Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ściąganie naklejek z carbonu


42 odpowiedzi w tym temacie

#21 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 09 marzec 2013 - 13:41

bede dzisiaj dalej walczyl z felernym napsiem - przy uzyciu wszelkiej legalnej chemii - mode pozniej zdac relacje, jak ktos sobie zyczy.

jak sa jakies propozycje odnosnie chemii- smialo.

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#22 ERDE

ERDE
  • Użytkownik
  • 1010 postów
  • SkądLublin

Napisano 09 marzec 2013 - 14:11

Petri, Ty masz na naklejce lakier, zbadaj co to za lakier i kup rozpuszczalnik do danego lakieru. Aceton jest doskonały do usuwania powłok lakierniczych, przy jego użyciu oczyściłem tytanową ramę, ale Plastik może zeżreć... Kij go wie jaka żywica została użyta do łączenia włókien i z czym reaguje...

#23 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 09 marzec 2013 - 14:16

aceton nie dal rady... dlatego ide rzezbic czym innym- mam kilka rodzajow "benzyn" i innych rozpuszczalnikow... zobaczymy ;) w razie czego pompka bedzie brzydka- to ja pomaluje na rozowy brokat - bede "europejczyjkiem ":):):)

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#24 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 10 marzec 2013 - 11:37

aceton, terpentyna, benzyna ekstrakcyjna, rozpuszczalnik ( nie wiem jaki , taki do farb... ) - nic nie usuwa ani napisu , ani nie uszkadza karbonu...

Papier scierny usuwa napis :) + 2 warstwy klar lakieru i juz .

Karbin wydaje sie mniej odporny na zlamanie niz na chemie.

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#25 Gosc_Paweł T._*

Gosc_Paweł T._*
  • Gość

Napisano 10 marzec 2013 - 15:19

Benzyna ekstrakcyjna może pomóc i jest niegroźna dla lakierów.


Bzdura!

#26 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 10 marzec 2013 - 15:24

ze tak niesmialo zapytam - skad ta pewnosc,ze to bzdura. Bo tak jakos bez argumentow wypowiedz...

tez moge tak odpowiedziec na kazde niemal twie´rdzenie... cos na poparcie trzeb amiec.


lakier z napisu i sam jako taki na karbonowej pompce na benzyne nie zareagowal wcale. nic a nic. zero sladu ( biala benzyna kupiona na Shell'u ).

Ale lakiery sa rozne... wiec dopytuje.

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#27 Gosc_Paweł T._*

Gosc_Paweł T._*
  • Gość

Napisano 10 marzec 2013 - 15:59

Petri, po prostu. Nie można ot, tak powiedzieć, że benzyna jest bezpieczna dla lakieru. Sam zresztą napisałeś, że b. delikatnie. Jakiś powód musiałeś mieć, prawda?

Utwardzonego może i nie zmyjesz jednym pociągnięciem nasączoną szmatką, ale te słabsze mogą choćby zmatowieć. Przecież to rozpuszczalnik. Stosunkowo delikatny, stosowany z rozwagą nie powinien poczynić szkody, ale żeby się ktoś nie przejechał, że zmyje sobie lakier z elo-obręczy.

PS. Także z mojego doświadczenia wynika, że wielokrotne stosowanie benzyny matowi i psuje powierzchnie, także barwione anodowane. Zgadza się, wielokrotne. Ale to nie znaczy, że można po prostu powiedzieć, że benzyna jest nieszkodliwa :)

#28 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 10 marzec 2013 - 16:09

gdzie napisalem, ze delikatnie ????

to co wczoraj robilem zadna miara nie okresle "delikatnie" . Silne tarcie nasaczone lekko scierna szmatka NIC nie uszkodzilo. po przetarciu sucha bawelna ZADNEGO SLADU.

W jednym sie zgadzamy : sa karbony i karbony, sa benzyny i benzyny....


PS kiedys kiedys, moi znajomi na myjni przygotowywali auta FSO do wydania klientowi - m.in. czyscili lakier z "konserwantu" na czas podrozy auta do "salonu" .

Uzywali benzyny ekstrakcyjnej.

Lakier na Polonezach, 125 i 126p mistzrem doskonalosci nie byl- a jak mi sami powiedzieli NIGDY nic sie nie stalo i byla to procedura NARZUCONA przez FSO.

Wiec cos pewnie w tym jest, ze "lakier nie boi sie benzyny" .

ALE : jak ktos wszystkie silne rozpuszczalniki techniczne rozumie jako "benzyna"... coz.

-----

Tylko po co sie meczyc, skoro jest patent na naklejki - szybko i bezpiecznie... ???

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#29 Gosc_Paweł T._*

Gosc_Paweł T._*
  • Gość

Napisano 10 marzec 2013 - 21:03

na koniec b. delikatnie biala benzyna z Shell'a.

