Wyścig bardzo mi się podobał, organizacja bardzo dobra, zabezpieczenie również. Doping na trasie świetny! ( szczególnie pozdrawiam panią krzyczącą przez szczekaczkę pod kościołem w sulistrowiczkach, kolorową ekipę na podjeździe pod tąpadłą i poprzebierane dzieciaki w sobótce zachodniej) finisz na podjeździe po prostu zabijał

Jedyne co mnie trochę zmęczyło to te puste gadki szmatki z głośników przed startem o głośności startującego concorda, a już w szczególności pan Czesław zapraszający na tdp amatorów 2 etapy jeden 36km w bukowinie (120-140pln) a drugi całe 7km ale za to we Włoszech(powiedział że okazyjnie w pakiecie 1000 pln z noclegiem), no ale taki już to urok imprez masowych i przemówienia widać być muszą. aż dziwne że marszałka Jurkowlańca nie podłączyli do mikrofonu, ale ten chłop jest trochę inny (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) i chyba nie potrzebuje przemówień.
Aaa i jeszcze jedno:
szacun za asfalt, nie wierzyłem że się wyrobią i teraz biję się w pierś!