Jump to content


Photo

Mycie bidonów


34 replies to this topic

#1 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 posts
  • SkądMysłowice

Posted 07 June 2007 - 20:29

Witam!
Napewno nie raz przytrafiło się Wam zapomnieć o umyciu bidonów choćby po zwyklej przejażdże lub po prostu byliście tak zmęczeniu, że nie widzieliscie niczego innego poza prysznicem i łożkiem. Gdy nastepnym razem wybieraliście się na rower nagle okazywało się, że nie ma do czego wlać swojego paliwa. Gdy otwieraliście swoj bak zauważaliście pływające na i w resztkach poprzedniego płynu pleśnie, grzyby i pierwotniaki.
Pytanie jest następujące. Jak ratowaliście wtedy swój bidon? Czy wystarczało wam zwykłe zalanie go wrzątkiem? Może jakieś inne domowe sposoby? Widziałem też tabletki do czyszczenia bukłaków. Nie wiem czy dawały one jakieś efekty, poza tym były dosyć drogie (49zł za 5tabl).

Ja dosyć często zapominam o umyciu tego. Bidon potrafi stać nieruszony nawet tydzień a wtedy już tylko utylizacja i kupno nowego.

Pozdrawiam.

#2 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2,523 posts
  • SkądZielona Góra

Posted 07 June 2007 - 20:36

wrzatek, jakis przyrzad do mycia butelek i powinno byc ok..
kiedys mylem bidon ludwikiem.. to byla bledna decyzja.. bidon pomimo wielokrotnego plukania caly czas capil plynem do naczyn. musialem go wyrzucic.

#3 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 posts
  • Skądokolice Łowicza

Posted 07 June 2007 - 21:00

Polecam po każdym użyciu bidonu płukanie ciepłą wodą ew minimalne ilości płynu. U mnie nic się nie dzieje.

#4 SQEERN

SQEERN
  • Użytkownik
  • 88 posts
  • SkądOstrów W.L.K.P

Posted 07 June 2007 - 21:08

ja po każdym treningu opłukam bidon wodą, a od czasu do czasu wyparzę go wrzątkiem :) i jest pwszystko ok ;)

#5 Gosc_BikerFG_*

Gosc_BikerFG_*
  • Gość

Posted 08 June 2007 - 20:09

ja po każdym treningu opłukam bidon wodą, a od czasu do czasu wyparzę go wrzątkiem :) i jest pwszystko ok ;)


i ja tak samo, mycie PLASTIKOWEGO bidony plynem do naczyn nie polecam :-|

#6 SQEERN

SQEERN
  • Użytkownik
  • 88 posts
  • SkądOstrów W.L.K.P

Posted 08 June 2007 - 20:52

mycie PLASTIKOWEGO bidony plynem do naczyn nie polecam


no ja raz tak zrobiłem i pozbyłem się jednego bidonu ;) na szczęście nie był to super bidon tylko taki zwykły z rowerowego za 9zeta :)
__________________
Pozdrawiam SQEERN

#7 wunderfaust

wunderfaust
  • Użytkownik
  • 459 posts
  • Skądz neta

Posted 09 June 2007 - 07:00

ja rozwiązuje to kompleksowo. wracam z jazdy - odstawiam rower, biorę bidon, recznik, bieliznę, włażę pod prysznic, ciuchy do miski, myję bidon, siebie a w tym czasie płucze się kolarski rynsztunek w misce. Wycieram się, wykręcam ciuszki, zabieram bidon i w zasadzie sprawa zakończona. Kiedyś rzeczywiscie z bidonami miałem problem ale teraz kupiłem tacxa wiec wypada dbać po to aby nie zapleśniał bo mycie tego później to masakra. Nie pomaga nic - ani wrzątek, ani sól ani ludwik. przecież jakimś antyseptem myć nie będę bo to szkodliwe. w zasadzie bidon do wywalenia. A tacxa udało mi ise ostatnio kupić za całe 5zł + wysyłka :mrgreen:

#8 Sebastian

Sebastian
  • Użytkownik
  • 3 posts
  • SkądZabrze

Posted 09 June 2007 - 14:12

Jest taka szczotka do mycia butelek np. po śmietanie :) dodatkowo ciepła woda a płynu minimalne ilości i wszystko gra.

#9 Koral

Koral
  • Użytkownik
  • 33 posts
  • SkądTychy

Posted 09 June 2007 - 19:51

stary francuski sposób to WODA Z SOLĄ kuchenną, u mnie zawsze pomagała !

OTOH: mam jeden bidon z z Tacx'a i od roku ani razu z niego nie korzystałem bo tak cuchnie plastykiem! łee! ochyda! Ale ładnie się prezentuje na szafce :P :/

#10 Miguel

Miguel
  • Użytkownik
  • 840 posts
  • SkądGOP - Będzin

Posted 10 June 2007 - 18:01

Ja zazwyczaj przemywam bidon wodą, najczęściej ciepłą i jest ok. Wczoraj zauważyłem, że jeden z bidonów, których nie używam jest cały spleśniały.:D Trduno się mówi. Naszczęście to tylko pamiątka z wyścigu.