Tu zdaje się napisałeś :) Swoją drogą 3/4 Twojego posta podkreśliło mi czerwonym wężykiem. :)

A teraz Ty mi powiedz, gdzie ja postawiłem znak równości pomiędzy silnymi rozpuszczalnikami, a benzyną.

Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem, proszę :) Napisałem tylko to, co napisałem i nic więcej :)

EDIT: Może posłużę się taką analogią: jazda samochodem z dużą prędkością jest wygodna i nie zawsze kończy się kolizją, ale bezpieczna nie jest, bo w pewnych warunkach jednak może się stać coś złego. Tylko tyle chciałem uświadomić czytającym ten temat. Nie można bezrefleksyjnie stosować benzyny na dowolną lakierowaną powierzchnię dowolną ilość razy. A stwierdzenie "benzyna jest bezpieczna dla lakieru" sugeruje inaczej. Dla mnie EOT.

#30 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 10 marzec 2013 - 21:51

Sorry- stwierdziles KATEGORYCZNIE ze benzyna ekstrakcyjna jest grozna dla lakieru niepopierajac tego ZADNYM dowodem.

Konkretny produkt o konkretnym skladzie do zastosowania na konkretnej powierzchni.

Ja mam watpliwosci, choc sam wyprobowalem i dowiodlem ,ze tak nie jest, jak rowniez doswiadczenia moich kolegow z myjni to potwierdzaja.

NIGDZIE nie napisalem "delikatnie" odnosnie karbonu. Nigdzie. I to jest FAKT. Pisalem o czyszczeniu obreczy Mavic - auminiowych.

Jesli masz wiedze i/ lub doswiadczenie pozwalajaca na twierdzenie czegos tak kategorycznie i bez cienia watpliwosci- podziel sie nia- inaczej beda to tylko niepoparte niczym konfabulacje.

Mi wszystko co piszesz wyswietla sie czerwone - nie jest w jezyku z Ć, Ö, i Å .

Dam ci kilka "twoich" przykladow :

nalezy jezdzic po pijaku, bo tylko 17% wypadkow powoduja pijani kierowcy - 83% trzezwi.
Tylko 5% wypadkow smiertelnych powodowanych jest przez pijanych uczestnikow ruchu. 95% przez trzezwych.

Dom uwazany jest za najbezpieczniejsze miejsce- mimo, ze 87% zgonow nastepuje wlasnie tam...

i tak dalej... tylko co to ma wspolnego z rzeczywistoscia ???

Masz porade dla chlopaka- pisz. Nie masz - zmilcz wasc.

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#31 bikeservice

bikeservice
  • Użytkownik
  • 201 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 10 marzec 2013 - 22:18

PS kiedys kiedys, moi znajomi na myjni przygotowywali auta FSO do wydania klientowi - m.in. czyscili lakier z "konserwantu" na czas podrozy auta do "salonu" .

Uzywali benzyny ekstrakcyjnej.

Lakier na Polonezach, 125 i 126p mistzrem doskonalosci nie byl- a jak mi sami powiedzieli NIGDY nic sie nie stalo i byla to procedura NARZUCONA przez FSO.


Tylko sprawdz jakimi lakierami były malowane te auta :)

#32 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 10 marzec 2013 - 22:50

Zapewne wysokiej klasy.. Mapei ?

A na powaznie- malowane byly zle, szybko, i cienka warstwa. Podejrzewam ( a przygladajac sie np Bianchi jetsem pewien ) , ze jakosc powloki lakierniczej jest duuzo lepsza w rowerach dzis ( przynajmniej renomowanych producentow ) niz kiedys byla socjalistycznej mysli motoryzacyjnej. Inna kwestia, jest JAKI lakier to byl (chemicznie ) a jest teraz.

Tak czy inaczej moja tania karbonowa pompka do kategorii wykonanych lepiej niz tanio nie nalezy- a przetrwala bez skazy wszelkie zabiegi chemiczne...

Lakier oparl sie wszystkiemu co mozna kupic w Bauhausie, poza papierem sciernym.


Miedlimy benzyne - sprobojcie mojego sposobu z wd40 i odtluszczaczem Shimano - nie ma naklejki , ktora by sie oparla. Nawet Mavic musial ustapic :) i sposob jest bezpieczny dla niemal kazdej powerzchni - stosuja ja ludzie do usuwania kleju od owijki na karbonowych kierownicach od lat. (sam tego nie wymyslilem- google mi powiedzialy )

#33 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 11 marzec 2013 - 00:29

Czy ja cie dobrze rozumiem - to ,ze ktos wklada w moje usta/klawiature rzeczy , ktorych nie napisalem - to jest OK ?
To, ze ww nie wnosi NIC do dyskusji- to jest OK ?
To., ze przeinacza moje wypowiedzi - to jest OK ?

