Skocz do zawartości


Zdjęcie

Żele i inne wyścigowe wspomagacze


58 odpowiedzi w tym temacie

#21 kuba259

kuba259
  • Użytkownik
  • 495 postów
  • Skądelbląg

Napisano 20 czerwiec 2011 - 11:47

.... jak nie ma pod nogą to i żele nie pomogą.

kwintesencja tego tematu

jarek


Zależy też o jakich żelach rozmawiamy... ale to chyba nie ten temat :P
  • Zawrom lubi to

#22 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 20 czerwiec 2011 - 11:49

Wiadomo, że żel nie pojedzie za nas samych. Ale chyba zgodzicie się, że przy cieżkich treningach/wyścigach, szczególnie górskich zapas węgli i minerałów jest konieczny by dojechać do mety bez problemów. Jak to się mawia - lepiej zapobiegać niż leczyć, na nasze to będzie lepiej zjeść i jechać niż zgłodnieć i paść.

#23 pafcio

pafcio
  • Użytkownik
  • 1343 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 czerwiec 2011 - 11:52

.... jak nie ma pod nogą to i żele nie pomogą.

kwintesencja tego tematu

jarek

To nie jest żadna kwintesencja, tylko stwierdzanie "oczywistej oczywistości" i to raczej offtopowe.

#24 Prozor

Prozor
  • Moderator
  • 8589 postów
  • SkądSulęcin

Napisano 20 czerwiec 2011 - 13:26

Żele, podobnie jak batony itp. służą do uzupełnienia węglowodanów w organizmie. Po co? Jak powszechnie (chyba) wiadomo, na samym tłuszczu (kwasach tłuszczowych) wyprodukować paliwa dla mięśni (ATP + GTP) się nie da. Potrzebne są tak węglowodany (praktycznie w formie prostej - czyli glukozy), jak i białka (właściwie to aminokwasy np. alanina, seryna). W przeciwieństwie do formy stałej np. batonów (które dłużej się trawią do postaci cukrów prostych) żele mają za zadanie dostarczyć organizmowi cukrów w formie praktycznie nie wymagającej trawienia, niemalże bezpośrednio do wchłonięcia i uzupełnienia braków węglowodanowych. Zagęszczona forma (choć i tak żel trzeba popić łykiem płynu, żeby przepchać do żołądka) jeszcze bardziej ułatwia wchłonięcie.

Cytując za bikeboardem (nr 7/2010 - ciekawe podsumowanie i opis żeli), Organizm może przyswoić około 60 gramów węglowodanów na godzinę, więc przed wyścigiem dobrze jest zaplanować sobie posiłki. Przy długim dystansie jemy już od pierwszej godziny - tak jak zawodowcy na szosie. Przykładowo standardowy mały żel o pojemności 30 ml posiada 20 gramów węglowodanów. Spokojnie starczą nam 2 saszetki - jedna co pół godziny. Żel popijamy najlepiej czystą wodą, która dostępna jest na bufetach. Co 10-15 minut pijemy małymi łykami napój izotoniczny, więc sumując wychodzi nam bilans lekko powyżej 60 gramów/godzinę.

Nie wiem, czy kiedykolwiek zwracaliście uwagę na skład żeli? Pomijając zażelowane przeciery decathlonowskie (sądząc po składzie), skład jest tak na dobrą sprawę prymitywnie prosty:

Nutrend Carbosnack :
woda, glukoza, maltodekstryna, tauryna -715 mg, guma ksantanowa - substancja zagęszczająca, glicyna - 495 mg, kwas jabłkowy - regulator kwasowości, kwas sorbowy i kwas benzoesowy - substancje konserwujące, aromat naturalny i identyczny z naturalnym
barwnik naturalny, identyczny z naturalnym i syntetyczny.

No i MAXIM Energy Gel (smak pomarańczowy + guarana)
Skład: syrop glukozowy, woda, maltodekstryna, witaminy: B1, B2, niacyna, kwas pantotenowy, B6, biotyna, B12, C, E; ekstrakt z ziarna guarany (0,16%), cytrynian kofeiny, aromat identyczny z naturalnym, środki konserwujące (sorbinian potasu, benzoesan sodu).

