Skocz do zawartości


Zdjęcie

Brak przedniej przerzutki


19 odpowiedzi w tym temacie

#1 Jimmy

Jimmy
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 16 lipiec 2013 - 21:23

Hej,

Na początek wspomnę, że to tylko luźne przemyślenia odnośnie pewnych modyfikacji, być może wynikające z mojego braku dokładnej znajomości tematu.

Odnośnie tematu:

Zastanawiam się czy nie zdemontować przedniej przerzutki, i nie zostawić tylko największego blatu.
Od kilku tygodni śmigam tylko z łańcuchem na dużym blacie manewrując jedynie prawą klamkomanetką (może dla tego, że mam tylko prawą ;) )
Zastanawiam się czy, nie zdjąć przedniej przerzutki a ten dziwny pomysł nasunął się z tego, że zmieniając ze skrajnych przełożeń (np, największy blat na tyle podczas wjeżdżania na wiadukt i najmniejszy z tyłu zjeżdżając z niego) muszę ciągle manewrować wajchą którą mam na ramie, ponieważ przy skrajnych przełożeniach łańcuch trze o przerzutkę.
Z tego co zauważyłem na niezbyt górzystym Mazowszu nie brakuje mi na razie sił w nogach przy rekreacyjnej jeździe.
W internecie jest coś tam napisane ale wszystko dotyczy enduro/mtb gdzie zazwyczaj jeździ się po innych terenach. Z tego co dowiedziałem się z tego typu tematów potrzebny jest napinacz do łańcucha, jednak tak jak wspominam, nie wiem jak to z szosami wygląda.

Z drugiej strony czy powinno się jeździć tylko na jednym blacie z przodu, ponieważ łańcuch na dwóch największych blatach układa się lekko pod kątem. Ma to wpływ na jego trwałość? Powinno zawsze dobierać się przełożenia tak aby nie "naprężać" zbytnio łańcucha na boki?

Tak jak wspominałem, nie jestem teoretykiem tylko praktykiem i z praktyki wiem, że dam radę na jednym blacie z przodu.

Co o tym myślicie?

#2 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 16 lipiec 2013 - 21:32

Tak jak wspominałem, nie jestem teoretykiem tylko praktykiem i z praktyki wiem, że dam radę na jednym blacie z przodu.


Z praktycznego punktu widzenia kolana podziękują Ci bardzo szybko za to, że postanowiłeś się ich pozbyć...

#3 Jimmy

Jimmy
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 16 lipiec 2013 - 21:40

Czyli idąc tym tokiem nie ważne jakie wzniesienie zawsze powinienem zmniejszać stopniowo bieg, aż nie podjadę? Czy już siła nóg nie gra roli?
Kiedy nie wiedzę sensu, bo wiem że dam radę na konkretnym przełożeniu, nie wrzucam mniejszego biegu. Źle robię?

Wybaczcie, że może wyważam otwarte drzwi ale nie mam mentora który mógłbym mi o wszystkim opowiedzieć, dla tego pytam na forum. Liczę na wyrozumiałość ;-)

#4 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 16 lipiec 2013 - 22:08

Jeśli w tym wypadku uważasz, że dasz radę to szukasz tutaj tylko kogoś kto Ci przytaknie.

Jeśli jednak szukasz porady to ja powiem Ci z doświadczenia (a jeżdżę na szosie już 7lat non stop, wcześniej wiele lat w sportach siłowych), że niskie kadencje potrafią wykończyć kolana na bardzo długi czas lub permanentnie. Niestety nogi to nie tylko mięśnie - to także ścięgna, stawy i inne elementy. Kiedy je uszkodzisz to powrót do zdrowia jest niezwykle trudny i czasochłonny. A to przecież nasz podstawowy aparat ruchowy.

Mówi się, że wyjściowa kadencja to powinno być 90rpm. Moje zdanie jest bardzo podobne i jak w górę można iść tak do 120 tak zejście do 60rpm średnio uważam własnie za zamach na własne kolana. Dodając do tego sekcje kiedy będziesz przepychał korbę pod górę, no cóż...

Gdybyś wpadł na pomysł próby zaskoczenia mnie grupą Sram XX0 1x11 to niestety muszę odpowiedzieć, że tam zakres jest niezwykle szeroki, a i zestaw jest dedykowany na wyścigi gdzie można go odpowiednio skonfigurować przed startem na trasę.


Reasumując:
Jeśli jest tak jak napisałem w pierwszym zdaniu to nie ma sensu kontynuować dyskusji.
Jesli jednak zależy Ci na zdaniu innych to przemyśl co powiedziałem - nie musimy się w 100% zgadzać, ale coś na pewno wyciągniesz z tego co napisałem.