To, ze klamie "tlumaczac" sie ze napisal cos, a widac jak byk ze tak nie bylo - to tez jest OK ?

To, ze nawet nie zna tematu dyskusji to tez jest OK ?

Czy nie ?


To albo ja jestem popierdolony albo ktos inny ... Nazwijmy rzecz po imieniu !

Nie bede cytowal kolejnych wypowiedzi- srednio inteligentne dziecko ery palyastation potrfi caly temat ogranac w mniej niz 3 minuty wlacznie z wyciagnieciem wnioskow.

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#34 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 11 marzec 2013 - 00:33

Autor nie mial NIC na mysli (Pawel T ) - trzeba myslec., zeby miec mysli :) a tu krucho.

Oczekuje bana. Bede mial powod do unikania dyskusji zamieniajacych iloraz inteligencji w iloczyn.

psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#35 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 11 marzec 2013 - 01:35

Problem z tzw. benzyną ekstrakcyjną jest taki, że producenci sprzedają pod tą nazwą (lub jako "rozcieńczalnik ekstrakcyjny") dosyć dowolne mieszanki różnych rozpuszczalników ( toluen, ksylen), często nie podając nawet dokładnego składu na etykiecie.

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że używane do mycia łańcucha ze starego smaru, jedne działały lepiej (gdy w składzie były węglowodory alifatyczne), inne prawie wcale (te z ksylenem).

Czasami używałem też benzyny ekstrakcyjnej do usuwania trudnych zabrudzeń z lakieru na ramie i nigdy nic niepokojącego nie zauważyłem, poza minimalnym, łatwym do usunięcia pastą polerską lub woskową zmatowieniem, całkowicie odwracalnym.

#36 piotrfala

piotrfala
  • Użytkownik
  • 861 postów
  • SkądPoznań

Napisano 11 marzec 2013 - 07:57

Problem z tzw. benzyną ekstrakcyjną jest taki, że producenci sprzedają pod tą nazwą (lub jako "rozcieńczalnik ekstrakcyjny") dosyć dowolne mieszanki różnych rozpuszczalników ( toluen, ksylen), często nie podając nawet dokładnego składu na etykiecie.


Kiedyś dałem się w to wmanewrować, bo zobaczyłem na półce "ekstrakcyjny" i wsadziłem do koszyka i już po samym zapachu sie zorientowałem ze coś jest nie tak. W castoramie można dostać rozcieńczalnik i samą benzynę. Kwestia tylko tego ile benzyny jest w benzynie ...

Też usuwam zanieczyszczenia z lakierów benzyną i nic się nie dzieje.

www.facebook.com/strato.bike

 

gallery_2798_164_47484.jpg


#37 garenge

garenge
  • Użytkownik
  • 862 postów
  • SkądPoznań/Inowrocław

Napisano 11 marzec 2013 - 12:25

Dzięki Panowie, temat na 3 strony, a i tak nie wiem jak to zrobić. Jesteście cudowni

Grube kolarstwo, BMI fighter :)


#38 Gosc_Paweł T._*

Gosc_Paweł T._*
  • Gość

Napisano 11 marzec 2013 - 12:47

Jeśli spodziewasz się uniwersalnej odpowiedzi, to rzeczywiście może być problem. Postaram się streścić Ci temat. Padło kilka opcji takich jak: aceton, benzyna, wd40+odtłuszczacz. Co do jednego jest zgoda: nie ma zgody w temacie działania rozpuszczalników na lakiery czy kompozyty węglowe w ogóle. Ktoś mówi, że aceton jest OK, a ktoś, że nie. Ktoś mówi, że benzyna jest OK, a ktoś mówi, że warto z nią uważać (i zostaje za to zjechany, rozpoczyna się flame war).

Moim skromnym zdaniem (choć już sam nie wiem, czy mam do niego prawo) najbezpieczniej jest jednak poświęcić czas na ręczne usunięcie naklejki, a pozostały klej delikatnie usunąć rozpuszczalnikiem. Dlaczego tak uważam? Bo niektóre naklejki są dość grube i dodatkowo laminowane. Wówczas rozpuszczalnik będzie bardzo długo i leniwie przenikał przez ich powierzchnię. Możesz szorować, szorować i szorować, a w praktyce wyjdzie tyle samo czasu. Może być benzyna, może być aceton, może być nitro, jak ktoś chce, to może zmieszać i podgrzać; co kto lubi, byle szybko i minimalną ilością.

#39 Dromik

Dromik
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądCzechowice-Dziedzice

Napisano 11 marzec 2013 - 19:36

Majonez na noc i teraz nie żartuje ;-)

#40 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 11 marzec 2013 - 21:51

Coś z ty majonezem może wyjść. Tłuszcz+ emulgator+ kwas octowy. Sam jestem ciekawy, ale niestety nie mam karbonowych kółek :cry: pozdr



Dodaj odpowiedź