Cenniki
#1
Napisano 27 marzec 2009 - 09:43
Może bez wyszczególniania sklepów, serwisów .
Moze tak
Kraków:
szprycha najtańsza DT STAINLES 2.0 szt 0.90 - 1 zł taką cene ja znam, ponoć są nawet sprzedawane po 1.30
Centrowanie koła z zaplataniem , od 30-35 zł na stalowych nyplach, - do 50 zł nawet chodzą usługi.
Moze zna ktoś cos ciekawego , albo szokującego ???
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#3
Napisano 27 marzec 2009 - 11:35
montaż suportu - 5 PLN
montaż korb - 10 PLN
centrowanie koła - 10-20 PLN za koło
zaplatanie - 30-40 za koło
generalka (stery, suport, piasty, przerzutki, hamulce) - od 70 PLN
przycięcie rury sterowej i sztycy - dwa piwa Tyskie Książęce (w tym jedno dla mechanika)
Cennik z tamtego roku.
#4
Napisano 27 marzec 2009 - 11:47
1. Przegląd ogólny - 30-40 zł
2. Przegląd generalny - 60-100 zł
3. Centrowanie koła - 10-50 zł (zależy czy samo koło, jak krzywe, centrujemy też koła do motocykli różnego rodzaju, od simsonka po koła od motocykla żużlowego)
4. Zaplatanie koła - 30-60 zł (jw)
5. Regulacja przerzutek 10-20 zł
6. Regulacja hamulców 10-20 zł
7. Wymiana środka suportu 20-30 zł
8. Wymiana korby 20 zł
9. Naprawa piasty 10-30 zł
10. Wymiana dętki 5-30 zł (samo koło 5ka, 30 zł za wymianę dętki w kozach z piastami biegowymi, z osłonami itp badziewiami)
11. Przycięcie amora + nabicie łożysk sterowych 20-30zł
12. Nabicie łożysk sterowych 10-20 zł
13. Montaż linek hamulcowych/przerzutkowych 10-20zł
14. cdn ;-)
#8
Napisano 27 marzec 2009 - 15:41
U mnie wygląda to tak:
5. Regulacja przerzutek 10-20 zł
6. Regulacja hamulców 10-20 zł
7. Wymiana środka suportu 20-30 zł
8. Wymiana korby 20 zł
9. Naprawa piasty 10-30 zł
13. Montaż linek hamulcowych/przerzutkowych 10-20zł
Z całym szacunkiem dla Twojego biznesu, ale te ceny to zdzierstwo :mrgreen:
Rozumiem, że klucze muszą sie zwrócic, na chleb i czyns trzeba zarobić, ale odkręcenie JEDNEJ śruby od korbowodu, a nastepnie jej zakręcenie za 20zł powinno być karalne
Między innymi z takich powodów wole dłubać w piwnicy, ryzykując, że coś popsuję, niż iść do serwisu, niewiadomo jakiej rangi i stracić paredziesiąt złotych. Bo nawet jak cos popsuje to sie czegoś nauczę, ale na pewno nie pozwolę nikomu zedrzeć ze mnie ciężko zaroboionych złotówek :-P
Pawel, 1 roboczo-godzine w cenie 80 zł potraktuje jako żart
#9
Napisano 27 marzec 2009 - 16:59
U mnie wygląda to tak:
5. Regulacja przerzutek 10-20 zł
6. Regulacja hamulców 10-20 zł
7. Wymiana środka suportu 20-30 zł
8. Wymiana korby 20 zł
9. Naprawa piasty 10-30 zł
13. Montaż linek hamulcowych/przerzutkowych 10-20zł
Z całym szacunkiem dla Twojego biznesu, ale te ceny to zdzierstwo :mrgreen:
Rozumiem, że klucze muszą sie zwrócic, na chleb i czyns trzeba zarobić, ale odkręcenie JEDNEJ śruby od korbowodu, a nastepnie jej zakręcenie za 20zł powinno być karalne
Zdzierstwo? Ty chyba nie wiesz jakie są ceny w większych miastach.
