Początki kariery?
Started By
Skeletor
, 15 mar 2009 21:29
65 odpowiedzi w tym temacie
#24
Napisano 18 marzec 2009 - 06:39
Albo możesz założyc sklep z rowerkami, niedługo komunie więc będzie jak znalazł.
A co do tych trenerów...jak do cholery mamy miec dobrych kolarzy Polsce skoro za trenowanie młodzieży biorą się oszołomy. 14 lat za stary? Jedynym wytłumaczniem jest brak funduszy (bo mam nadzieje że nie chęci) na prowadzenie kilku grup zaawansowanych i początkujących. Bo to oczywiste że byś niewyrobił na początek z kolesiami 16-20lat. Ech...szkoda gdac
A co do tych trenerów...jak do cholery mamy miec dobrych kolarzy Polsce skoro za trenowanie młodzieży biorą się oszołomy. 14 lat za stary? Jedynym wytłumaczniem jest brak funduszy (bo mam nadzieje że nie chęci) na prowadzenie kilku grup zaawansowanych i początkujących. Bo to oczywiste że byś niewyrobił na początek z kolesiami 16-20lat. Ech...szkoda gdac
#26 Gosc_Arek_*
Napisano 18 marzec 2009 - 10:43
Jan Magiera, znany polski kolarz, znakomity czasowiec, powiedział mi kiedyś (a znam go osobiście od paru lat, mieszka niedaleko mojej miejscowości), że specjalizacja stricte kolarska powinna się zaczynać dopiero w wieku 18-19 lat. Wcześniej największy nacisk powinno się kłaść na ogólny i wszechstronny rozwój młodego organizmu, aby nie przystosowywać kształtujących się dopiero organów, mięśni, układu nerwowego itp. wyłącznie do kolarstwa. Może to spowodować nie tylko niekorzystne zmiany fizyczne w przyszłości, ale również, a może przede wszystkim, przedwczesne wypalenie się psychiczne zawodnika, poddawanego od najmłodszych lat ścisłemu reżimowi treningowemu. Większość kolarzy, których zawodowe kariery kończą się dopiero grubo po trzydiestce, nie siedzi na rowerze od 7ego roku życia. Na początku jest to jedynie zabawa, dopiero jeśli dojdziesz do wniosku że chcesz z tego żyć zaczynasz ciężko pracować. Dobrym przykładem jest choćby Maciej Bodnar, który będąc już w juniorze w SMSsie nie podchodził do sportu przesadnie poważnie, a harować zaczął w orliku. Przyniosło to efekt wiadomy - obecnie Maciek jeździ w Pro Tourowej ekipie. Moim zdaniem, jeśli jakiś trener skreśla 13latka z powodu zbyt zaawansowanego wieku, to po prostu chce go jak najszybciej spławić. Ma bowiem już wiele osób w takim wieku, które już coś sobą reprezentują, nie ma ochoty bawić się z nowymi. Wtedy szukamy innego klubu. Jeśli zależy komuś na kolarstwie, to się łatwo nie podda.
#28 Gosc_kobrys_*
Napisano 18 marzec 2009 - 11:03
Gorzej jak np ktoś mieszka w mieście w którym jest tylko jeden klub.
Gorzej jak ktoś mieszka na wsi 40km od najbliższego klubu!! (to było o mnie w latach młodości)
Co do zaczynania - to niestety u nas w ojczyźnie triathlon nie jest tak popularny, a osobiście uważam, że to właśnie dyscyplina dla IronMan'ów - trzeba być naprawdę ze stali kutym by dać radę tej dyscyplinie, a i to chyba najlepiej rozwija młody organizm - wszechstronne i nie stroni od roweru
#29
Napisano 18 marzec 2009 - 11:40
Kiedyś również uległem mitowi, że ktoś mający 15-16 lat jest za stary aby zaczynać trenować kolarstwo, jakież było moje zdziwinie gdy poznałem gościa, który zaczął ścigać się w wieku ponad 20 lat i w chwili obecnej całkiem nieźle radzi sobie w polskim zawodym peletonie. Kiedyś myślałem, że to fenomen, jednak nie jest to fenomen. Jest w Polsce wiele osób, które zaczynały ''karierę'' w późniejszym wieku, teraz wiem, że można zaczynać uprawianie kolarstwa w wieku 18 czy 20 lat, a i 26 lat może nie być za późnym wiekiem. Aby nie być gołosłownym, znam gościa mającego prawie 30 lat, na poważnie ściga się od 2007 roku, a trenuje chyba od 2006. Może jeszcze nie wygrywa wyścigów, ale kończy wyścigi z zawwodwcami i kto wie, może w przyszłości jeszcze coś pokaże.