Teraz technicznie:
Gdybyś chciał wybrać rozwiązanie jednego blatu to najlepiej by było zastosować korbę dla trzech koronek z przodu i blat przykręcić do środkowej - da to najbardziej centralną pozycję łańcucha względem kasety.

#5 19szymon93

19szymon93
  • Użytkownik
  • 207 postów
  • Skądłódź

Napisano 16 lipiec 2013 - 22:10

Nie polecam od poczatku sezonu smigam tylko na duzym blacie z przodu bo w sumie innego nie mam narazie, i mając te 52 z przodu i kasete 13-19 czasem odczywam brak czegoś mniejszego z przodu, mieszkam w Łodzi gdzie w sumie nie ma jakiś super wzniesień ale owszem zdaża sie że kawałek drogi jest pod góre, zwykle po takim podjeździe kolana mają dosyć na cały dzień i tak jak mówi kobrys kolana szybko ci podziękują, ja aktualnie zakupiłem korbe 52/42 i jak tylko założe zaczne jeździć na mniejszej tarczy pod góre. Szkoda zdrowia.

#6 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 16 lipiec 2013 - 22:15

i kasete 13-19


Co to za kaseta?

#7 Jimmy

Jimmy
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 16 lipiec 2013 - 22:21

Nie chodziło mi o szukanie przyjaciół którzy mi przytakną bo inaczej już dawno nie miałbym jednego przedniego blatu i ewentualnie za jakiś czas pytał "dla czego tak szybko mi się łańcuch zużył" albo "dziwny ból w kolanach"

Mówi się, że wyjściowa kadencja to powinno być 90rpm. Moje zdanie jest bardzo podobne i jak w górę można iść tak do 120 tak zejście do 60rpm średnio uważam własnie za zamach na własne kolana. Dodając do tego sekcje kiedy będziesz przepychał korbę pod górę, no cóż...


Taka odpowiedź natomiast powoduje, że muszę się zagłębić w temat i poszukać w internecie co miałeś na myśli "wyjściowa kadencja 90rpm". Spokojnie, sam sobie znajdę, chodzi o to, że jako laik nie mam pojęcia o istnieniu takich rzeczy. Teraz pora przysiąść do lektury.
Mimo wszystko dzięki za wyjaśnienie, teraz muszę to sobie przetłumaczyć.

Natomiast wracając do pomysłu, to
1. Nie po to wymyślili przednie przerzutki bo wszyscy zawodowi kolarze mają za mało pary w nogach, ja natomiast mam super zdolności. Domyślam się, że po coś to jednak służy ;)
2. Skojarzyło mi się to trochę z ostrym kołem, niektórzy tak jeżdżą i dają radę.
Łącząc te dwa pytania zrodził się ten temat.

Mimo wszystko dzięki za odpowiedź, takie odpowiedzi zawsze powodują, że człowiek bardziej świadomy się staje ;-)

#8 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 16 lipiec 2013 - 22:33

Czyli jednak pogadamy - to się cieszę :)

1. Nie po to wymyślili przednie przerzutki bo wszyscy zawodowi kolarze mają za mało pary w nogach, ja natomiast mam super zdolności. Domyślam się, że po coś to jednak służy ;)

Trasa może być płaska, pod górkę, z górki i pod MountVentoux - różne prędkości, różne warunki itp, a nogami trzeba kręcić.
Na niedzielnym etapie TdF większość zawodowców miała założone kasety od rowerów górskich :)

Pewien stary Masters co objeżdża wszystkich w swoich kategoriach od 40 lat powiedział mi kiedyś, że 'podjeżdżasz dopóki masz obrót' (noga potrafi płynnie zakręcić korbą) - jak zaczynasz przepychać to Twój podjazd się skończył.

2. Skojarzyło mi się to trochę z ostrym kołem, niektórzy tak jeżdżą i dają radę.


Bardziej podobne do singlespeeda ponieważ nie masz obowiązku kręcić cały czas - takie rowery mają zastosowanie właśnie w płaskim mieście.
W fixie (ostrym) natomiast korba jest sprzęgnięta z kołem i martwy punkt obrotu korbą w zasadzie istnieć nie musi bo pęd roweru sam przepchnie korbę.