Ściągałeś kiedykolwiek mechanizm korbowy w "zwykłym" rowerze?
HT2 itp to faktycznie, jedna druga śrubka i masz ściągnięta korbę.
A wyobraź sobie teraz że masz ściągnąć korbę która ma upieprzony gwint w który powinno się wkręcić ściągacz, do tego korba się zapiekła i jakby tego było mało nie możesz podczas demontażu uszkodzić korby.
Ehe.... 20 zł to faktycznie zdzierstwo, przecież to tylko dwie śrubki.
Tak samo z wymianą suportu, 20-30 zł to zdzierstwo... szczególnie kiedy rower ma jeszcze stary środek, w którym wszystkie jego elementy są osobno (miski, łożyska, oś, kontra).
A niech się jeszcze taka miska zapiecze, a wszystko w środku niech zardzewieje.... często bez spawarki się nie obejdzie.
Pewnie za tego typu naprawę (często w ten sposób jakby nie patrzeć ratuje się ramę) powinniśmy kasować 5zł co i tak pewnie jest mega zdzierstwem.
Ceny typu 5-10 zł za regulację hamulców i przerzutek to sobie można kasować w rowerach wysokiej klasy gdzie używamy co najwyżej imbusa i krzyżaka.
#10
Napisano 27 marzec 2009 - 19:13
BTW. Miałem stycznośc z korbą starego typu i jakoś sobie poradziłem mając klucz za pare złotych
Poza tym nie patrz na mnie źle - rozumiem, ze to Twój chleb, ale po prostu śmiesznie to wygląda jak masz rower wart 300 zł, a za same czynnosci naprawcze typu suport, korba i jakas tam regulacja płacisz 100 zł..., plus cena czesci i masz ponad 300 zł
#11 Gosc_mjolnir_*
Napisano 27 marzec 2009 - 19:51
Co by nie offtopować za bardzo, wypowiem się co do cen klocków. W Gdańsku (Wysepka) płaciłem 31zł za DA. Teraz kupiłem jedną parę Clarks'ów za 18zł od gościa z Redy i muszę powiedzieć że jestem zadowolony. Jutro jadę po jeszcze jedną parę na przód. A i trasa do Redy całkiem fajna na trening:)
#12
Napisano 27 marzec 2009 - 21:02
#13
Napisano 27 marzec 2009 - 21:05
Ja swojego cennika nie wystawiam bo jaki sens jest czytać pózniej opieprzające opinie bo ktoś uważa że to drogo.
Panowie, musicie sie postawic w sytuacji normalnego szaraczka który nic nie umie zrobic przy rowerze.
Poza tym, warsztat rowerowy , jak i każdy inny musi sie utrzymać .
Na cene usługi składa sie takze , a nawet głównie to że dany warsztat ma odpowiednie narzędzia, wiedze, ale najważniejsze to to że Ty przychodzisz i masz zrobioną usluge, ktos siedzi w tej budzie i jest gotowy do pracy, wynajął lokal, płaci czynsze i inne opłaty i nie siedzi tu dla przyjemnosci i charytatywnie.
Szanujmy małe serwisy bo prowadzą je pasjonaci i ludzie którzy "kochaja "rowery
W dużych serwisach, marketach, salonach sa ludzie z przypadku i przyuczani, oni odwalają robote na sztuke.
Jak ktos narzeka na ceny to zapraszam poczytać cenniki w serwisach Austrii i innych krajów.
Przykłady :
1. Dectahlon w Krakowie - klientowi w nowym rowerku - full coś tam z zawieszeniem sie działo - zawieszenie - obejma zchodziła pod katem na bok , dał do poprawki - coś niby poprawili, ale w trakcie jazdy stało sie to ponownie.
Ja musiałem rozebrać pół roweru - korbowód, pakiet zawieszenie, damper itd, aby przesunąć symetrycznie i ustawić zawieszenie aby pracowało równolegle, straciłem na to ok, godziny i zakasowałem 40 zł, czy to dużo ????? zwłaszca że po tzw "naprawie " w D. wczesniejszej mogło skończyć sie wypadkiem, lub uszkodzeniem ramy - goście nie potrafili zmontować czegoś za co biorą kase.
