Zacznę od tego, że niedawno kupiłem sobie rower. Założenia były takie, żeby codziennie kilka kilometrów dojeżdżać do pracy, po pracy rekreacyjnie pojeździć sobie po drogach.
Pierwszy tydzień mam za sobą i na razie to będzie na tyle gdyż ostatnio jadąc do pracy pękła mi opona. Nie zrażając się, poszedłem do sklepu, myślę sobie, kupie lepszą dętkę, wystarczy na trochę, wymienić umiem, idealnie na moje rozwiązania. Niestety poszedłem do sklepu zachowawczo z kołem (bo przyznam się, że nie wiedziałem jaką kupić dętkę) no i dowiedziałem się, że nie mam zwykłej opony tylko szytkę (całe szczęście sprzedawca był na tyle wyrozumiały, że wyjaśnił mi na czym to polega).
No i tutaj pierwszy problem polegający na cenie. Nowa szytka+ robocizna to około 150 zł (najtańsza szytka). Niestety ale nie miałem zamiaru przeznaczać tyle pieniędzy na naprawę samego koła, mimo wszystko i tak nie mieli w sklepie więc muszę czekać aż sprowadzą.
Myślę sobie, może kupić obręcz, opony, dętkę i stworzyć klasyczny komplet. Tylko z tego co sprzedawca mnie poinformował to jak juz wymieniać, to tył i przód, jeden komplet około 300 zł więc za całość dam tyle ile za rower
Jak już wspominałem, jeżdżę amatorsko więc i rower to stara kolarka za niewielkie pieniądze. Wiem, że najdroższe rowery to rowery szosowe ale myślałem że zwykła kolarka byleby miała cienkie opony i baranka a nie zwykłą kierownice nie wyniesie mnie tak dużo w eksploatacji. Jak się zakręcę, to może w przyszłym sezonie kupie coś droższego ale na razie mnie nie stać.
I tutaj meritum sprawy czyli:
Czekać i wydać pieniądze na jakaś tanią szytkę (gdzie nie ukrywam, boję się, że znowu padnie opona, bo czasem na ścieżkę rowerową wjadę, czasem przez krawężnik przejadę czy wpadnę w niewielką dziurę, no i kolejne 150 zł w plecy)
Czy zmienić to na komplet opon i mieć święty spokój, ale jak zmieniać to czy da się kupić coś tańszego z czasem zmieniając na jakieś lepsze komponenty? Ile minimalnie muszę zapłacić?
Jestem w kropce bo z jednej strony chciałem amatorsko dla przyjemności pojeździć a z drugiej muszę wydać grube pieniądze aby to wszystko działało (bo 150 zł to dla mnie i tak duży wydatek, nie mam super pracy, nie zarabiam kokosów, trzeba za coś wyżyć)
Jako doświadczone osoby co polecacie abym zrobił?
Z góry dziękuje bardzo za odpowiedź
P.S. I sorry, że się tak rozwodzę ale chciałem abyście zrozumieli mój problem i nie doradzali mi "kup nowe obręcze za 500 zł sztuka, do tego opony za 200 zł sztuka bo tylko takie są lekkie, reszta to szmelc, albo sprzedaj rower i przesiądź sie na autobus"