Jak widać bazą jest cukier prosty - glukoza i nieco złożony - maltodekstryna (substancja słodząca, produkt częściowej kwasowo-enzymatycznej hydrolizy skrobi, mieszana z wodą tworzy żele tłuszczopodobne)

No i jak sądzicie, czym składy w/w różnią się od relatywnie tanich (na pewno w stosunku do zażelowanych i opakowanych w tubkę/szaszetkę) odżywek węglowodanowych?

Popatrzmy na tanie odżywki węglowodanowe (węglowodany złożone!):
Np. OLIMP CarboNox (19,70 zł /1000g):
95% kompleks węglowodanowy (maltodekstryny, glukoza, izomaltuloza będąca źdródłem glukozy i fruktozy) plus dodatki.

A taki Hi-Tec Carbo Plus nie zawiera fruktozy, tylko 1% dekstrozy, 5% maltozy, 8% maltotriozy i 82% wyższych oligosacharydów.

Różnica może wynikać z proporcji węglowodanów prostych do węglowodanów złożonych - w większości odżywek carbo, znajdują się przede wszystkim węglowodany złożone! Jeśli chce się uniknąć "zastrzyku" insuliny przy spożyciu wiekszej ilości węglowodanów prostych, to odżywki carbo są OK, gorzej, jeśli chcemy zapewnić optymalną dawkę paliwa. Wtedy wchodzą w rachubę właśnie jak najprostsze węglowodany - zwłaszcza glukoza (sacharozy jednak nie polecam ;-) )

Jednak uwaga - nie więcej niż 30g na pół godziny (60g na godzinę, uwzględniając węglowodany w izotoniku). Wyjaśnienie dlaczego tyle było wyżej ;-).

Co do substancji dodających "kopa", na ogół używa ich się np. w żelach na zakończenie (ostatnie pół godziny) wyścigu, te substancje to ni mniej ni więcej: kofeina, guarana (zawiera kofeinę), efedryna, tauryna, l-tyrozyna... Substancje te (zwłaszcza kofeina i pochodne) w odpowiedniej dawce potrafią uskrzydlić. No, może nie jak w reklamie redbula, ale udowodniono, że kofeina plus węglowodany zdecydowanie potrafią pomóc, zmobilizować psychicznie i wykrzesać dodatkowe porcje energii.

Rzecz jasna, nie warto szprycować się napojami energetycznymi przez cały trening. Można przedawkować i końcówka może być zupełnie odmienna od oczekiwań.

A na koniec wskazówka na przepis na "domowy" żel energetyczny.
1Kg glukozy kosztuje od ok. 6 zł. Na porcję 1/2 godzinną 20g plus woda z zagęstnikiem - w warunkach domowych najlepszym jest.... kisiel - w proporcji 1/2 ilości wymaganej do zrobienia kisielu - ma być żel, a nie galareta. Zresztą przy okazji tu i ówdzie słyszy się o zbawiennym działaniu kisielu (znaczy: skrobi) spożywanego w trakcie wysiłku o charakterze wytrzymałościowym. No ale to dodatkowy bonus. Dodawanie witamin nie jest konieczne. Do wersji "z kopem" dodajemy ampułkę kofeiny. Albo tenże kisiel robimy zamiast na wodzie to na jakimś shocie energetycznym typu redbul czy inne coś z biedronki...
Pozostaje pytanie w co to zapakować, żeby nie przedawkować - można w małe bidoniki, dla hardcora w strzykawkę np. 100ml ;-)

No i tym humorystycznym akcentem kończę ten ciut przydługaśny wpis ;-).

Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750

24-d4e1077f23de8150b93d6b38a42ed7c3.png Grupa Forum na Garmin Connect


#25 Rooney

Rooney
  • Użytkownik
  • 187 postów
  • SkądCzęstochowa

Napisano 20 czerwiec 2011 - 14:01

prozor, ten domowy żel należy sporządzać porcjami czy to można w większej ilości w jakiś sposób przechowywać ?

#26 yaro1986

yaro1986
  • Użytkownik
  • 384 postów
  • SkądJózefów

Napisano 20 czerwiec 2011 - 14:22

Zele tez maja rozne ilsoci weglowodanow prostych i zlozonych. Na stoisku nutrenda mowili ze carbosnacki maja duzo prostych, natomiast enduro snack maja duzo zlozonych dlatego na dluzej starczaja.
Maxim w zwyklym zelu ma duzo prostych a w tym zelu a w zasadzie napoju w opakowaniu jak zele (opakowanie troche wieksze od duzego zela maxima nazwa jakos high energy drink czy jakos tak) jest duzo zlozonych dlatego nalezy brac jedno opakowanie na godzine.