2. Wymiana dętki w tylnym kole w "holendrze, z naciągami, osłonkami , przerzutkami wewn, itd, przecież wymienić detke prawie to nic, ale rozebrać to badziewie, potem poskładać, ustawić, wyregulować wewn, przerzutke, koszmar około godziny roboty czasem.
Miałem takiego klienta, studenta, miał takiego syfa, po 3 wymianie wysłąłem go do markety po noey rower - były akurat przyzwoite damki na 3biegowej piaście , od tej pory koniec jego kłopotów , ale nauka kosztowała.
3. głupia sprawa - regulacja przerzutki, najcześciej kończy sie wymianą pancerzyka z tyłu, a czasem takze i linki
4. Wymiana pakietu - prosta sprawa - cena ok 30 zł - zaczyna sie, dlaczego ??? jeśli zmieniamy pakiet na nowy , czasem innej firmy to należy dobrać takze długosć, a czasem jest tak że firmowo długość jest zła , no i robota sie przedłuża.
5. za piwo nie robie, dlaczego - bo moje dzieci potrzebują jeść a nie pić piwo
ITD, ITP.
Poza tym najważniejsza rzecz, serwis rowerowy praktycznie pracuje ok 6-7 mieś w roku a musi zarobić na cały rok.
Ceny w Warszawie ponoć zabijają.
Ciekaw jestem kto mając firme podejmie sie montażu roweru na karbonowych szpejach za 80 zł z tyatnowymi śrubkami i aby przypadkiem ryski nie było, z przycinaniem rury karb widelca montażem XTR i Srama, przygotowaniem do ścigania od ręki.
Czasem przyeżdza upier... rowewr i gosć rzuca haslo - fuulservis, jutro się ścigam, no sorki, ale robiąć takie zamówienie wiemy że od mechanika zależy czy ten sprzęt nie zawiedzie.
Narzędzia, szanujacy się serwis ma przyzwoitej jakosci narzędzia, które niestety kosztuja,
I wiecie coo, wiedza i doswiadczenie kosztuje i to dużo, ni da sie być "specjalistą " składajac 1 rower na rok , przepisując na fora teksty z internetu, mając klucze-scyzoryk za dyche jak to ma wielu małolatów na forach.
To mała dygresja na temat.
Uważam że MALIK podał ceny nawet zaniżone lekko, takie z zeszłego roku, gadałem z kumplami z innych serwisów, no ceny poszły lekko w góre , no sorki, czynsze i świadczenia takze, chleb o 10-20 %, prąd, woda i inee duperele takze.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#15
Napisano 27 marzec 2009 - 21:39
Hmm ... a może łatwiej (unikając opinii klientów na temat zdzierstwa) poprostu uzależnić kosz danej naprawy (w tym przypadku mam na myśli wymianę korb, o której wspominacie) od trudności jej wykonania, albo inaczej - od poziomu (nie jakości, tylko wysiłku) robocizny. Np. jeśli wymiana polegałaby na odkręceniu wspomnianej 'jednej śrubki' i bezproblemowym zdjęciu korb itd., to adekwatnie serwis policzyłby mniej niż za np. godzinne męczenie się z zapieczoną korbą. Oczywiście ustalając jakiś tam maksymalny limit ale z opcją zjechania w dół z ceną.
