Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ii Mistrzostwa Drużyny Szpiku W Kolarstwie Szosowym 2014 R.


6 odpowiedzi w tym temacie

#1 charles7310

charles7310
  • Użytkownik
  • 224 postów
  • SkądPoznań/Brunssum

Napisano 19 grudzień 2013 - 11:50

Witajcie Panowie,

Pomalutku kolejny rok dobiega końca i warto się zastanowić nad organizacją II MDS w 2014 r. Absolutnie nie do przyjęcia, przeze mnie, jest powielanie formuły organizowania MDS wg. wzoru tegorocznych mistrzostw. Oczywistą oczywistością jest to, że wszystko rodzi się w bólach i zapłaciliśmy frycowe przy organizacji I MDS. Nie wszystko udało się przewidzieć, ale już jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia i jeśli będą chętni do organizacji II MDS będzie można się postarać, by ich uniknąć. Mając na myśli zmianę formuły organizacji MDS, przede wszystkim chodzi mi o przydzielenie konkretnych zadań konkretnym osobom. Mam kilka pomysłów, ale muszą znaleźć się osoby, które zajmą się organizacją jednocześnie rezygnując ze startu. Wyciągając wnioski z tegorocznych mistrzostw, absolutnym minimum będzie 5-6 osób zaangażowanych przy MDS na miejscu.  Dodatkowo rozpisać trzeba na nuty i przydzielić personalnie wszelkie sprawy związane z logistyką / transport namiotu,banery, organizacja naszego stoiska/ , organizacją /opracowanie regulaminu, statuetki, pucharki, podziękowania, nagrody/ oraz znaleźć złoty środek mający na celu rzetelne weryfikowanie uczestników naszych MDS, bo z tym był największy problem i w związku z tym najwięcej zarzutów spadło na moją głowę. Moim skromnym zdaniem warto pociągnąć temat. Jeśli mielibyście jakieś sugestie co do zmian i bylibyście chętni by współtworzyć taką imprezę, to jakakolwiek pomoc mile widziana. Potrzeba ludzi zaangażowanych i odpowiedzialnych, którzy w przydzielonym dla siebie zadaniu, zajmą się nim od początku do końca. Wiadomo, że start kusi ale niestety nikt inny za nas tego nie zrobi, a przede wszystkim robimy to dla siebie i dla rozpowszechniania idei jaką kieruje się nasza drużyna. Co myślicie na ten temat ?



#2 Gosc_Rzysko_*

Gosc_Rzysko_*
  • Gość

Napisano 18 styczeń 2014 - 06:20

O ile pamiętam, ostatnio regulamin pisany był pod czytającego, a nie jako dokument wymagany celem organizacji.

 

Regulamin 2014 -Zarówno jak nie powinien wyglądać jak i jak będzie wyglądał, bo musi być przecież jak najbardziej czytelny... 

-moja propozycja:

 

REGULAMIN

0.Wszelkie pytania kierować pod numerem +48 ...-...-...

1.Ostatnie słowo we wszelkich kwestiach organizacyjnych w tym odwoławczych czy skargo pozostaje w gestii organizatora.

2.patrz punkt 1.

3.patrz punkt 1.

itd. ...

 

Rada na przyszłość - Dobry regulamin nie jest dla uczestnika, tylko organizatora...

 

Kolejna sprawa, poza oczywistą że nie zamierzam już robić regulaminu to kwestia jasnych komunikatów organizacyjnych w zakresie sektorów, dobrym pomysłem było by ustawienie po jednej stronie krawędzi jezdni, lepsi z przodu, słabsi z tyłu, ale wszyscy razem - optymalnie i skutek ten sam, a nawet lepszy w porównaniu z wspólnym sektor gdzieś na szarym końcu czy nawet z przodu, gdzie ostatecznie i tak po sygnale startera grupa się złamie, a do czego nie dojdzie przy ustawieniu po długości ale na krawędzi...

 

Kwestie marketingu przed i po - Widzę potencjał Leszna w kontekście krajobrazu, można zrobić dość profesjonalną reklamę dla sekcji kolarskiej drużyny oraz analogicznie dla samej drużyny. W grę wchodzi film reklamowy - poddaje ogólny rys, jeżeli spotka się to tu z aprobatą, udostępnię szczegóły pomysłu.

Dobrym pomysłem będzie doświetlenie bądź zastosowanie nagłośnienia stoiska drużyny, rozdawanie ulotek do pakietu startowego oraz przełamanie cp niektórych i emanowanie pozytywną energią względem uczestników LMR - tutaj cudów nie wymyślimy - czysty marketing.

 

To tyle, odzew wątku mnie, nie ukrywam, oczarował... :/



#3 irimi

irimi
  • Użytkownik
  • 839 postów
  • Skądże znowu?

