Więcej szosowców ...
#1 Gosc_Stas_*
Napisano 07 kwiecień 2009 - 22:26
Może zrozumieli to co jest oczywiste, że po szosie najlepiej jeździ się na rowerze szosowym a nie na MTB czyli jakimś tam amerykańskim góralu :-)
Stas
#3
Napisano 07 kwiecień 2009 - 23:28
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#5 Gosc_Stas_*
Napisano 08 kwiecień 2009 - 12:40
No właśnie, ja też spotykam sporo ludzi na szosówkach ubrani w PROFI na każdym treningu i na tej podstawie dałem tę opinię, że "robi się" nas znacznie wiecej, a to miłe. Pełny rozkwit kolarstwa szosowego nastąpi w chwili, gdy rodzice po zdaniu pomyślnie egzaminów gimnazjalnych będą kupowac dzieciom rowery kolarskie :-), a nie żywe kucyki. Potem musi nastąpic era popularyzowania tego sportu w TV i innych mediach. Zaistnieją prawdziwe kluby kolarskie, a potem .... za kilkanaście lat wrócimy do potęgi kolarstwa w naszym kraju z przed 30 lat. Marzenie ?Ja ostatnio prawie na każdym treningu spotykam kogoś na szosie ;-)
Stas
#9 Gosc_mjolnir_*
Napisano 08 kwiecień 2009 - 18:02
#10
Napisano 08 kwiecień 2009 - 18:08
powszechność MTB doprowadziła do produkcji tanich rowerów na 'fullu' którymi jeździ większość rowerzystów po mieście
I co z tego? Doprowadziła też do większej dostępności części zamiennych, rozwoju infrastruktury rowerowej i powoli doprowadza do zmiany mentalności użytkowników dróg względem rowerzystów. Niech sobie jeżdżą na czym chcą, my nie musimy!
#11
Napisano 08 kwiecień 2009 - 18:58
a Trzebnica coraz bliżej i mam nadzieję spotkac tam dużo ludzi z forum. Rebego poznac łatwo ,a ciuszki WTR też kłują w oczki.
#13 Gosc_Stas_*
Napisano 09 kwiecień 2009 - 10:08
Nikt nie pisze, że to sport masowy, ale jak widac staje się bardziej popularny. Niszowy to prawie jak ekskluzywny :-), a to dobra wiadomosc robic cos co dla innych jest nieosiągalne i czasami wprawia w zdumienie :-)może mam inne wiad , ale z tego co widzę szosa to sport niszowy.A i tak mam to w nosie i robie dalej to co lubię .Ciekawe jak statystyki sie mają do tego /chodzi mi o sprzedaż szosówek w sklepach?/
Stas
#14
Napisano 10 kwiecień 2009 - 18:08
Podstawą handlu są makrokeszowe sprzęty komunijne do 500zł. , w przyzwoitych sklepach górale lub trekingi ( 1000- 1500zł) . Poniewaz w tej cenie trudno o jakąkolwiek szosówkę , o przyzwoitych nie wspominając to mamy już barierę.
#16
Napisano 10 kwiecień 2009 - 19:36
#17
Napisano 10 kwiecień 2009 - 20:02
tam na ul. Korfantego znajduje mały sklepik rowerowy... Właściciel nie nastawia się na klientów z grubym portfelem, tylko wypełnia niszę z naprawdę tanim sprzętem
Ostatnio w tym sklepie kupowałem dętki do szosy ( mam do niego jakiś 1km)
Sorry że nie na temat ;-)
#18 Gosc_Anonymous_*
Napisano 10 kwiecień 2009 - 20:03
#20
Napisano 20 kwiecień 2009 - 18:00
ps.dziś widziałem w dehatlonie szosówke za 800zł nowiuteńka z pod igiełki, ciekawe na ile kilometrów wystarczy, na 200 ?
pps. Dehatlon na bielanach we Wrocławiu to chyba najgorszy sklep ze sprzętem sportowym jaki widziałem, a obsługa po prostu żenada nigdy wiecej.... jednym zdaniem Biedronka z artykuałi pseudosportowymi z wyłączeniem skarpetek adidasa