Dokładnie tak jak mówisz. Dobry przykład podal Spike z zawieszeniem w jakims tam rowerku. Wiadomo, że im bardziej zaawansowany sprzert tym usługa bardziej wyrafinowana i kosztowna i nie da sie tego samemu zrobić - ZGODA, ale nie może być tak, że podjeżdża laik z normalnym sprzętem, usługa trwa 10 minut, a jakiś tam serwis policzył sobie 20-30 zł bo tak w cenniku ma. Sam czas pracy to nie wszystko - liczy sie takze zaawansowaność danej naprawy, bo wiadomo wiedza też kosztuje i za takową jestem w stanie komus zapłacic, jesli jest naprawde warta ceny. Na mysl mi przyszły ASO róznych marek samochodowych: przykład z życia- wyamiana zarówki plus zakup samej żarówki w ASO 80 zł - a czas roboty 20 minut. Za żarówke policzyli sobie 30zł, a usługa 50 zł. Problem w tym, że samemu cięzko jest co kolwiek wymienić, bo mądrzy inzynierowie tak zaprojektowali auto, że wymiana zarówki jest praktycznie nie mozliwa w warunkach drogowych. I prawda jest taka, że ASO nie żyją ze sprzedaży aut, tylko seriwu... a to o czymś swiadczy.
#16
Napisano 27 marzec 2009 - 21:46
Hmm ... a może łatwiej (unikając opinii klientów na temat zdzierstwa) poprostu uzależnić kosz danej naprawy (w tym przypadku mam na myśli wymianę korb, o której wspominacie) od trudności jej wykonania, albo inaczej - od poziomu (nie jakości, tylko wysiłku) robocizny. Np. jeśli wymiana polegałaby na odkręceniu wspomnianej 'jednej śrubki' i bezproblemowym zdjęciu korb itd., to adekwatnie serwis policzyłby mniej niż za np. godzinne męczenie się z zapieczoną korbą. Oczywiście ustalając jakiś tam maksymalny limit ale z opcją zjechania w dół z ceną.
Dokładnie tak się dzieje u mnie.
Nie kasuje wszystkich jednakowo. Wszystko zależy co jest do wykonania, a im więcej klient chce żeby zrobić w rowerze tym mniej tak naprawdę płaci.
Deadhorse.. nawet nie skomentuję.
Walezy.. możesz wpaść z rowerem w każdy dzień tygodnia do godziny 12 i jestem w stanie zrobić go jeśli nie na miejscu to w ciągu paru godzin. Zależy to od ilości rowerów na serwisie w danym dniu, od ruchu w sklepie itd.
A jak do mnie dojechać.. bardzo łatwo.
Jadąc od Nowogrodu dojeżdżasz do pierwszego ronda, na którym skręcasz w lewo, następnie druga ulica w lewo (przed oświetlonym przejściem dla pieszych), pierwsza w prawo i już z tego miejsca powinieneś jakieś 150-200 m dalej zobaczyć rowery stojąco przed sklepem.
Adres: Wyszyńskiego 38D/35 ;-)
#17
Napisano 27 marzec 2009 - 21:59
Ty powiesz że za 5 minut ktos skasował 20 zł, to za godzine bierze prawie 2-pół stówki, mozna zciagać HII nawet i pół godziny, ale wiedza mechanika - on wie co i w jakiej kolejności zrobić i dlatego jest to szybko zrobione.
Regulacja przerzutki takze może trwać pół minuty - pokręcenie baryłką, lub nawet i 10-15 minut z prostowaniem haka,, odgięciem zagiętej linki, itd .
Dlatego głównie u mnie w cenniku zawsze cena zaczyna się od słowa "OD" .
Poza tym promocje, rabaty,ilość rowerów oddanych itd, to takze wpływa ma ogólną cenę.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#18
Napisano 27 marzec 2009 - 22:17
Hmm ... a może łatwiej (unikając opinii klientów na temat zdzierstwa) poprostu uzależnić kosz danej naprawy (w tym przypadku mam na myśli wymianę korb, o której wspominacie) od trudności jej wykonania, albo inaczej - od poziomu (nie jakości, tylko wysiłku) robocizny. Np. jeśli wymiana polegałaby na odkręceniu wspomnianej 'jednej śrubki' i bezproblemowym zdjęciu korb itd., to adekwatnie serwis policzyłby mniej niż za np. godzinne męczenie się z zapieczoną korbą. Oczywiście ustalając jakiś tam maksymalny limit ale z opcją zjechania w dół z ceną.
