Sądzę, że konkretny temat o odpowiedniej pozycji przyda się początkującym i zaczynającym szosowcom, a może i tym nawet zaawansowanym

Na poczaątek zaczne z pozycją trzymania dłoni na kierownicy. Dziś pierwszy raz, ustawiałem, zakładałem i jechałem na baranku. Jazda z rogami i prostą kierownicą po prostu się chowa do jazdy na baranku, no ale do rzeczy.
Po przejechaniu kilku kilometrów pojawił się mały szkopuł w ustawieniu. A mianowicie zaczęła mnie boleć dłoń, a mówiąc dokładniej kość kciukowa od opierania się w górnym chwycie.
Poniżej dam foty, co by widać było moje dokładne ułożenie rąk na kierownicy.
Po przyjeździe odkręciłem mostek i kierownice delikatnie opusciłem w dól - jutro zobaczę co to da. Głownie chodzi mi o to by odciązyć kośc kciukową, na rzecz nacisku całej dłoni.