Napisano 18 styczeń 2014 - 12:14

Rada na przyszłość - Dobry regulamin nie jest dla uczestnika, tylko organizatora...

Dziękujemy. Wiedzieliśmy to także poprzednio (patrz poprzedni regulamin, zwłaszcza końcówka), tak więc i tym razem weźmiemy to pod uwagę. Regulamin był pisany pod startujących i nas, organizatorów jednocześnie. Regulamin nie był zły, raczej przejechaliśmy się na zaufaniu do ludzi i tym, że na miejscu było nas zbyt mało do sprawnej organizacji, a Karol sam nie mógł dać rady. (Karol - chapeu bas!)
 
II Mistrzostw w takiej formie nie będzie. W zasadzie mistrzostw nie będzie wcale, bo ta formuła się zupełnie nie sprawdziła jako coś co miało Drużynę promować i jednoczyć. Mamy lepszy z punktu widzenia promocji Drużyny Szpiku pomysł.  Ale o tym będzie przy innej okazji.
 
Ponieważ II MKDS nie będzie, można by poprzestać, ale pozwolę sobie na ustosunkowanie się do kilku pomysłów. Wynika to z tego, że rzucając jakikolwiek pomysł trzeba brać pod uwagę dwie podstawowe rzeczy:
- kto to zrobi, dopilnuje, poświęci czas i energię, będzie dyspozycyjny i jednocześnie rozsądny i odpowiedzialny.
- kto za to zapłaci.
Pomysły, które tego nie uwzględniają uważam za pomysły z czapy.
 

Kolejna sprawa, poza oczywistą że nie zamierzam już robić regulaminu to kwestia jasnych komunikatów organizacyjnych w zakresie sektorów, dobrym pomysłem było by ustawienie po jednej stronie krawędzi jezdni, lepsi z przodu, słabsi z tyłu, ale wszyscy razem - optymalnie i skutek ten sam, a nawet lepszy w porównaniu z wspólnym sektor gdzieś na szarym końcu czy nawet z przodu, gdzie ostatecznie i tak po sygnale startera grupa się złamie, a do czego nie dojdzie przy ustawieniu po długości ale na krawędzi...

Kto miałby się tym na miejscu zajmować? Jak rozpoznać wśród kilkunastu, czy nawet kilkudziesięciu zawodników silnych, których należy ustawić z przodu i słabych z tyłu? Bieganie w tłumie na starcie i przestawianie zawodników??? "Kazik, Ty do tyłu, Mietek jest od ciebie lepszy. Ty jesteś szybki, czy nie? Rower masz ostry, ale uda niegolone - wyglądasz na słabego" ;-) Ep... Jak to konkretnie widzisz? Kto miałby to weryfikować?

 

Kwestie marketingu przed i po - Widzę potencjał Leszna w kontekście krajobrazu, można zrobić dość profesjonalną reklamę dla sekcji kolarskiej drużyny oraz analogicznie dla samej drużyny. W grę wchodzi film reklamowy - poddaje ogólny rys, jeżeli spotka się to tu z aprobatą, udostępnię szczegóły pomysłu.

Kto za to zapłaci? Co masz na myśli pisząc "profesjonalna reklama"? Kto miałby w niej grać?

 

Dobrym pomysłem będzie doświetlenie bądź zastosowanie nagłośnienia stoiska drużyny, rozdawanie ulotek do pakietu startowego oraz przełamanie cp niektórych i emanowanie pozytywną energią względem uczestników LMR - tutaj cudów nie wymyślimy - czysty marketing.

Nagłośnienie? Czego? Konferansjer reklamujący Drużynę? Nadmienię, że nagłośnienie mają organizatorzy i gdy wpuszczali nas na scenę skrzętnie z niego korzystaliśmy. Skąd to nagłośnienie? Kto zorganizuje, zapłaci, podłączy, przewiezie...
Oświetlenie? Oświetlenie czego? Oświetlenie w dzień??? Skąd to oświetlenie? Co będzie oświetlane, jeśli nie będzie drużynowego namiotu? Kto zorganizuje, zapłaci, podłączy, przewiezie...
 
Ulotki, tak oczywiście, w pełni się zgadzam. Ulotki w pakietach startowych pojawiały się dość często w Lesznie i na innych imprezach. Były też przez nas rozdawane. Piotr i ja wysyłaliśmy je także pocztą do organizatorów maratonów szosowych i MTB, którzy wyrazili zainteresowanie. Przy każdej okazji będziemy to robili.
 
