Skocz do zawartości


Zdjęcie

spd - trudne początki


25 odpowiedzi w tym temacie

#1 arti

arti
  • Użytkownik
  • 54 postów
  • SkądJastrzębie Zdrój

Napisano 02 czerwiec 2013 - 20:22

Witam.
Od 3 sezon jeżdżę rekreacyjnie na szosie. 2 lata jeździłem w noskach, a obecnie mam nowy rower z spd. Chciałbym zapytać czy tylko ja jestem taka fajtłapa, że już 2 razy zaliczyłem upadek - raz chciałem się przywitać ze znajomym, który stał przy drodze i zatrzymałem się a nogi zostały w blokach, a dzisiaj na wąskiej drodze 3 letni dzieciak wjechał na drogę i musiałem zahamować bo do niego nie wjechać - znowu zatrzymałem się i upadek. Po pierwszym razie zacząłem zakładać kask (wcześniej nie zakładałem), a po dzisiejszym to chyba ochraniacze na kolana pozostały ;-)

czy wasze początki też były podobne?
Arti

#2 Pomykacz

Pomykacz
  • Użytkownik
  • 30 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 czerwiec 2013 - 20:27

Identyczne, raz wywaliłem się na światłach, raz za samochodem który jechał chyba z 5km/h, było też parę innych gleb przy mało zaskakujących sytuacjach. Teraz już mam tak, że czasem jak jeżdżę drugim rowerem z platformami gdzieś po mieście to przy każdym postoju i tak się 'wypinam'.

#3 Gosc_RafalPolo_*

Gosc_RafalPolo_*
  • Gość

Napisano 02 czerwiec 2013 - 20:36

ja zaliczyłem dwie gleby przy 0kmh, to normalne z czasem wyrobi się przyzwyczajenie. Jak chcesz przyspieszyć naukę nawyku, pojeździj w samym centrum, gdzie jest pełno świateł i postojów.
na pocieszenie, nie jesteś sam :)


#4 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 02 czerwiec 2013 - 20:47

Na poczatek ustaw małą siłę wypięcia. Uwaga podczas jazdy to podstawa w początkach. Wypinaj się jak zauwazysz, że coś może się przytrafić. Potem będzie tylko lepiej, bo pewne zachowania przechodzą w nawyk. pozdr

#5 magik2208

magik2208
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • Skąddasd

Napisano 02 czerwiec 2013 - 20:55

Ja tam przygode z sod zaczynalem od... spd- sl, konkretnie 105, szosowe pedaly... nowe... nawet na najnizszym stopniu wypinaja sie tak ciezko jak spd zakrecone najmocniej jak sie da. Na dokladke raczkowalem na ostrym wiec tu to dopiero bywalo zabawnie :D
Na ostrym nie moglem sobie pozwoloc na wypiecie jakiegokolwiek buta tak szybko jak na filmie.
Powodzenua! Gleby sa, ale jaka roznica w porownaniu do noskow jak opanujesz ten system!

#6 sosha07

sosha07
  • Użytkownik
  • 193 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 02 czerwiec 2013 - 20:59

Nie ma się czym przejmować bo to dość powszechny problem. Ja przez ok miesiąc strasznie się dygałam jak np. do czerwonego światła dojeżdżałam albo po prostu ktoś nagle ostro zwolnił i nie miałam się gdzie wepchnąć, tylko trzeba było wypiąć. Zawsze bałam się, że mi się nie uda albo nie zdążę, więc po prostu jak już widziałam że 50 metrów przede mną wszystko stało to wypinałam jedną nogę i się tak toczyłam wolno. :oops:
Oczywiście było to mega niepraktyczne bo zwykle nim się dotoczyłam to już samochody ruszyły i trzeba było wpinać z powrotem co na początku również było problematyczne.
Ale ogólnie dość szybko człowiek się przyzwyczaja więc się nie zrażaj :-D