#9 magik2208

magik2208
  • Użytkownik
  • 98 postów
  • Skąddasd

Napisano 16 lipiec 2013 - 23:17

53 blat i kaseta 13-19? zartujesz sobie?
To ja moze polecam to zrobic dla wlasnego zdrowia. Lancuch sie wymieni, kolan juz nie.
Na swoim przykladzie zaprezentuje, ze latalem na ostrym, ja przeciazylem sobie je w ten sposob, Ty robisz w inny. Kolana zalatwilem sobie do tego stanu, ze momentami mialem problem z chodzeniem, przejsciem nawet 100m z przystanku!

Wizyta u ortopedy (kochany nfz, po ponad 5m-cach), zwolnienie z wf, skierowanie na rehabilitacje. Zabronil jazdy nna rowerze.
Po pol roku przerwy stwierdzilem, ze dluzej nie wytrzymam.
Teraz latam na szosie z kadencja zapewne ok 100rpm i moje kolanka maja sie jak nigdy.

Rower dziala bardzo ppozytywnie na kolana, ale ludzie! wysoka kadencja, pol roku bez roweru, nie polecam! A w taki sposob mozna zalatwic sie o wiele gorzej.

#10 adriansocho

adriansocho
  • Użytkownik
  • 29 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 17 lipiec 2013 - 00:05

A odpowiadając na pytanie z tematu, zgodnie z moim doświadczeniem może się okazać, że bez prowadnika przedniej przerzutki będzie on częściej spadał z przedniej koronki, zwłaszcza na przekosie (czyli duża z tyłu) i zwłaszcza, gdy jedziesz po nierównościach asfaltu pedałując. Można temu nieco zaradzić przesuwając dużą koronkę z przodu na miejsce średniej (nie w każdej ramie się da).

Co ciekawe, w mtb/enduro/fr częściej się zdarza, że spadanie łańcucha zaczyna się od dolnej strony blatu, dlatego niektórzy "nie chcący iść na całość" montują tylko rolkę pod koronką.

#11 Canyon990

Canyon990
  • Użytkownik
  • 186 postów

Napisano 17 lipiec 2013 - 07:30

Jak chcesz mieć na przodzie tylko 1 zębatkę to na pewno nie 53, moim zdaniem 39 będzie optymalna.

Większość rowerów górskich z 1blatem musi mieć napinacz żeby łańcuch nie spadał, nie wiem jak to wygląda przy szosówkach

#12 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 17 lipiec 2013 - 11:17

Jak chcesz mieć na przodzie tylko 1 zębatkę to na pewno nie 53, moim zdaniem 39 będzie optymalna.


W szosówce? Chyba żartujesz.
Gdybym miał się pozbyć przedniej przerzutki, to dałbym blat 50, a kasetę 11-28.

Mówiąc szczerze, wiele lat przejeździłem kiedyś Rometem Pasatem (ponad 17 kg wagi) bez przedniej przerzutki (zdemontowałem po awarii lewej manetki na ramie, a kiedyś ciężko było w ogóle coś dostać), mając blat 52 i 6-rzędowy wolnobieg 14-28. Czasem było ciężko, ale wszystkie góry podjeżdżałem. Co jak co, ale kolana mi dzisiaj nie dokuczają.

#13 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8664 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 17 lipiec 2013 - 11:24

Jimmy,

Jadąc z b. niską kadencją masz dużą szansę zajechać kolana. A jeżeli nawet to Ciebie nie przekonuje, to jest po prostu naukowo udowodnionym faktem, że jazda z wyższą kadencją (w okolicach 90-100 RPM) jest dla ogromnej większości ludzi wydajniejsza z punktu widzenia fizjologii (mniejsze obciążenie organizmu przy tej samej prędkości - przerzucenie wysiłku ze stosunkowo słabych mięśni nóg na bardzo mocny układ krążenia i oddechowy). Jeżeli więc chcesz od czegoś zacząć, to proponowałbym trening jazdy z wyższą kadencją.



Dodatkowo:

http://www.rowerplus...lkprzelozen.htm

Jak tak dalej pójdzie, któregoś dnia wkleję to sobie do stopki :-P

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#14 bans

bans
  • Użytkownik
  • 464 postów
  • SkądPszczyna

Napisano 17 lipiec 2013 - 11:32

Gdybym miał się pozbyć przedniej przerzutki, to dałbym blat 50, a kasetę 11-28.


Bingo.
Dokładnie to miałem napisać. 39 z przodu, na płaskich drogach? A co ja jestem, koliber?

Mam zestaw 50-34 i 11-28 i 34 z przodu wrzucam tylko na dłuższych podjazdach w górach. A nie jestem żadnym wycinakiem...

