Skocz do zawartości


Zdjęcie

Początki kariery?


65 odpowiedzi w tym temacie

#1 Skeletor

Skeletor
  • Użytkownik
  • 128 postów
  • SkądTarnobrzeg /Krk

Napisano 15 marzec 2009 - 21:29

W jakim wieku kolarze zaczynają swoją kariere? Chodzi mi o to kiedy (pewnie jeszcze jako małolaty) zaczynają swoje pierwsze poważniejsze treningi. Z tego co wiem to w każdej dyscyplinie wiek na rozpoczęcie 'kariery' ciągle się obniża.

#2 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2009 - 21:38

Twój jeszcze jest O.K :) - nie pamiętam czy Jens Voight czy któryś z braci Schleck zaczynał w twoim wieku :)

#3 Skeletor

Skeletor
  • Użytkownik
  • 128 postów
  • SkądTarnobrzeg /Krk

Napisano 15 marzec 2009 - 21:45

no fajnie by było ale się jakoś nie zaniesie chyba (nigdy nie mów nigdy). To mój pierwszy sezon, brak jakiegoś klubu w pobliżu ale i tak jak na razie moim piorytetem jest szkoła (nie że jestem jakiś kujon bo wole pokręcić na rowerze niż siedzieć nad książkami :-P , ale wiesz wykształcenie ważne bo jak się coś umie to forma raczej nie spada :-P i pracę można znaleźć ). Tak się chcę tylko z ciekawości dowiedzieć.

#4 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2009 - 22:13

no fajnie by było ale się jakoś nie zaniesie chyba (nigdy nie mów nigdy). To mój pierwszy sezon, brak jakiegoś klubu w pobliżu ale i tak jak na razie moim piorytetem jest szkoła (nie że jestem jakiś kujon bo wole pokręcić na rowerze niż siedzieć nad książkami :-P , ale wiesz wykształcenie ważne bo jak się coś umie to forma raczej nie spada :-P i pracę można znaleźć ). Tak się chcę tylko z ciekawości dowiedzieć.


Mnie wystarcza amatorstwo i przyjemność - ale w twoim wieku jakbys dobrze poukładał to tygodniowo te 10h w pierwszych sezonach wygospodarować można bez problemu :)

Ja teraz studiuje pracuje i są kłopoty z czasem ale 7h w tygodniu przeręce raczej :)

#5 Skeletor

Skeletor
  • Użytkownik
  • 128 postów
  • SkądTarnobrzeg /Krk

Napisano 15 marzec 2009 - 22:14

a myślisz że to wystarczy jak na jakieś amatorskie maratony czy CUŚ?

#6 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2009 - 22:21

Nie mnie o tym mówić - organizmy są różne, ale pierwszy sezon to moim zdaniem raczej powinna być twoja indywidualna praca i to na najwyzszym poziomie - pozatym ja nie startuje - ja się delektuję jazdą

#7 Gosc_Jareq_*

Gosc_Jareq_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2009 - 22:27

Kobrys... Ty to tak jak ja...rekreacyjnie i np z kolegami i ich kolegami jeździć to jest juz super...ale takie pytanko!!! do jakiego wieku jest możliwość wejścia" do zawodostwa !!! Bo mój wiek to już za dużo...co nie ???

#8 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2009 - 22:49

to zależy co sobą reprezentujesz na obecnym poziomie - pozatym poziom "zawodowstwa" w polsce jest bardzo wysoki... z tego względu, że takich ludzi w kraju jest niewiele... już szybciej jakaś amatorka z własnym sponsorem... co innego za granicami - takie włochy, usa kraje beneluksu mają wiele wiecej zawodowych grup kolarskich niżeli nasz kraj - nie tylko tych z licencjami pro tour ale i innymi...

ja nigdy nie starałem sie o wejscie do tego grona choć po rozmowach z darkiem baranowskim muszę stwierdzić, że bardzo ciężko się wybić - pozatym - zawodowstwo oznacza pełne poświęcenie...

Znam doskonałego amatora - zwyciężał w MP amatorów i innych imprezach - na codzień jest w-f'istom - po godzinach trenuje - jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale jego życie rodzinne suxxx - żona ma mu za złe każdą godzinę treningu - choć jeśli by to była jedna godzina to pewnie problemu by nie było - ale taki zawodnik musi trenowac bardzo dużo - uwierzcie mi - ona myślała że wytrzyma to - nadal walczy ale ja bym tego związku tworzeniem rodziny nie nazwał...

nie chcę też byście zrozumieli, że to zło - ale wymaga wiele od was, ale i od najbliższych - baa kiedy ja znikam, albo mówię swojej kobiecie - dziś się spóźnię 2h to już jest zła - pomyślcie co jest po ślubie...

jednym słowem większość nie rozumie jakie to jest poświęcenie i podporzadkowanie ŻYCIA tej dyscyplinie.