Z pewnoscią dużo zależy od organizmu, nawyków żywieniowych itp. Jeśli ktoś prowadzi niezdrowy tryb życia- pali, źle się odżywia, to może rzeczywiście być mu bardzo trudno rozpocząć ''karierę'' kolarską, ale radzę się nie poddawać.
Życzę wszystkim powodzenia
Z pewnoscią dużo zależy od organizmu, nawyków żywieniowych itp. Jeśli ktoś prowadzi niezdrowy tryb życia- pali, źle się odżywia, to może rzeczywiście być mu bardzo trudno rozpocząć ''karierę'' kolarską, ale radzę się nie poddawać.
Życzę wszystkim powodzenia
#32
Napisano 18 marzec 2009 - 12:26
Arek dokładnie z tego samego powodu sporty czysto siłowe (podnoszenie ciężarów) mogą uprawiac ludzie którzy są pod koniec okresu dorastania. Zbyt wczesne wejście w super trening uniemożliwia prawidłowy rozwój organizmu. W każdym razie wszyscy wspólnymi siłami doszliśmy do wniosku że można spokojnie iśc do tego trenera "jesteś za stary" stanąc przed nim i popukac się w czoło.
#33 Gosc_Jareq_*
Napisano 18 marzec 2009 - 13:43
Zgadzam się, ja mieszkam w mieście a najbliższy klub był w większym mieście 50 km dalej, i co prawda powstał trochę bliżej (30 km dalej) klub ale to dwa lata temu więc i tak za późno !!! Dlatego Ci co mają możliwości i im zależy niech jadą zagranice...tak jak mi powiedział taki kolarz (Dawid Krupa)...pozdroGorzej jak ktoś mieszka na wsi 40km od najbliższego klubu!! (to było o mnie w latach młodości
#34
Napisano 18 marzec 2009 - 17:04
U mnie w mieście (Elbląg) nie ma żadnego klubu kolarskiego (był, ale z tego co wiem to zbankrutował), najbliższy pewnie w Gdańsku, dlatego jak na razie nie mogę trenować kolarstwa, więc pozostanę przy tym, co trenuję.
Z Elbląga pochodzą bracia Wadeccy (może ktoś z forum ich zna)
Z Elbląga pochodzą bracia Wadeccy (może ktoś z forum ich zna)
#38
Napisano 18 marzec 2009 - 22:59
Klub kolarski jak klub kolarski ale w 80 tys mieście Piotrków Trybunalski nie ma nawet stadionu z prawdziwego zdarzenia bo ten co był zburzyli, zrobili tam parkingi i supermarket. Polska to kraj w ktorym opłaca się tylko stawianie supermarketów i galerii o obcobrzmiących nazwach. Dalej PZMot miejsce w którym po PRLowskie dziadki siedzą i dumają jak tu się utrzymac przy korytku kolejne 10 lat wspiera polskich rajdowców w ten sposób że zamyka coraz to nowe tory i wyścigi. Niedługo zostanie tylko rajd karkonoski i barburka.
Prawda jest taka że jak chcesz do czegoś dojśc w tym kraju musisz liczyc tylko na siebie, chyba że masz naprawde wyjątkowe szczęscie że mieszkasz w miejscu gdzie akórat zachowały się ostatnie profesjonalne kluby sportowe.
Prawda jest taka że jak chcesz do czegoś dojśc w tym kraju musisz liczyc tylko na siebie, chyba że masz naprawde wyjątkowe szczęscie że mieszkasz w miejscu gdzie akórat zachowały się ostatnie profesjonalne kluby sportowe.
#40
Napisano 11 kwiecień 2009 - 18:48
Czy warto jest trenować "na odległość" tzn. reprezentować jakiś klub z innego miasta, ale trenować w swoim mieście samemu ew. z kolegą? Czy ktoś wie, czy polskie kluby kolarskie zgadają się na takie warunki dokładniej chodzi mi o kluby z Gdańska, Gdyni ew. Olsztyna.? Jak jest w takich klubach? Sprzęt dostaję, czy muszę sam sobie zapewnić? Tak samo ze strojem?