A i nawet płaskim nie wrzucam jednocześnie 50 z przodu i czegoś powyżej 19 z tyłu.

edit: acha, pozdrawiam wszystkich doradzających, którzy nawet nie spytali twórcy wątku jaką ma korbę i kasetę, ale od razu wiedzą, że sobie chłopak załatwi kolana.

#15 Gosc_kobrys_*

Gosc_kobrys_*
  • Gość

Napisano 17 lipiec 2013 - 14:43

edit: acha, pozdrawiam wszystkich doradzających, którzy nawet nie spytali twórcy wątku jaką ma korbę i kasetę, ale od razu wiedzą, że sobie chłopak załatwi kolana.


Dzieki za pozdrowienia - przeczytaj moje posty raz jeszcze.

#16 Jimmy

Jimmy
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 17 lipiec 2013 - 17:23

A dzisiaj dla odmiany jeździłem cały czas zmieniając przerzutki aby zawsze wkładać mniej więcej taką samą siłę i mniej więcej tak samo szybko pedałując.
Jedno co mogę stwierdzić "za łatwo" ;-) Jak wracałem z pracy to po przejechaniu 10 km musiałem być zmęczony więc jeździłem "na maksa". Teraz jedyne miejsce gdzie byłem spocony to plecy od plecaka a przyjechałem w podobnym czasie. Może czas zacząć jeździć z trochę inną techniką, skoro to takie szkodliwe...

Mimo wszystko nadal nie używałem przedniej przerzutki, jednak chyba zniechęciliście mnie do jej demontażu więc lepiej odłożę na drugą klamkomanetkę aby czasem nie zabrakło podjazdu.

Jeszcze dopytam, czyli ogólną zasadą nawet długich podjazdów jest takie dobranie biegu abym nie musiał odrywać tyłka od siodełka pedałując?

#17 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 17 lipiec 2013 - 17:29

Wciąż nie wiemy, jakie masz zębatki w korbie i na kasecie, Jimmy, a mikroos pisząc o niskich kadencjach zwracał się właśnie do Ciebie.

#18 Jimmy

Jimmy
  • Użytkownik
  • 17 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 18 lipiec 2013 - 17:46

Przód 52-42
Tył 12-13-14-15-17-19-21-23-25

#19 mikroos

mikroos
  • Użytkownik
  • 8664 postów
  • SkądSzczecin

Napisano 18 lipiec 2013 - 18:08

Moim zdaniem stanowczo mniejsza tarcza. Przy kadencji rzędu 90-100 RPM możesz spokojnie wyciągnąć 40 km/h, a na najlżejszych biegach będzie Tobie łatwiej podjeżdżać.

rowerplus-logo-2.png
 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?


#20 SylwekX

SylwekX
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • SkądKolno

Napisano 27 lipiec 2013 - 21:26

Witam. Może coś pomogę. Niedawno zamieniłem korbę 3 rzędową 28-38-48 na korbę 1 rzędową stalową 46. Teraz tarcza jest mniej więcej po środku. Kaseta jest 7 rzędowa 13-28 więc łańcuch dostatecznie szeroki do takiej tarczy. Wygląda ona tak: http://allegro.pl/me...3403684518.html Podczas jazdy wykorzystuję głównie zębatki 19 17 15, (21 i 24 pod górkę). Rower hybryda koła 28 cali, kierownica prosta, opony 32mm szer. Dystanse ok. 100 km, prędkość średnia mała ok. 28km/h.

Co zauważyłem? Pierwsze to większa "sztywność" napędu wynikająca z mniejszej odległości tarczy, niż w poprzedniej korbie zębatki 48, może to też wynikać z tego że tarcza jest wycięta z jednego kawałka stali. Przekos łańcucha jest dość zauważalny dopiero przy zębatce 28 - praktycznie nieużywanej - jeżdżę głównie po płaskim terenie. Łańcuch nie spada - nieco wyższe zęby niż w tarczy przystosowanej do przerzutki. Na równe drogi sprawdza się, w teren potrzebny był by napinacz.

Ps. Mam pytanie do tych czo piszą o małych kadencjach: Jak jeździli ludzie na rowerach tylko z jednym biegiem? Jak jeżdżą na ostrym kole obecnie?

Nie jestem żadnym tradycjonalistą, ale:

„Nadal uważam, że przerzutki są tylko dla ludzi powyżej 45.
Czyż nie lepiej jest wygrywać siłą własnych mięśni, niż przerzutką?
Stajemy się słabi… Dajcie mi ostre koło!”


Henri Desgrange, L’quipe article of 1902.

Dopiero mając tylko 1 bieg można martwić się o swoje kolana na poważnie.



Dodaj odpowiedź