Podsumowując: II MKDS nie będzie już w formie startu w pojedynczej imprezie, bo to nie zadziałało jak byśmy chcieli. Ustosunkowałem się krytycznie do twoich pomysłów, ponieważ znam odpowiedz na pytanie KTO TE POMYSŁY ZREALIZUJE I KTO ZA NIE ZAPŁACI. Odpowiedź ta brzmi - NIKT, bo nikt na to nie ma czasu, nawet jeśli ma chęci. Dlatego jesteśmy bliscy formuły, która będzie do ogarnięcia w domowych pieleszach przez 2, 3 osoby, a jednocześnie będzie przyczyniała się do promowania Drużyny i jej idei, bo to jest zawsze nadrzędny cel. Gdy nasz pomysł doprecyzujemy, damy znać.
 
PS. Jednym z najlepszych sposobów promowania drużyny są treningi i starty w stroju KOLARSKIEJ DRUŻYNY SZPIKU  :-D


#4 Gosc_Rzysko_*

Gosc_Rzysko_*
  • Gość

Napisano 28 styczeń 2014 - 11:05

Zacznę od końca: 

Z koszulkami jest jak z reklamą w telewizji, w uproszczeniu każdy ma to w "literackiej D***", jedyna promocja to promocja skierowana do celowanego odbiorcy, najlepiej konkretnej osoby.

 

Pod pojęciem oświetlenia czy nagłośnienia, nie kryje się promocja drużny, a zbiór możliwych form zwrócenia uwagi potencjalnego odbiorcy tej reklamy. 

 

"Budżetowo" -odtwarzacz płyt cd/dvd z muzyką i dwa przedłużacze (2x50m) oraz trzy lampy PAR 56 (Biały i czerwony filtr) = do 50pln/dzień

 

Jeżeli czytam że "nikt czegoś nie zrobi", to jedyne czego jestem pewien, to to, że nie zrobi tego autor wypowiedzi.

Dalsze rozwijanie się nad wypowiedzią uważam za zbędne z racji rezygnacji z samego projektu.

 

Dzięki za odpowiedź i jak będzie potrzebna pomoc w organizacji światła, dźwięku, energii, reklamy, logistyki, socjalu, ochrony, obsługi czy artystów lub znanych ludzi czy realizacji spraw formalnych to piszcie, dzwońcie, krzyczcie  ;-)



#5 kryniu

kryniu
  • Użytkownik
  • 415 postów
  • SkądKórnik

Napisano 28 styczeń 2014 - 11:26

W tak nabrzmiałej sytuacji najlepiej odwołać się do klasyki moim skromnym zdaniem i tam poszukać natchnienia i energii do dalszych

działań ;-) :

P.S. Przepraszam ,że niezbyt merytorycznie ale tak jakoś mi się nasunęło po przeczytaniu wątku


  • maciej1986 lubi to

#6 irimi

irimi
  • Użytkownik
  • 839 postów
  • Skądże znowu?

Napisano 28 styczeń 2014 - 21:28

Jacek, co do koszulki to racja - masz ją w "literackiej d..." (pewnie miałeś na myśli "literalną") od kiedy pamiętam, bo od czasu twojej deklaracji, że chcesz jeździć w naszych barwach tylko Stevie Wonder cię w niej widział...

 

Napisałem, że "nikt nie zrobi" oczywiście mając na myśli siebie - deklarowałem, co mogę a co nie w kwestii organizacji, ale miałem też na myśli Ciebie. Tu już od dawna nikt Ciebie i twoich pomysłów poważnie nie traktuje. Pisząc "nikt" na pewno mam tu na myśli siebie ;-)



#7 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 28 styczeń 2014 - 22:12

W sprawie koszulek, sporo było imprez i treningów na których ktoś poza tematem zapytał właśnie z czym to się je. Pewnie z kilkanaście osób zainteresowało się dawstwem szpiku, przeprowadziłem z nimi krótką rozmowę na temat, wyrazili chęć, dowiedzieli się gdzie uzyskają więcej informacji. Może kilka z nich się zainteresowało i zarejestrowało jako potencjalni dawcy szpiku. Nie widzę sensu doświetlania się czy nagłaśniania na imprezach gdzie i tak ludzie nas widzą... widzą grupkę kilkunastu ludzi w czerwonych barwach... rozpoznawalnych barwach. Tak więc koszulka to naprawdę bardzo dużo, działa na mniejszą skalę, ale za to długofalowo. Pokazujemy się już w 3 największych szosowych cyklach wyścigów i maratonów, jesteśmy rozpoznawalni nawiązaliśmy sporo znajomości z innymi zawodnikami czy ekipami, część z nich ma nasze logo na koszulkach. Powoli małym nakładem sił będzie nas coraz więcej i więcej, za kilka lat będziemy tworzyć wielki Szpikowy peleton :)






Dodaj odpowiedź