Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rower szosowy tylko na asfalt?


25 odpowiedzi w tym temacie

#21 Krzysztof303

Krzysztof303
  • Użytkownik
  • 233 postów

Napisano 10 maj 2018 - 10:46

Kobrys dokładnie tak robię. Obniżam ciśnienie do jakiś 6 barów i jest znacząca poprawa. Zaletą takich przejażdżek jest znaczna poprawa techniki, równowagi i manewrowania rowerem, bo czasami to wymaga wręcz umiejętności stójkowych kolarza torowego 😂

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka



#22 przegibek

przegibek
  • Użytkownik
  • 259 postów

Napisano 11 maj 2018 - 10:36

W regularnej jeździe po żwirku na szosówce na twoich oponach widzę tylko jeden, nieporuszany jeszcze problem - zwyczajnie byłoby mi szkoda opon po 150-200zł/sztukę na taką jazdę. Raz, drugi - OK, ale regularna jazda spowoduje że nazbierasz na nich sporo mikronacięć.

 

Wsadź jakieś tanie druciaki i resztą się nie przejmuj.


  • cauchy lubi to

#23 kaido2

kaido2
  • Użytkownik
  • 837 postów

Napisano 11 maj 2018 - 11:10

To fakt, akurat te opony znam i dość szybko się potną, ale w podobnej cenie takie Vittoria Rubino Pro G+ takie rzeczy znoszą doskonale i elegancko dają rade na asfalcie.


CykloOpole !!! :)


#24 przmor

przmor
  • Użytkownik
  • 500 postów

Napisano 11 maj 2018 - 12:33

Ja wrocilem do opon dostarczonych z rowerem czyli wynalazku o nazwie MTraxx, drutowanych, wazacych ponad 700g sztuka, pancernych kowadel w rozmiarze 23mm. Zalety:
- przy 6 Bar komfort w porzadku
- wjazd na dziurawy, zanieczyszczony asfalt niestraszny
- przejazd przez tory kolejowe czy inne atrakcje bezproblemowy
- jazda na skroty po zwirze, polnych drogach, lesnych duktach nie stanowi problemu
- masa opon powoduje, ze w dwie godziny zmecze sie tak jak na Michelinach Pro3 w trzy godziny a wiec oszczednosc czasu :)
- beztroska jazda zamiast wypatrywania szkielek i innych zagrozen, ktore dla Pro3 byly zabojcze a dla obecnych kowadel nie stanowia najmniejszego zagrozenia.
Czasem przez mysl przechodzi kupno Gravelkingow za 300zl komplet albo na drugim biegunie Zaffiro za 90zl ale zadaje sobie pytanie po co? Etap manii lekkosci, pogoni za srednimi predkosciami i przejechanymi dystansami mam juz za soba a udzial w wyscigach nigdy mnie nie interesowal. Teraz jest jazda dla przyjemnosci i utrzymania w jako takiej formie starzejacego sie organizmu.

#25 Krzysztof303

Krzysztof303
  • Użytkownik
  • 233 postów

Napisano 11 maj 2018 - 12:41

Słuszna uwaga kolego Przegibek. Poszperałem w szafie i znalazłem dostarczane wraz z rowerem opony Hutchinson Equinox 2, nadadzą się?

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka



#26 cauchy

cauchy
  • Użytkownik
  • 2882 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 11 maj 2018 - 14:22

Takie nieasfaltowe trasy, dobre utwardzone, szutr, to normalka dla kolarek o geometrii endurance. O ile pamiętam jeszcze ze swoich lat szczenięcych 80s/90s, zanim pojawiła się moda na górale, to były tylko opony ok 30-35mm szerokości i ludzie tym jeździli wszędzie i po wszystkim.

 

Jedyna uwaga to tak jak Przegibek wspomniał, jak ktoś jeździ takie trasy to może się zastanowić czy warto pakować drogie szosowe opony, to już każdy sam rozważy. Z kolei wiem już z doświadczenia, że nie ma co szukać jak najlżejszych opon. Conti grandprix TT odpadają absolutnie, wcale ich jakoś mocno nie uprawiałem, a się rozerwały. Podobnie w crossie wsadziłem kiedyś najwyższe Marathony Racery EVO 35c (chyba tak się nazywały) i nie wytrzymały drogi Pienińskiej. 

 

Natomiast GP 4000SII 28mm luz blues - jeździłem nimi po wszystkim, mam do nich pełne zaufanie, na dobrej leśnej ścieżce nic im nie będzie. 





Dodaj odpowiedź