Napisano 20 czerwiec 2011 - 13:26
Żele, podobnie jak batony itp. służą do uzupełnienia węglowodanów w organizmie. Po co? Jak powszechnie (chyba) wiadomo, na samym tłuszczu (kwasach tłuszczowych) wyprodukować paliwa dla mięśni (ATP + GTP) się nie da. Potrzebne są tak węglowodany (praktycznie w formie prostej - czyli glukozy), jak i białka (właściwie to aminokwasy np. alanina, seryna). W przeciwieństwie do formy stałej np. batonów (które dłużej się trawią do postaci cukrów prostych) żele mają za zadanie dostarczyć organizmowi cukrów w formie praktycznie nie wymagającej trawienia, niemalże bezpośrednio do wchłonięcia i uzupełnienia braków węglowodanowych. Zagęszczona forma (choć i tak żel trzeba popić łykiem płynu, żeby przepchać do żołądka) jeszcze bardziej ułatwia wchłonięcie.
Cytując za bikeboardem (nr 7/2010 - ciekawe podsumowanie i opis żeli), Organizm może przyswoić około 60 gramów węglowodanów na godzinę, więc przed wyścigiem dobrze jest zaplanować sobie posiłki. Przy długim dystansie jemy już od pierwszej godziny - tak jak zawodowcy na szosie. Przykładowo standardowy mały żel o pojemności 30 ml posiada 20 gramów węglowodanów. Spokojnie starczą nam 2 saszetki - jedna co pół godziny. Żel popijamy najlepiej czystą wodą, która dostępna jest na bufetach. Co 10-15 minut pijemy małymi łykami napój izotoniczny, więc sumując wychodzi nam bilans lekko powyżej 60 gramów/godzinę.
Nie wiem, czy kiedykolwiek zwracaliście uwagę na skład żeli? Pomijając zażelowane przeciery decathlonowskie (sądząc po składzie), skład jest tak na dobrą sprawę prymitywnie prosty:
Nutrend Carbosnack :
woda, glukoza, maltodekstryna, tauryna -715 mg, guma ksantanowa - substancja zagęszczająca, glicyna - 495 mg, kwas jabłkowy - regulator kwasowości, kwas sorbowy i kwas benzoesowy - substancje konserwujące, aromat naturalny i identyczny z naturalnym
barwnik naturalny, identyczny z naturalnym i syntetyczny.
No i MAXIM Energy Gel (smak pomarańczowy + guarana)
Skład: syrop glukozowy, woda, maltodekstryna, witaminy: B1, B2, niacyna, kwas pantotenowy, B6, biotyna, B12, C, E; ekstrakt z ziarna guarany (0,16%), cytrynian kofeiny, aromat identyczny z naturalnym, środki konserwujące (sorbinian potasu, benzoesan sodu).
Jak widać bazą jest cukier prosty - glukoza i nieco złożony - maltodekstryna (substancja słodząca, produkt częściowej kwasowo-enzymatycznej hydrolizy skrobi, mieszana z wodą tworzy żele tłuszczopodobne)
No i jak sądzicie, czym składy w/w różnią się od relatywnie tanich (na pewno w stosunku do zażelowanych i opakowanych w tubkę/szaszetkę) odżywek węglowodanowych?
Popatrzmy na tanie odżywki węglowodanowe (węglowodany złożone!):
Np. OLIMP CarboNox (19,70 zł /1000g):
95% kompleks węglowodanowy (maltodekstryny, glukoza, izomaltuloza będąca źdródłem glukozy i fruktozy) plus dodatki.
A taki Hi-Tec Carbo Plus nie zawiera fruktozy, tylko 1% dekstrozy, 5% maltozy, 8% maltotriozy i 82% wyższych oligosacharydów.
Różnica może wynikać z proporcji węglowodanów prostych do węglowodanów złożonych - w większości odżywek carbo, znajdują się przede wszystkim węglowodany złożone! Jeśli chce się uniknąć "zastrzyku" insuliny przy spożyciu wiekszej ilości węglowodanów prostych, to odżywki carbo są OK, gorzej, jeśli chcemy zapewnić optymalną dawkę paliwa. Wtedy wchodzą w rachubę właśnie jak najprostsze węglowodany - zwłaszcza glukoza (sacharozy jednak nie polecam ;-) )
Jednak uwaga - nie więcej niż 30g na pół godziny (60g na godzinę, uwzględniając węglowodany w izotoniku). Wyjaśnienie dlaczego tyle było wyżej ;-).
Co do substancji dodających "kopa", na ogół używa ich się np. w żelach na zakończenie (ostatnie pół godziny) wyścigu, te substancje to ni mniej ni więcej: kofeina, guarana (zawiera kofeinę), efedryna, tauryna, l-tyrozyna... Substancje te (zwłaszcza kofeina i pochodne) w odpowiedniej dawce potrafią uskrzydlić. No, może nie jak w reklamie redbula, ale udowodniono, że kofeina plus węglowodany zdecydowanie potrafią pomóc, zmobilizować psychicznie i wykrzesać dodatkowe porcje energii.
Rzecz jasna, nie warto szprycować się napojami energetycznymi przez cały trening. Można przedawkować i końcówka może być zupełnie odmienna od oczekiwań.
A na koniec wskazówka na przepis na "domowy" żel energetyczny.
1Kg glukozy kosztuje od ok. 6 zł. Na porcję 1/2 godzinną 20g plus woda z zagęstnikiem - w warunkach domowych najlepszym jest.... kisiel - w proporcji 1/2 ilości wymaganej do zrobienia kisielu - ma być żel, a nie galareta. Zresztą przy okazji tu i ówdzie słyszy się o zbawiennym działaniu kisielu (znaczy: skrobi) spożywanego w trakcie wysiłku o charakterze wytrzymałościowym. No ale to dodatkowy bonus. Dodawanie witamin nie jest konieczne. Do wersji "z kopem" dodajemy ampułkę kofeiny. Albo tenże kisiel robimy zamiast na wodzie to na jakimś shocie energetycznym typu redbul czy inne coś z biedronki...
Pozostaje pytanie w co to zapakować, żeby nie przedawkować - można w małe bidoniki, dla hardcora w strzykawkę np. 100ml ;-)
No i tym humorystycznym akcentem kończę ten ciut przydługaśny wpis ;-).