Dokładnie tak jak mówisz. Dobry przykład podal Spike z zawieszeniem w jakims tam rowerku. Wiadomo, że im bardziej zaawansowany sprzert tym usługa bardziej wyrafinowana i kosztowna i nie da sie tego samemu zrobić - ZGODA, ale nie może być tak, że podjeżdża laik z normalnym sprzętem, usługa trwa 10 minut, a jakiś tam serwis policzył sobie 20-30 zł bo tak w cenniku ma. Sam czas pracy to nie wszystko - liczy sie takze zaawansowaność danej naprawy, bo wiadomo wiedza też kosztuje i za takową jestem w stanie komus zapłacic, jesli jest naprawde warta ceny. Na mysl mi przyszły ASO róznych marek samochodowych: przykład z życia- wyamiana zarówki plus zakup samej żarówki w ASO 80 zł - a czas roboty 20 minut. Za żarówke policzyli sobie 30zł, a usługa 50 zł. Problem w tym, że samemu cięzko jest co kolwiek wymienić, bo mądrzy inzynierowie tak zaprojektowali auto, że wymiana zarówki jest praktycznie nie mozliwa w warunkach drogowych. I prawda jest taka, że ASO nie żyją ze sprzedaży aut, tylko seriwu... a to o czymś swiadczy.
A mi się wydawało że głównie płaci się za wiedzę, fachowość itd, a nie za czas spędzony nad daną rzeczą.
Koszta naprawy liczy się przede wszystkim od poziomu trudności, a dopiero w drugiej kolejności od czasu w jakim ta naprawa została wykonana i to nie za każdym razem.
Raz zapłacisz za "regulację" przerzutki 20 zł, a raz nie zapłacisz nawet grosza.
Tylko w pierwszym przypadku trzeba było np wyprostować hak przerzutki, poprawić gwint w tymże haku, nasmarować linki, a w drugim przypadku np zrobić pół obrotu baryłką.
No masz... pisze praktycznie to samo co kolega SPIKE.. widocznie mamy to samo podejście do sprawy. ;-)
#19
Napisano 27 marzec 2009 - 22:58
Wiadomo, że im bardziej zaawansowany sprzert tym usługa bardziej wyrafinowana i kosztowna i nie da sie tego samemu zrobić
liczy sie takze zaawansowaność danej naprawy, bo wiadomo wiedza też kosztuje i za takową jestem w stanie komus zapłacic, jesli jest naprawde warta ceny
Chyba nie muszę nic dodawać o co mi chodziło - o to co Wam
#20
Napisano 27 marzec 2009 - 23:11
Piszesz głupoty. Słysze prawie codziennie takie brednie. Ludzie myślą, że kupno roweru to koniec wydatków. A jak kupujesz samochód to też po wyjeździe z salonu nie ponosisz żadnych kosztów? Wszystko się zużywa, a jeśli jeszcze ktoś nie wie, że rower a szczególnie napęd sie myje to ceny w serwisach są czasem zdecydowanie zbyt niskie.Nie no jeśli ktoś ma wszystko "starego" typu, do tego pordzewiałe i zapieczone, to trzeba byc desperatem by oddać taki złom do serwisu i jeszcze tyle za to płacić :mrgreen:
BTW. Miałem stycznośc z korbą starego typu i jakoś sobie poradziłem mając klucz za pare złotych
Poza tym nie patrz na mnie źle - rozumiem, ze to Twój chleb, ale po prostu śmiesznie to wygląda jak masz rower wart 300 zł, a za same czynnosci naprawcze typu suport, korba i jakas tam regulacja płacisz 100 zł..., plus cena czesci i masz ponad 300 zł
Dzisiaj robiłem coś takiego:
Klient był wielce zdziwiony, że zapłacił za serwis prawie 300 zł. W takim rowerze mógłbym z łatwością znaleźć punkty do naprawy na koszt kolejnych 300 zł.
*Na foto nie wszystko widać. RD była tak zapchana, że kółka się nie chciały kręcić. Wielotryb mial wyłamanych kilkanaście zębów i wypchana była jakimiś pierzami i syfem.
Klient chciał, żebym mu ten rower...umył! Już go miałem opierdolić, ale się jakoś powstrzymałem.