Skocz do zawartości


Zdjęcie

Naprawa powierzchni opony


14 odpowiedzi w tym temacie

#1 m81wwski

m81wwski
  • Użytkownik
  • 25 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 12 czerwiec 2013 - 10:12

Ostatnio żona pożyczyła mój rower i niestety skończyło się na dwóch gumach. W związku z tym, że założyłem nowe opony a teraz jest w 2 miejscach rozcięta na długości ok 4 - 5 mm czy jest jakaś technika, lub macie swoje pomysły jak wypełnić powstałe rozcięcia, które po napompowaniu kół ma szerokość do 1 mm?? boje się, że w to miejsce łatwiej będą dostawać się kamyczki itp.

pozdr

#2 m81wwski

m81wwski
  • Użytkownik
  • 25 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 12 czerwiec 2013 - 13:54

Jako, że na razie nikt nic nie zaproponował, to wymyśliłem, że wezmę klej do łatek, oraz kawałek dętki o długości trochę mniejszej niż długość rozcięcia, który włożę do dziury i zaleję klejem do łatek. Po wyschnięciu usunę nadmiar dętki i kleju i delikatnie wyszlifuje powierzchnię opony.

#3 mat777

mat777
  • Użytkownik
  • 274 postów
  • SkądRzeszów

Napisano 12 czerwiec 2013 - 16:11

próbowałem i nawet po nagrzewaniu tego dość szybko schodzi. Raczej wymiana opony jest najlepszym sposobem.

#4 wiktor24

wiktor24
  • Użytkownik
  • 1727 postów
  • SkądDolnośląskie

Napisano 12 czerwiec 2013 - 19:30

wymień, jeszcze się zabijesz... opony drogie nie są

#5 PsYhOl

PsYhOl
  • Użytkownik
  • 1064 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 12 czerwiec 2013 - 20:52

Kumplowi wulkanizatorzy załatali dziury po 3 mm. Nie wiem ile go to kosztowało.

#6 kosciczek

kosciczek
  • Użytkownik
  • 75 postów
  • SkądChodzież

Napisano 13 czerwiec 2013 - 16:30

Ja miałem przetartą oponę, ale dętka już lekko wychodziła i reanimowałem ją. Jak? Od środka dwie warstwy łatek do dętek i jedną mniejszą na zewnątrz :) Póki co daje radę

#7 maccacus

maccacus
  • Użytkownik
  • 494 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 13 czerwiec 2013 - 18:17

Jak oplot nie naruszony (opona trzyma kształt i nie ma "wybrzuszeń") to olać i jeździć. Co najwyżej kapcia łatwiej złapiesz jak trafisz nacięciem na coś ostrzejszego. Jakbym miał się tak spuszczać nad każdym nacięciem na swoich oponach to bym je zmieniał co 2-3 tygodnie... A dodam, że w większości jeżdżę po asfaltach niemieckich.

#8 nortsam

nortsam
  • Użytkownik
  • 125 postów
  • SkądŁódź

Napisano 13 czerwiec 2013 - 18:25

Dętka w której jest około 8 atm będzie ci się wciskać w te szczelinki i po prostu opona ją będzie szczypać i dziurawić. Jak koniecznie chcesz jeździć dalej na tych oponach to podklej od środka opony kawałki starej dętki w miejscach gdzie są przecięcia. Powinno być ok

#9 jark

jark
  • Użytkownik
  • 276 postów
  • Skąd:)

Napisano 13 czerwiec 2013 - 21:00

... każdy patent dobry, a i tak prędzej (o później nie ma tu mowy) kupisz nowe opony
dłuższy spacer po wystrzale, szybko Cię do tego przekona

jarek

#10 adriansocho

adriansocho
  • Użytkownik
  • 29 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 17 czerwiec 2013 - 00:00

Ja oponę do mtb (2,2") naprawiałem w wulkanizacji przez podklejenie od środka dużej łatki. Przy oponie szosowej bym się bał - raz, że ciśnienie za wysokie, dwa że łatka może stanowić zbyt dużą masę w porównaniu do opony i w tym miejscu może po prostu bić.

#11 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2254 postów
  • Skądkrakow

Napisano 17 czerwiec 2013 - 14:09

Nie ma obawy. Przy kilkumilimetrowych nacięciach podklejam TipTopa od wewnątrz jest ok. Jak pisze kolega, inaczej można kupować nowe oponki co kilka tygodni. pozdr

#12 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 17 czerwiec 2013 - 19:04

Ja polecam podklejenie od spodu łatką wyciętą z taśmy na obręcz dołączanej do dętek Maxxis Flyweight. Jest bardzo cienka, ale odporna na rozciąganie oraz dobrze się jej klej trzyma.
Opisywałem kiedyś tutaj:
http://www.forumszos...er=asc&start=15

#13 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4694 postów
  • SkądKraków

Napisano 17 czerwiec 2013 - 20:29

A ja nie polecam w ogóle naprawe opon , podklejania dziur itd, do kosza i kupić nową , nie stać Was na nową oponke ??? to przeliczcie ile na piwo czy chipsy wydajecie , uszkodzona opona może po prostu kiedyś zabić.
Lepiej odjąć se od pyska pare zł, a mieć spokojne sumienie na zjazdach , zwłasza przy ruchu samochodowym.

A mtb to inna bajka, inne ciśnienia itd.

Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#14 m81wwski

m81wwski
  • Użytkownik
  • 25 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 czerwiec 2013 - 09:25

Poczytałem, obejrzałem i doszedłem do wniosku, że każda próba naprawy może skutkować powiększaniem się dziury. Lepiej wymienić na nową.

#15 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 20 czerwiec 2013 - 17:30

Jak oplot nie naruszony (opona trzyma kształt i nie ma "wybrzuszeń") to olać i jeździć. Co najwyżej kapcia łatwiej złapiesz jak trafisz nacięciem na coś ostrzejszego. Jakbym miał się tak spuszczać nad każdym nacięciem na swoich oponach to bym je zmieniał co 2-3 tygodnie... A dodam, że w większości jeżdżę po asfaltach niemieckich.


Myślę, że to jest najbardziej zdrowe podejście. Od siebie jeszcze dodam, że mimo wszystko warto podkleić od spodu oponę, gdy jest widoczne gołym okiem przebicie na wylot (takie, które nie uszkadza praktycznie oplotu, ale może powodować, że napompowana dętka może chcieć się wcisnąć w ten otworek).

Do zszywania większych przecięć oplotu nie namawiam, ale mój przykład pokazuje, że w sytuacji awaryjnej naprawa taka może być skuteczna.



Dodaj odpowiedź