Lubelska Vuelta 31.05-02.06.2013
Started By
Dobry
, 31 sty 2013 22:29
16 odpowiedzi w tym temacie
#10
Napisano 06 czerwiec 2013 - 22:15
Brałem udział w imprezie, ogólnie impreza udana, całość na plus.
Jakość dróg dobra i bardzo dobra, w sobotę było kilka dziur, ale tego uniknąć się nie da.
Jestem zadowolony z tego, że wystartowałem, wynik też może być.
Na mecie można było skorzystać z masażu, słyszałem zadowolone głosy. :-D
Wpisowe było niemałe, ale w sumie dostawało się sporo rzeczy (nocleg, woda w opór, kilka saszetek izotoniku, jedzenie po, wieczór z ogniskiem i piwem, masaż, nagrody też były).
Za rok postaram się znów przyjechać, jak czas i możliwości pozwolą.
Kilka uwag:
- czasówka MUSI być rozgrywana w ruchu zamkniętym(może być z nawrotem), ŻADNYCH aut na trasie, po drodze przydałoby się kilku sędziów, żeby wykluczyć jazdę na kole,
- zmienianie dystansów w ostatniej chwili nie wygląda profesjonalnie, ale nie zależało to od samego organizatora, więc OK,
- była jedna nieścisłość z regulaminem- powody finansowe- OK, ale organizacja czegoś takiego jest pewnym biznesem i czasem trzeba zaryzykować albo odpuścić i nie wpisywać rzeczy niemożliwych do spełnienia,
- niedzielna sprawa z motocyklami, w którą sam byłem zamieszany... My, jadący w ucieczce mamy swoje zdanie, reszta swoje, wyjaśniliśmy sobie to i owo, miejmy nadzieję, że na kolejnych imprezach coś takiego się nie powtórzy,
- czekanie tyle dni na jakiekolwiek zdjęcia nie jest fajne, zważywszy, że zazwyczaj zdjęcia pojawiają się maksymalnie w ciągu 2 dni.
Jakość dróg dobra i bardzo dobra, w sobotę było kilka dziur, ale tego uniknąć się nie da.
Jestem zadowolony z tego, że wystartowałem, wynik też może być.
Na mecie można było skorzystać z masażu, słyszałem zadowolone głosy. :-D
Wpisowe było niemałe, ale w sumie dostawało się sporo rzeczy (nocleg, woda w opór, kilka saszetek izotoniku, jedzenie po, wieczór z ogniskiem i piwem, masaż, nagrody też były).
Za rok postaram się znów przyjechać, jak czas i możliwości pozwolą.
Kilka uwag:
- czasówka MUSI być rozgrywana w ruchu zamkniętym(może być z nawrotem), ŻADNYCH aut na trasie, po drodze przydałoby się kilku sędziów, żeby wykluczyć jazdę na kole,
- zmienianie dystansów w ostatniej chwili nie wygląda profesjonalnie, ale nie zależało to od samego organizatora, więc OK,
- była jedna nieścisłość z regulaminem- powody finansowe- OK, ale organizacja czegoś takiego jest pewnym biznesem i czasem trzeba zaryzykować albo odpuścić i nie wpisywać rzeczy niemożliwych do spełnienia,
- niedzielna sprawa z motocyklami, w którą sam byłem zamieszany... My, jadący w ucieczce mamy swoje zdanie, reszta swoje, wyjaśniliśmy sobie to i owo, miejmy nadzieję, że na kolejnych imprezach coś takiego się nie powtórzy,
- czekanie tyle dni na jakiekolwiek zdjęcia nie jest fajne, zważywszy, że zazwyczaj zdjęcia pojawiają się maksymalnie w ciągu 2 dni.
#13
Napisano 06 czerwiec 2013 - 23:47
Od 2010 r. przyjeżdżam na wyścigi do Parczewa. Za każdym razem imprezy są b. dobrze przygotowane. W ciągu sezonu są tu 2 imprezy, teraz była nawet 3etapówka czyli poza RoTr to wyjątek na mapie amatorskich wyścigów. Brawo dla Organizatora i podziękowanie za duży wysiłek przy dosyć poważnym przedsięwzięciu, gdzie jak można było się dowiedzieć trudności jest dużo.
Jeśli chodzi o uwagę krzysiek-krr dot. skrócenia trasy ostatniego dnia, to powiedziałbym, że to jest dosyć powszechne, ostatnio zdarzyło mi się 2x a komunikat pojawił się kiedy peleton był na starcie, były to wyścigi głównie dla masters.
No i wspomnę jeszcze o jednej, niesmacznej sprawie, która nie dotyczy organizacji a zachowania się w peletonie. Mówił o tym jeden z eskortujących motocyklistów podczas zakończenia imprezy. Trudno się było przesłyszeć, kiedy podczas ostatnich km jeden z młodszych kolegów krzyczał na kogoś „ja cię k…wa zaraz zabiję!” To chyba przenośnia była? Dzień wcześniej też zdaje się coś krzyczał na ostatnich metrach trasy.
Jeśli chodzi o uwagę krzysiek-krr dot. skrócenia trasy ostatniego dnia, to powiedziałbym, że to jest dosyć powszechne, ostatnio zdarzyło mi się 2x a komunikat pojawił się kiedy peleton był na starcie, były to wyścigi głównie dla masters.
No i wspomnę jeszcze o jednej, niesmacznej sprawie, która nie dotyczy organizacji a zachowania się w peletonie. Mówił o tym jeden z eskortujących motocyklistów podczas zakończenia imprezy. Trudno się było przesłyszeć, kiedy podczas ostatnich km jeden z młodszych kolegów krzyczał na kogoś „ja cię k…wa zaraz zabiję!” To chyba przenośnia była? Dzień wcześniej też zdaje się coś krzyczał na ostatnich metrach trasy.
#15
Napisano 11 czerwiec 2013 - 16:44
mam nadzieją że emocje po Vuelcie już opadły. Wyciągam wnioski i zastosuję je w przyszłym roku a już na pewno 31 sierpnia na Wyścigu po Ziemi Parczewskiej, na który zapraszam. Docierają do mnie rożne opinie i uwagi jedna z nich to , że trzyetapówka to mordercza sprawa i nie dla amatorów. czekam na Wasze opinie i sugestie.
#16
Napisano 12 czerwiec 2013 - 17:55