Napisano 31 lipiec 2013 - 14:23
Też mam te 170 cm wzrostu (nawet trochę naciągane) i jeździłem kiedyś nawet na ramie 57 cm (stalowa MBK) z mostkiem 70 mm (myślałem, że jak stanę okrakiem nad górną rurą i nie będę się musiał wspinać na palce to będzie ok.). Później trafiła mi się okazja na fajną ramę Kinesis Racelight T, niestety wciąż dużą (56 cm górna rura, choć już wyraźnie niższa niż ta MBK). Nie udało mi się do niej znaleźć mostka krótszego niż 100 mm, więc zbyt wygodnie nie było, zwłaszcza ze sztycą z offsetem. Ale trochę na niej jeździłem, bo miała swoje zalety (świetna stabilność na zjazdach, dobre tłumienie drgań, rozstaw osi 100 cm).
Później kupiłem Accenta Via Montana w najmniejszym rozmiarze (50 cm, ale górna rura aż 54 cm). Obecnie mam w niej mostek 80 mm i sporo podkładek pod nim i jest w miarę dobrze, ale wciąż mam ochotę jeszcze wrócić na próbę na tego Kinesisa z obecnym mostkiem 80 mm.
Accent ma wyraźnie krótszy rozstaw osi (ok. 98 cm), do tego stopnia, że musiałem przerobić noski, aby nie zaczepiać o przednie koło w ostrych zakrętach), a górna rura z powodu swojej szerokości powoduje, że czasem zaczepiam o nią kolanem (mam tendencję do ustawiania kolan do środka).
Oczywiście duża rama i małe wysunięcie sztycy ma też swoje praktyczne konsekwencje, np. trudno zmieścić jednocześnie tylną lampkę i torebkę podsiodłową, o błotniku i bagażniku montowanym na sztycę już nie wspomnę, gorsze są też własności amortyzujące tak krótkiej sztycy, nawet karbonowej.
Chyba najlepiej dopasowanym do moich warunków rowerem jest mój góral Bianchi w rozmiarze 15 cali (C-T 38 cm, górna C-C 54 cm i mostek 13 cm, rozstaw osi 103 cm) - tam nic mi nie przeszkadza, a długa cienkościenna sztyca o średnicy 26,4 mm ładnie amortyzuje uderzenia.