Napisano 02 maj 2009 - 09:23
Jeżeli ktoś rozginał ramę pod koło trekingowe 135 mm to możliwe że dzieje się coś dziwnego w tylnych widłach, czasami powstaje wtedy dwuślad, mimo że obręcz pozornie jest symetrycznie ustawiona, to sama oś koła już nie. Lecz nawet taka dewiacja raczej nie powoduje zakrętnych objawów, tylko rower idzie bokiem, w trawersie co jednak może niepokoić.
Wracając do pytania czy się opłaca.
Wczoraj na prośbę kolegi oceniłem mój rower. Kwota dofinansowania starego Jaguara za 40 zł!!! osiągnęła, uwaga: 1500 zł. Za co to wszystko: za klammanet sory, za używane koło na mawiku i ultegrze, za nowe koło na 105 i remrxie wysokim stożku,hamulce Miche, za każdą oponkę koronkę linkę, korbę, przerzutkę, owijkę siodełko mydełko... Jeżeli już wydawać to na rowerza około 500 zł, oldtajmer w którym wszystko już jest w odpowiedniej konfiguracji.
Proponuję zrobić sobie bilans inwestycji. Jeżeli na dziś potrzebna jest jedynie zamiana opon i dętek to pół biedy - można zaryzykować, bo najczęściej domyślny rower który proponuję za "500" zł to jakiś staruszek na sparciałych gumach, i akurat ten zakup będzie uniwersalny.