Dzisiaj zauważyłem, że pojawił mi się siniak na wewnętrznej stronie uda (nisko). Nie uderzyłem się (jedynie walka z komarami, ale od tego chyba nie powstają siniaki xD), więc przypuszczam, że to efekt jazdy na rowerze. Czy jest to możliwe i jak temu przeciwdziałać? Dodam, że wczoraj miałem bardzo krótką jazdę w ślimaczym tempie, ale za to z dużą jak na mnie kadencją (100-120, normalnie 60-80). Czy to efekt aż tak dużego przeskoku w kadencji?
Siniak na udzie
Started By
Tomo
, 07 lip 2013 19:07
6 odpowiedzi w tym temacie
#3
Napisano 07 lipiec 2013 - 19:40
Hahahahaha
Może w nocy lunatykowałeś
.
Nie tłuc nogami o ramę, nie lunatykować w nocy.
A teak serio od siniaków się nie umiera.
Siniaki też od dużej kadencji się nie robią, nie co rozpaczać to nie tragedia. Ja odkąd ostatnio wsiadłem na górala latam cały poobijany, do wesela się zagoi.
Można dać dziewczynie, żeby pocałowała, wtedy mniej boli.
Może w nocy lunatykowałeś
i jak temu przeciwdziałać?
Nie tłuc nogami o ramę, nie lunatykować w nocy.
A teak serio od siniaków się nie umiera.
Siniaki też od dużej kadencji się nie robią, nie co rozpaczać to nie tragedia. Ja odkąd ostatnio wsiadłem na górala latam cały poobijany, do wesela się zagoi.
Można dać dziewczynie, żeby pocałowała, wtedy mniej boli.
#4
Napisano 07 lipiec 2013 - 19:58
jano_3 Ano pewnie, że się nie umiera :mrgreen: Jadąc jednak góralem i "zwiedzając" każdy cm ziemi wiesz od czego jesteś poobijany, jak wrócisz z dziurawymi spodenkami to też wiesz dlaczego noga boli. Ja tylko przypuszczam od czego mam tego siniaka, ale skoro uważasz, że nie ma co sobie nim głowy zawracać to już mnie uspokoiłeś 
Dromik
Też bym musiał walnąć solidnie, aby powstał
Dromik
Też bym musiał walnąć solidnie, aby powstał


