Idac twoim torem argumentacji, producent moze pozbawic produkt gwarancji- skoro jest to dobrowolne swiadczenie- czy tak ?
Nie. Nie ma prawa zmienić warunków w trakcie obowiązywania gwarancji, ale jeżeli w momencie jej podpisania zastrzeże, kiedy gwarancja nie obowiązuje, to ma prawo takie warunki ustalić i je egzekwować.
Wynikaloby z tego, ze mozna sprzedawac towary nieobjete gwarancja , a jedynie rekojmia.
Po pierwsze: pojęcie rękojmi od dawna nie obowiązuje w polskim prawie :-)
Po drugie: mam wrażenie, że nie rozumiesz obecnej definicji słowa "gwarancja". Gwarancja to
dobrowolne zobowiązanie i producent może go nie udzielić. Przez dwa lata od zakupu sprzedawca
obowiązkowo ponosi natomiast odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową, czyli zachowujesz obietnicę (tak to nazwijmy, żeby uniknąć słowa "gwarancja") pewnych właściwości produktu i masz możliwość złożenia reklamacji, ale w trybie zgłoszenia niezgodności towaru z umową, a nie gwarancji (i w tej sytuacji obowiązują zupełnie inne przepisy).
Wiec jak to sie bedzie mialo ( m.in ) do sprzedazy dobr na rzecz podmiotow nie bedacymi osobami fizycznymi, a posiadajacych osobowosc prawna ?
Dyrektywa nakazuje, by przy sprzedaży B2B zachowany był co najmniej 12-miesięczny okres ochrony, ale z uprawnień wynikających z kodeksu cywilnego (czyli znów: ewentualnych roszczeń dokonujesz na podstawie innych przepisów niż przy sprzedaży konsumenckiej). W praktyce natomiast jest tak, że jeżeli końcowym odbiorcą towaru jest konsument (osoba fizyczna), to dystrybutor i tak prawie zawsze odpowiada za złożone reklamacje w czasie 2 lat od daty sprzedaży (choć z tego co wiem, teoretycznie mógłby przerzucić tę odpowiedzialność na sprzedawcę detalicznego i po upływie 12 miesięcy od daty zakupu hurtowego wypiąć się na niego w razie problemów :-) ).
EDIT: tekst poniżej jest błędny.
Niezgodnosci z umowa nie moze dochodzic kolejny wlasciciel- jak mawiaja prawnicy, z natury rzeczy nie jest strona.
Ależ może! Z tym, że uprawnień dochodzi wyłącznie u osoby, która sprzedała towar jemu, a nie w firmie, która wprowadziła towar na rynek B2C. Tym samym, teoretycznie, kupując towar od osoby prywatnej na Allegro masz pełen zakres uprawnień wynikających z NTZU, bo osoba ta jest wobec Ciebie sprzedającym (przy czym przy sprzedaży towaru używanego strony mogą się umówić na krótszy termin "obietnicy", o ile dobrze pamiętam można ten okres skrócić maksymalnie o połowę, tj. do 12 miesięcy).P.S. Czy można prosić o wydzielenie wątku? :-)