#7 arti

arti
  • Użytkownik
  • 54 postów
  • SkądJastrzębie Zdrój

Napisano 02 czerwiec 2013 - 21:18

no to jestem pocieszony, ja akurat nie jeżdżę w mieście więc mam łatwiej, a jak robię pętlę ok 26 km to mam tylko 3 lub 4 miejsca gdzie muszę ustąpić pierwszeństwa; zgadzam się z wami, że lepiej jedną nogą wypiąć (stracić trochę czasu na ponowne zatrzaśnięcie buta) niż kolejna gleba - w sumie miałem szczęście, bo dzisiaj za drugim razem drugie kolano przeszlifowałem,

#8 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 02 czerwiec 2013 - 22:28

arti, tak z ciekawości zapytam: czy kiedykolwiek nie zdążyłeś uwolnić nogi z nosków?

Ja jeżdżę wciąż w noskach i żadnego upadku z ich powodu nie miałem, a w spd czułem się bardzo niepewnie (w końcu zrezygnowałem).

Bez spd też da się (poważnie) jeździć na rowerze, choć niektórzy twierdzą, że jest to niemożliwe.

#9 elcidx

elcidx
  • Użytkownik
  • 662 postów
  • Skądłódzkie, Rawski-Tomaszowski

Napisano 02 czerwiec 2013 - 22:37

Ja odkąd mam spd ani razu nie zaliczyłem gleby, ale miałem kilak sytuacji w których zrobiło mi się ciepło by było już blisko. Następne bloki jakie kupię to z 2 stopniowym luzem, będzie się człowiek szybciej wypinał. Bo przy żółtych pięta musi pokonać dłuższą drogę aby wypiąć.

Mój rower własnej roboty Stealth Cx Homemade :)


#10 Julkos

Julkos
  • Użytkownik
  • 468 postów
  • SkądBolesławiec

Napisano 02 czerwiec 2013 - 23:02

Ja szczerze mówiąc ani razu się nie przewróciłem na swoich shimano ale kilka razy było bardzo blisko zwłaszcza na początku. Raz jak dojeżdzalem do swiatel zapomnialo mi się ale uratowalo mnie jak już leciałem na bok, że miałem ustawione bloki prawie na najłatwiejszy stopien wypięcia. Dwa razy też było tak, że zatrzymywałem się na chodniku bo zobaczyłem kolege i tez w ostatniej chwili jak już miałem leciec samo się wypinało na szczęście. Ostatnio po roku czasu miałem taka sytuacje, ze wracałem z wyścigu szlakiem grodow i na rynku jednego z miast gdzie była meta wyścigu jak już wracalem jechałem bardzo wolno po brukowym chodniku bo przede mna był facet z zona i dzieckiem, a że chu... glupi nie zobaczyl mnie i zataranowal to też prawie się wypierdzielilem gdyby nie ta sila wypięcia. Jak ja nie nawidze tych niekumatych pieszych, az mnie szlag trafia jak ide z buta i wyprzedzając kogos zachodzi mi czy to na lewa czy na prawo strone....

Dlatego: Ustaw sobie siłę wypinania prawię na minimum i wtedy praktycznie zawsze na czas zdazą ci się same wypiac. Ja tak jezdze już rob bo po jaką cholerę mam ustawiac mocną siłę wypinania skoro podczas jazdy i tak nie wypiał mi się nigdy but, a nawet tego chyba nie czuc czy jest slabo czy mocno wpięty. Efektywność jazdy praktycznie taka sama tak mi się wydaję. No i jeszcze plus, że nie musisz bardzo mocno przykrecac blokow do butów bo przy lekkim wypinaniu one ci nie będą zmieniać położenia.

#11 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8638 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 02 czerwiec 2013 - 23:24

W Time (iClic) po prostu nogę się wypina i już, robi się to zdecydowanie bardziej intuicyjnie niż w SPD-SL Shimano (porównanie do ultegry), na dodatek nie ma możliwości żeby wyrwać do góry, tylko na bok (i to obojętnie który - dobre przy ewentualnym upadku). Podobnie w terenowych Time, właściwie pierwsze pedały zatrzaskowe to miałem właśnie w terenówce, shimanowskie spd i tam faktycznie ze dwa - trzy razy glebę zaliczyłem. Ale to dawno było...

