawet zapasowej dętki, co teraz wydaje mi się nie do pomyślenia. Gumę złapałem w sumie dwa razy, blisko domu, w tym raz przeciąłem na zbitej butelce.
Udało mi się nawet kupić aluminiowe manetki na ramę Shimano, z których byłem bardzo dumny.
Ale jak padał deszcz, to rower nie miał hamulców (prawie), przynajmniej przez pierwsze parę sekund. Bezwładność kół też była olbrzymia (stalowa obręcz ważyła około 850 g, opona 550 g), co miało też swoje plusy, bo rower prowadził się jak krążownik. Rozstaw kół też raczej trekkingowy. Wąziutka kierownica (38 cm c-c) zamocowana prawie w osi obrotu widelca, łagodne katy - dziwny to był rower, ale dało się jeździć.
I pomyśleć, że teraz, dwadzieścia lat później, mając rower dwukrotnie lżejszy od tego Pasata, czasem jeżdżę nawet wolniej, niż tamtym.

#17 ellandisan

ellandisan
  • Użytkownik
  • 7 postów
  • Skądkujawy

Napisano 05 luty 2013 - 10:21

pisałem , parę dni temu ale widzę , że mój post zniknął :roll:

napiszę więc w skrócie , projekt renowacji tej kolarzówki porzucam.
powód jest taki ,że przejechałem się nowocześniejszą konstrukcją kolegi
i stwierdziłem ,że szkoda mi pakować gotówki w ten rower który i tak zostanie
ciężkim stalowym czymś i nie da mi takiej satysfakcji jakiej oczekuje.

także ten merkury jest na sprzedaż, propozycje na PW nie chcę za niego fortuny zostawiłbym go gdyby nie ograniczone miejsce w piwnicy.
a co do roweru to zbieram na coś młodszego i w stanie do jazdy :-)

pozdrawiam!

p.s temat do zamknięcia.



Dodaj odpowiedź