Złamanie Szyjki Kości Udowej
#5
Napisano 02 styczeń 2014 - 09:40
Możesz wrzucić nam skany RTG jak to wygląda? Tobo ma rację, trzeba by się skontaktować z dobrym ortopedą w celu ustalenia przebiegu leczenia i rehabilitacji. I nie kieruj się żadnymi radami z forum
bo to nie zastąpi lekarskiej porady u dobrego specjalisty.
Jak pewnie wiesz to największa kość w ciele człowieka... Miałeś urazy mięśni/nerwów tej okolicy?
pozdrawiam i życzę powrotu do sportu ![]()
#6
Napisano 18 styczeń 2015 - 18:00
Możesz wrzucić nam skany RTG jak to wygląda? Tobo ma rację, trzeba by się skontaktować z dobrym ortopedą w celu ustalenia przebiegu leczenia i rehabilitacji. I nie kieruj się żadnymi radami z forum
bo to nie zastąpi lekarskiej porady u dobrego specjalisty.
Jak pewnie wiesz to największa kość w ciele człowieka... Miałeś urazy mięśni/nerwów tej okolicy?
pozdrawiam i życzę powrotu do sportu
Odkopię temat.
Mam ten sam uraz co vuki (przeskętarzowe złamanie szyjki kości udowej - operacja metodą DHS).
Zaintrygowało mnie pytanie o urazy mięśni w tej okolicy. U mnie tak właśnie było - przez ponad rok miałem bóle okolic prawego biodra (sądziłem iż jest to problem z mięśniem gruszkowatym ale pewności nie miałem). Trenuję głównie bieganie i był to spory problem ale nie mogłem tego zaleczyć. Na początku grudnia jechałem rowerem i kierowca samochodu wymusił pierwszeństwo (zagapił się), doszło do zderzenia, poleciałem w powietrze i upadłem tak nieszczęśliwie na prawe biodro iż złamałem kość. Myślisz iż problem z biodrem mógł mieć wpływ na akurat takie złamanie. Wszyscy mi mówią iż dobrze, że nie skończyło się gorzej ale mnie się wydaje iż miałem wyjątkowego pecha: wypadek nastąpił przy niewielkiej prędkości, rower, ubranie, kask w ogóle nie zostały uszkodzone a jak zobaczyłem zdjęcie RTG to się przestraszyłem.
Pytanie do vuki: jak u ciebie przebiegało leczenie/rehabilitacja? Po jakim czasie można np. kręcić na rowerku stacjonarnym? U mnie mija 6 tygodni od operacji - chodzę jeszcze o kulach ale wydaje mi się iż mógłbym już zacząć chodzić bez nich.
#7
Napisano 18 styczeń 2015 - 19:00
mówiono mi, że 3 miesiące nie wolno nogi obciążać, chodziłem codziennie na spacery markując nogą ruch ale nie naciskałem na podłoże
ważny jest ruch bo wtedy występuje większe ukrwienie, gojenie
po 3,5 miesiącach lekarz pozwolił mi jeździć rowerem ale chodzić dalej miałem z kulą, gdyż nie miałem naciskać całym ciałem
jeździłem dużo rowerem, nawet b.dużo jednak złamaną nogę oszczędzałem nie poddając jej mocnym obciążeniom
po 6 miesiącach po kolejnej kontroli zakończono leczenie i mogłem odstawić kulę i wtedy zacząłem już coraz mocniej stąpać i kręcić złamaną nogą
dalej jednak miałem blokadę i nie stawałem nigdy na samej złamanej nodze
na pewno nigdy nie będzie tak jak przed złamaniem ale po roku od operacji mogę powiedzieć, że lepiej już być nie może
oceniam, że pewnie mam już 95% sprawności i cieszę się, że aż tyle
miesiąc czy dwa temu zacząłem biegać, czasem coś tam odczuwam tak samo jak jadąc na rowerze
nie brałem po wyjściu ze szpitala żadnych środków przeciwbólowych ponieważ nie odczuwałem bólu
nie miałem też żadnych zajęć rechabilitacyjnych
od połowy kwietnia do końca 2014 r przejechałem prawie 13 tys. km i myślę, że ten ruch miał zasadnicze znaczenie na moją obecną sprawność i kondycję
#9
Napisano 18 styczeń 2015 - 19:45
mówiono mi, że po roku będą wyciągać śruby ale przysłali mi termin na marzec 2016 czyli ponad 2 lata
lekarz, który mnie składał powiedział, że lepiej zostawić (pewnie brał pod uwagę mój wiek, już blisko 50)
prowadzący mnie lekarze stwierdził, że to jednak ciało obce i może pojawić się zapalenie i lepiej to usunąć
sam nie wiem co zrobić, teraz czuję się dobrze i im dalej tym mniej mam chęci na ich wyciągniecie
#10
Napisano 18 styczeń 2015 - 22:51
Ja miałem zwichnięcie stawu biodrowego ze złamaniem głowy kości. To jednak nie to samo, bo w stawie, siły inaczej się rozkładają. Leczenie polegało na 6 tygodniowym leżeniu na wyciągu, w szpitalu. Po wyjściu, kilka miesięcy chodziłem o dwóch kulach, bez obciążania nogi, potem lekarz zalecił tylko jedną. Dokładnych terminów, ile to trwało, nie pamiętam, bo minęło już 11 lat. Cała rekonwalescencja trwała maksymalny okres, ile mogłem chorować, czyli 9 miesięcy. Po powrocie do pracy miałem 2 serie zastrzyków Zeel do stawu. Lekarz zalecił mi jazdę na rowerze, żeby kształtować główkę kości, bo w miejscu zrostu, powstaje zgrubienie. Na prostym odcinku to nie przeszkadza, ale w stawie może spowodować jego unieruchomienie. Do dzisiaj jeżdżę i nie odczuwam żadnych bóli.