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#12 travisb

travisb
  • Użytkownik
  • 1761 postów
  • Skąd54.351 �N 18.645 �E

Napisano 03 czerwiec 2013 - 02:04

Ale to już byłooooo ... http://www.forumszos...pic.php?t=13458

#13 pangumas

pangumas
  • Użytkownik
  • 1533 postów
  • SkądSK

Napisano 03 czerwiec 2013 - 16:58

U mnie na osiedlu prawie zawsze wypięty jeżdżę, bo nie wiadomo kto na drogę wejdzie :)
Kilka razy w terenie zdarzyły się niebezpieczne sytuacje, to ciężarówka wymusiła pierwszeństwo albo pies wyskoczył na drogę. Ogólnie wywrotkę zaliczyłem jedną od kiedy jeżdżę.
Przy szybkich zjazdach czasem wolę się jedną nogą wypiąć, tak na wszelki wypadek.
Przewidywanie zdarzeń na drodze przydatna rzecz ;)

#14 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 03 czerwiec 2013 - 17:14

Witam.
Od 3 sezon jeżdżę rekreacyjnie na szosie. 2 lata jeździłem w noskach, a obecnie mam nowy rower z spd. Chciałbym zapytać czy tylko ja jestem taka fajtłapa, że już 2 razy zaliczyłem upadek - raz chciałem się przywitać ze znajomym, który stał przy drodze i zatrzymałem się a nogi zostały w blokach, a dzisiaj na wąskiej drodze 3 letni dzieciak wjechał na drogę i musiałem zahamować bo do niego nie wjechać - znowu zatrzymałem się i upadek. Po pierwszym razie zacząłem zakładać kask (wcześniej nie zakładałem), a po dzisiejszym to chyba ochraniacze na kolana pozostały ;-)

czy wasze początki też były podobne?
Arti

tak, norma, daj sobie trochę czasu :-) jak się przyzwyczaisz to za jakiś czas głupio Ci będzie jeździć bez spd :-)
I nie wypinaj się w czasie jazdy.

#15 jano_3

jano_3
  • Użytkownik
  • 1982 postów
  • SkądWwa

Napisano 03 czerwiec 2013 - 19:16

Na szosie nigdy w SPD-SL nie zaliczyłem gleby. Od początku wszystko szło bardzo intuicyjnie, z początku bardziej ostrożnie, wypinałem się dużo wcześniej, kręciłem sobie na przemian jedną nogą wpiętą. Raz nawet wybrałem się do miasta, żeby rzucić się na głęboką wodę. Niektórzy radzą, żeby przylepić sobie kartkę na kierze - wypnij się - coby nie zapominać. Ja nie przypinałem. Teraz dla mnie to nawyk.

Dużo mi dała jazda w terenie na góralu, gdzie trzeba naprawdę wiedzieć kiedy wypiąć nogę na stromym podjeździe, żeby nie paść na bok, a zjeżdżając szybko się wpiąć. Zimę na góralu przelatałem po lesie w SPD - najlepsza nauka kiedy śniegu jest dużo, ciężko rozpędzić rower, a pedał się zapchał śniegiem i trzeba go strzelić z 2 razy góry, żeby śnieg opadł i można było się wpiąć 2 nogą :). Kiedy na śliskim trzeba się podeprzeć to wypniesz sięw ułamku sekundy. Po takim kursie człowiek nawet nie narzeka jak jedzie po asfalcie ze sprężynami ustawionymi na maxa.

Ja mam sporadycznie problem raczej w drugą stronę, wpiąć się w pedał SPD-SL. Czasem się ustawi nie tak, czasem noga poślizgnie się a blok nie załapie. W zwykłych SPD to jest banał jak nie postawisz tak się wepniesz.