#11 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 posts
  • SkądWarszawa

Posted 10 June 2007 - 19:45

Osobiście stosuję gorącą wodę i starą, niezawodną szczotkę do czyszczenia butelek, taką na długim trzonku ze skręcanego drutu. Sposób z solą kuchenną jest dobry, dodam od siebie że w naprawdę CIÊŻKICH przypadkach ( pleśń, porosty i pierwsze cywilizacje na ściankach ) dobrze jest najpierw użyc wody z piaskiem i dopiero po czyszczeniu w ten sposób użyc wody z solą.

#12 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Posted 10 June 2007 - 19:59

Wycior, gorąca woda, a jeżeli nie chce zejść pleśń to zdrapuję ze ścianek nożem i jeszcze raz wycior i gorąca woda. Odradzam stosowanie płynów różnego typu bo smak zostaje długo.

#13 Koral

Koral
  • Użytkownik
  • 33 posts
  • SkądTychy

Posted 11 June 2007 - 17:29

Wycior, gorąca woda, a jeżeli nie chce zejść pleśń to zdrapuję ze ścianek nożem i jeszcze raz wycior i gorąca woda. Odradzam stosowanie płynów różnego typu bo smak zostaje długo.


OMG! Ja pier#%@#% !! kukwa !!!
Stary, wybacz ale czy Ty cokolwiek wiesz na temat higieny itp.?! Przecież trzeba być nieźle zakręconym by doprowadzić do czegoś takiego swój bidon, a potem z niego pić...

#14 Gosc_Jelitek_*

Gosc_Jelitek_*
  • Gość

Posted 11 June 2007 - 20:00

:oops: Nie mów Koral że Tobie nigdy nie zdarzyło się zostawić bidon po jeździe i że nie pojawiły się jakieś żyjątka. Żeby nie było że jestem niehigieniczny, to bidon zalewam kilka razy wrzątkiem i porządnie go szoruję a z reguły to wsadzam go do zmywarki i się nie przejmuję brudami. Przy takim czyszczeniu i takiej temperaturze nie ma możliwości by coś poważniejszego zostało. Co więcej grzyby i pleśnie są wszędzie, dlatego człowiek ma żołądek i system odpornościowy by grzyby normalnie nie wywoływały chorób.

#15 kr1s1983

kr1s1983
  • Użytkownik
  • 830 posts
  • SkądNowy Sacz

Posted 11 June 2007 - 20:08

ja tez nigdy nie mialem takigo problemu,tzn nie zostawialem na dluzej niz 3 dni wiec moze dlatego:)

#16 wjagus

wjagus
  • Użytkownik
  • 195 posts
  • SkądMysłowice

Posted 11 June 2007 - 21:58

ale wymyślacie z ta higiena!... xD przeciez to normalne! dla mnie normalnym jest to ze pije z kilkakrotnie zapleśniałęgo bidonu (oczywiscie zawsze go porzadnie wymyłem:P), dzisiaj wreszcie wyczaiłem co mi tak śmierdziało przez ostatni miesiąc w plecaku... była to najzwyklejsza w świecie klapsznita z serem! :D (możnaby powiedzieć, że z serem pleśniowym). Dla mnie póki coś nie śmierdzi to jest jadalne i nie powinno zaszkodzic (oczywiscie przesadzam troche:)) :PP Piles wode z kranu? pewnie tak! a z sedesu? napewno nie ;D a okazuje się, że woda z toalety ma mniej zarazków niż ta z kranu. :mrgreen:

tak wiec nie wydziwiajcie z ta higiena :PP wazne zeby bidon nie smierdział i nie żył własnym życiem :mrgreen: :mrgreen:

#17 Von Munchhausen

Von Munchhausen
  • Użytkownik
  • 273 posts
  • SkądWarszawa

Posted 11 June 2007 - 23:47

Wiesz, z tymi bakteriami to prawda ale związki zawarte w pleśni są raczej szkodliwe. W pełni się zgadzam że z higieną nie należy przesadzac ale to jeszcze nie powód żeby się podtruwac ;)

#18 Azariel

Azariel
  • Użytkownik
  • 98 posts
  • SkądTarnowskie Góry

Posted 12 June 2007 - 05:53

...i raczej bardzo trudna usunac owa plesn z bidonu definitywnie :|

#19 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3,254 posts
  • SkądPoznań

Posted 06 May 2010 - 22:39

http://shimano-polsk...igieniczne.html
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.logo_phpBB.gif<p>

#20 Gosc_Anonymous_*

Gosc_Anonymous_*
  • Gość

Posted 07 May 2010 - 06:25

Dla mnie póki coś nie śmierdzi to jest jadalne i nie powinno zaszkodzic

Świnia czy krowa raczej nie pachną, mówiąc wprost śmierdzą a są jadalne :mrgreen:

a okazuje się, że woda z toalety ma mniej zarazków niż ta z kranu.

A to zależy do czego u Ciebie sedes ( muszla klozetowa, toaleta, rezerwuar, klozet ect. ) jest używany bo u większości napewno nie do sprawdzania czy woda w nim jest zdrowsza pod względem mikrobiologicznym niż w kranie :mrgreen:



Reply to this topic