#27 natus

natus
  • Użytkownik
  • 324 postów
  • Skądwrocław

Napisano 20 czerwiec 2011 - 16:00

rooney, jest wątek na forum o kisielu:
http://www.forumszos...opic.php?t=9755

oraz z innego forum, który forumową rozmowę o kisielu zapoczątkował:
http://biegajznami.p...

zwłaszcza lektura tego drugiego powinna rozwiać wszelkie twoje wątpliwości

#28 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 01 lipiec 2011 - 14:00

Mój zestaw na trasę (dłuższy dystans):
- baton
- żel
- shot

#29 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 07 lipiec 2011 - 10:19

Zestaw na wyścigi zamówiony ;)

4 x Nutrend Carbosnack
3 x Nutrend Endurosnack
4 x Olimp Chela Mag B6 Forte Shot
6 x Olimp Extreme Speed Shot

A od dzisiaj każdego wieczoru zajadam jeden kisiel - z lodówki oczywiście :mrgreen:

#30 Mateunio

Mateunio
  • Użytkownik
  • 944 postów
  • SkądKT

Napisano 07 lipiec 2011 - 17:27

Jedziesz jakąś etapówkę? Bo jak na jeden dzień to będziesz dłużej jadł niż jechał :mrgreen:

Sticker-e1508358125669.jpgcrankalicious.pl - profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji roweru

 


#31 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 08 lipiec 2011 - 08:44

Najpierw TEST, potem maraton w Kluczborku i na koniec wyścigowego sezonu TdPA ;-)

Jeśli zda to egzamin, to na następny sezon zakup będzie podobny

#32 mbeliver

mbeliver
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądRuda Śląska

Napisano 09 lipiec 2011 - 00:13

4 x Nutrend Carbosnack
3 x Nutrend Endurosnack
4 x Olimp Chela Mag B6 Forte Shot
6 x Olimp Extreme Speed Shot


polecam zestaw, można trochę na nim przejechać ;) poleceniu najbardziej zasługuje Extreme Speed Shot, pięknie spełnia swoją rolę.

#33 PsYhOl

PsYhOl
  • Użytkownik
  • 1064 postów
  • SkądBrzesko

Napisano 09 lipiec 2011 - 21:35

mbeliver, aż kupiłem kilka na próbę - trzeba będzie kiedyś wypróbować przy dłuższej trasie ;>

#34 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 09 lipiec 2011 - 21:40

Jestem zadowolony z zakupu!

Dziś przed wyjazdem na 90 km wciągłem Endurosnacka, w połowie Extreme Speed Shot, a chwilę potem Carbosnacka. Wrażenia? kopa nie było, ale tak jak zwykle bywało na 70-80km odcinało paliwa tak tym razem pompa szła do samego końca i pewnie dałoby się jechać więcej, ale trasa mi się skończyła.

#35 mbeliver

mbeliver
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądRuda Śląska

Napisano 09 lipiec 2011 - 23:21

Deadi, miałem bardzo podobne wrażenia, jednak muszę powiedzieć że po tym shocie troszkę czuję zawsze kopa ;-)

#36 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 10 lipiec 2011 - 07:53

Deadi pamiętaj, że ten Extreme Shot daje kopa tylko na jakieś 3, 4 km. Także trzeba "wyczuć" kiedy go łyknąć (odrobinę wcześniej oczywiście).

#37 Gosc_Rafalek_*

Gosc_Rafalek_*
  • Gość

Napisano 10 lipiec 2011 - 08:19

Jestem zadowolony z zakupu!

Dziś przed wyjazdem na 90 km wciągłem Endurosnacka, w połowie Extreme Speed Shot, a chwilę potem Carbosnacka. Wrażenia? kopa nie było, ale tak jak zwykle bywało na 70-80km odcinało paliwa tak tym razem pompa szła do samego końca i pewnie dałoby się jechać więcej, ale trasa mi się skończyła.