Jeździć można na imprezach i żyć - by coś osiagać trzeba żyć by jeździć...

#9 Gosc_Jareq_*

Gosc_Jareq_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2009 - 23:10

jednym słowem większość nie rozumie jakie to jest poświęcenie i podporzadkowanie ŻYCIA tej dyscyplinie.


Zgadza się...też mam podobnie...moja panienka nic mi nie mówi ale to widac jak reaguje...a co do odpowiedzi to szkoda choć wolę jednak amatorsko...w sumie mam z kim (lub lepiej)od kogo się uczyć...a mianowicie od R.Kozdrowickiego...kojarzysz ??

#10 Rebe

Rebe
  • Użytkownik
  • 661 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 16 marzec 2009 - 19:05

Trudno powiedziec o wieku tak dokładnie , póżno zaczynali i Szurkowski i Rominger ( wcześniej biegał na nartach) .W polskich klubach np. Torun , piętnastolatkom mówią"wypad" ,bo są za starzy . Na dobre kwalifikowane amatorstwo nigdy nie jest za póżno.

#11 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2009 - 19:23

kolego - powiedz czego oczekujesz od tej kariery - my weźmiemy troche fusów i powróżymy ci sukcesy ;)

#12 Gosc_Jareq_*

Gosc_Jareq_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2009 - 19:50

kolego - powiedz czego oczekujesz od tej kariery

Jeśli chodzi o mnie to możliwości życia z tego...bo teraz muszę godzić kolarstwo z pracą, a tak to bym miał na to więcej czasu ...

#13 Pacek

Pacek
  • Użytkownik
  • 180 postów
  • SkądBełchatów

Napisano 16 marzec 2009 - 19:53

Grunt że kolarstwo nie jest czysto technicznym sportem bo tylko przy takich wiek startu w kariere ma znaczenie (gimnastyka, snooker). W sportach wytrzymałościowych wystarczy że zaczniesz pod koniec okresu dojrzewania i jeżeli masz iskre bożą, możliwości rozwoju, fundatora i managera z jajami możesz dojśc gdzie tylko chcesz

#14 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2009 - 20:16

Odemnie - powodzenia...

#15 Bruce

Bruce
  • Użytkownik
  • 260 postów
  • SkądToruń

Napisano 16 marzec 2009 - 20:39

W polskich klubach np. Torun , piętnastolatkom mówią"wypad" ,bo są za starzy .

mi to powiedzieli gdy miałem 13 lat. zraziłem się wtedy do kolarstwa strasznie.

#16 nick

nick
  • Użytkownik
  • 2246 postów
  • Skądkrakow

Napisano 16 marzec 2009 - 21:01

Trzeba mieć 6 lat, w tym 4 lata na siodełku. Taka jest mentalność przydupasów w klubach. To samo miał mój chłopak, kiedy miał 11 lat i chciał się zapisać do "Wisły" pozdr

#17 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 16 marzec 2009 - 21:05

Mentalność jak wszędzie - w pracy to samo - najlepiej student - najlepiej parę lat w zawodzie, najlepiej na staż z urzędu pracy - i pomiedzy kazdym kryterium łącznik "i"...

#18 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 16 marzec 2009 - 21:34

Trzeba mieć 6 lat, w tym 4 lata na siodełku. Taka jest mentalność przydupasów w klubach. To samo miał mój chłopak, kiedy miał 11 lat i chciał się zapisać do "Wisły" pozdr


Nie generalizujcie bo nie wszędzie tak jest.

#19 Gosc_Jareq_*

Gosc_Jareq_*
  • Gość

Napisano 17 marzec 2009 - 20:27

W wieku 13 lat tak powiedzieli ?? ehh... ale ja bym się i tak do kolarstwa nie zraził :)

#20 Bruce

Bruce
  • Użytkownik
  • 260 postów
  • SkądToruń

Napisano 17 marzec 2009 - 21:05

Już o tym chyba pisałem na forum. Wyszedł koleś z blaszanego baraku (biurowca Pacificu), spytał mnie i kumpla ile mamy lat i powiedział, że za późno. Takie są uroki mieszkania w "kolarskim mieście"... To było zaraz po tym jak Armstrong wygrał po raz pierwszy TdF.

Jak widać nie zraziłem się całkowicie skoro tu jestem :) Jeździłem czasem samemu i co roku siedziałem dosłownie kilka centymetrów od ekranu telewizora podczas relacji z TdF.



Dodaj odpowiedź