Poćwicz trochę w mieście. Poćwicz na pustej drodze wpinanie i wypinanie.

#16 qusiu7

qusiu7
  • Użytkownik
  • 222 postów
  • SkądBochnia

Napisano 03 czerwiec 2013 - 19:27

A ja mam takie pytanie czy jest znaczna różnica w jeździe na spd czy noskach po za tym, że na spd można łatwiej zaliczyć glebę:)

#17 PsYhOl

PsYhOl
  • Użytkownik
  • 1064 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 03 czerwiec 2013 - 19:40

A ja mam takie pytanie czy jest znaczna różnica w jeździe na spd czy noskach po za tym, że na spd można łatwiej zaliczyć glebę:)


Czemu tak myślisz?

Spróbuj u kogoś znajomego jazdy w zatrzaskach i zobaczysz, że różnica jest spora. Nie będę się rozpisywał, bo jest o tym sporo na forum.
Poza tym przy glebie z SPDów się wypniesz, a z noskami możesz mieć z tym problem i kostka skręcona - chyba że pasków nie zaciągasz.

#18 mat777

mat777
  • Użytkownik
  • 274 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 03 czerwiec 2013 - 19:46

W Time (iClic) po prostu nogę się wypina i już, robi się to zdecydowanie bardziej intuicyjnie niż w SPD-SL Shimano


Tak bardzo intuicyjnie, że ostatnio aż sobie piszczel przedarłem o pedał, jak podczas finiszu na ustawce but mi wyskoczył z zatrzasku :lol: Ja jednak wolę coś twardszego


qusiu7, W noskach nie masz luzu na boki, stałej pozycji stopy względem osi pedału, czy butów ze sztywną podeszwą. "Ciągnięcie" raczej też nie jest zbyt efektywne, ponieważ w zatrzaskach możesz unosić piętę do góry i nic się nie stanie, podczas, gdy z noska but będzie się wysuwał.

#19 Perttu

Perttu
  • Użytkownik
  • 177 postów
  • SkądBiałystok

Napisano 04 czerwiec 2013 - 08:12

Jeździłem kilka lat w noskach na ostrych, po przejściu na zatrzaski Looka w szosie nie miałem żadnych problemów z wypinaniem się - jedyna gleba była tuż po wypięciu się, źle stanąłem stopą podpierając się śliską częścią buta ;P
Radon RPS 2009 (Shimano 105 5600/Ultegra 6700) + Garmin Edge 500

#20 Gosc_IsaacBromberg_*

Gosc_IsaacBromberg_*
  • Gość

Napisano 05 czerwiec 2013 - 13:37

ja jeżdże MTB w SPD i po paru początkowych wywrotkach problemu nie mam, akurat w nagłych sytuacjach udawało mi się wypiąc (jakoś to się odruchowo wyszarpuje pieta w bok noga w góre) natomiast gleby zaliczałem właśnie kiedy widząc potencjalny powód wypięcia postanowiłem jechać, a to przez tory, pod górke przy której wiem ze nie podjade, a to do świateł wolno podjade bo zaraz sie zmienią.

Od jakiegoś czasu postanowiłem wyćwiczyć utrzymanie równowagi po zatrzymaniu i to jest najlepsze. Mogę teraz z 10s stać po zatrzymaniu(jak to zaplanuje). Jak jest nagłe hamowanie(samochód wyjedzie, pies, pieszy) to się mogę zatrzymać, spokojnie postać w równowadze kilka sekund i z decydować czy wypinać czy postać jeszcze i jechać dalej.

Jeżeli chodzi o wywrotki nie zależne od wypięcia to od jakiegoś czasu na glebie lezę już wypięty (wcześniej sie zdażało że jednak wpięty)

Ale jednak zanim wyjadę gdzieś w teren to kawałek miasta mam do przejechania i wychodziło zawsze tych 10 wypięć na przejażdżkę - częste wypinanie przez początkowy okres to podstawa.



Dodaj odpowiedź