90km i tyle cudow?
Z takim zapasem jedzie sie 200 minimum..
Cos mam wrazenie, ze ludzie przesadzaja i bez zela na rower nie ida :/

#38 emer

emer
  • Użytkownik
  • 582 postów
  • SkądGalicja

Napisano 10 lipiec 2011 - 08:26

Stosuję tego typu rzeczy tylko na maratonach, a że jeżdżę (tzn staram się) zawsze najdłuższe, więc trochę jest ceregieli z tym ... no i żarełko na pkt zywnosciowych właściwie nie interesuje mnie ...
Normalnie codziennie magnes, na 2-3 dni przed maratonem zwiększam dawkę, bezpośrednio przed maratonem wypijam Magneslife nutrendu (+ jedną biorę i wypijam na ok 100tnym km).
Dzień przed maratonem jem makarony czy nalesniki , a rano na ok 3h przed startem zaczynam pakować nalesniki (około 5szt - budzę sie co jakie 20min i jem jeden nalesnik - cięzko tak wpakować od razu 5szt a i wstaje dopiero ok 1.5h przed startem ;-) ). No i jakąś L-karnityne zjadam ... ;-)
Naleśniki biorę, bo poręczne - robię w domu i biorę gotowe na maraton (z dżemem słodkim).
A na maratonie zaczynam jeść po 40-50km ... i tak co ok 30-40km (w zalezności od wielkości) zjadam żela - tzn ściskam całość i bez zbytniej zabawy połykam caaaałośc :-D . Nie ma co się pieścić - ma to pracować a nie "rozkoszować" się smakami (choć przyznaję że zawsze kupuję smaki uchodzące na słodko-kwaśne a nie typowo słodki - np nie lubię pomarańczy). Nie popijam od razu - wychodzę z załozenia, że nie spłukując z przełyku, ślina już pracuje i lepiej i szybciej zostaje częściowo już wchłonięty przez organizm - taka moja teoria a la emer :-D ).
A jakie żele - róznie, w zależności co kupię - Maxim, Isostar, nutrend (ale są takie bardziej płynne) endurosnacki przerywane carbosnackiem.
Nie ukrywam, biorę ze sobą też na wszelki wypadek Shleha (kiedyś Speed8 - ale tego juz żabka nie sprzedaje - chyba wycofany w ogóle). Jeżeli mam faktycznie jakis mega kryzys - wypijam ... czy cos TO daje? Nie wiem, ale mam wrażenie ze po około 15-30min mija kryzys.
Batonów nie jem - kompleeetnie tego nie potrawie zjeść normalnie ... zakleja mi się to, nie moge pogryźć szybko, nie mogę przełknąc ...
Na maratonach NIC nie biorę na punktach żywnościowych (czytaj - nie staję na nich) - no czaaasem porwę jakiego banana przy okazji brania wody, choć z ta wodą róznie bywa ... czasem przejeżdza sie całość maratonu (tzn ok 250km) bez zatrzymywania i tankowania ...
A piciu ... piciu to izotoniki i woda - mam to i to (w żelach juz jest duzo "izotoniczności", a czasem chce sie przepić wodą a nie izotonikiem).

Sorki za duzo literek i moje teoteryjki wyżywieniowe na maratonach ... ;-)

#39 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 10 lipiec 2011 - 08:38

Deadi, tak jak pisze @Rafalek. 90k (samotny trening) powinieneś przejechać na "jednym bananie czy bułce z dżemem" (plus to co w bidonach). Wiem oczywiście mniej więcej jak trenujesz i to pewnie dlatego, że brakuje przede wszystkim systematyki (nie wytykam Ci).
Żele czy inne wspomagacze stosuję tylko w przypadku startów. Treningi byłyby drogie, jeżeli codziennie miałbym je brać w kieszeń.

#40 Deadi

Deadi
  • Użytkownik
  • 2567 postów
  • SkądOpolskie

Napisano 10 lipiec 2011 - 09:39

^ Halo halo, ale wczorajszy trening to był test tego co kupiłem. Nie chciałem być zaskoczony po zażyciu jakiegoś żelka, nagłą sraczką na maratonie ;-)

A normalnie takie treningi przejeżdżam na 1,2L carbo + Corny jak zgłodnieje i nie zapomnę zabrać ;-)

Mnie te specyfiki głównie interesują na wyścigi, co prawda nie mam ich wiele, ale jak już są to fajnie byłoby przejechać je na krawędzi swoich możliwość, dajac z siebie wszystko ;-)
A wiem, że poprawa średniej o 1km/h może dać dość spory skok w klasyfikacji, więc myśle, że warto, tym bardziej, że wczoraj w ogóle nie łapały mnie kurcze, a magnezu nie brałem od dwóch dni... ;-)



Dodaj odpowiedź