Jestem osobą dość aktywną od wielu lat, w szkole podstawowej i liceum trenowałem łyżwiarstwo szybkie oraz kolarstwo szosowe.
W latach studiów była przerwa od sportu, do którego bardzo aktywnie powróciłem 6 lat temu. Od tego czasu regularnie amatorsko trenuję kolarstwo szosowe, jeżdżę na nartach i biegam (głównie zima).
Zeson kolarski zakończyłem w październiku 2012, kilka tygodni przerwy i zaczęły się przygotowania do nowego sezonu 2013, głównie bieganie (3-4 razy w tyg po 35-40 min dystans 6 km). Z końcem lutego 2013 byłem 7 dni na nartach dość dająć sobie w kość.
Po powrocie, rozpakowując torbę, wstająć z pozycji kucania usłyszałem, że mam trzaski w prawym kolanie podczas podnoszenia się. Jak przyłoże rękę do kolana wchodząc po schodach trzasków w kolanie nie słychać, ale czuć pod ręką, że coś mi się w tym kolanie przesuwa. Dodam, że nie miałem żadnego urazu/kontuzji na nartach. Kolano mnie także nie boli ani nie puchnie.
Poszedłem do ortopedy, stwierdził, że mam stan zapalny (przeciążenie kolana), dał lek przeciwzapalny + skierowanie na USG.
W USG wyszło mi, że mam lateralizację rzepki, która podczas napięcia mięśnia zwiększa się o 6mm (co jest ponoć u mnie przez zbyt silny mięsieć czworogłowy na prawym udzie).
1. Cóż to takiego ta lateralizacja ?
2. Czy można z tym biegać ?
3. Czy można z tym jeździć na rowerze (sezon się zaczyna) ?
4. Czy można z tym jeździć na nartach ?
5. Czy czeka mnie długa przewa od sportu, czego sobie nie wyobrażam, czy też nadal można trenować ?
Wiem, że jest w interencie pełno informacji, ale częstos przecznych (np. dotyczących jazdy na rowerze), wizytę kolejną u ortopedy mam dopiero 13.03 wieczorem, ale może ktos z Was zna to z praktyki lub wie cos więcej z tym związanego ?
Z góry dziękuję za pomoc i Wasze opinie


