W dniu dzisiejszym w czasie serwisu szosy jednemu z mechaników udało się złamać szosowego barana.
Próbował zmienić ustawienie klamkomanetki i kierownica pękła.
Po odwinięciu owijki naszym oczom ukazał się taki oto widok
http://www.pinkbike....photo/10985618/
http://www.pinkbike....photo/10985616/
http://www.pinkbike....photo/10985619/
Jeśli ktoś nie rozumie tego co widać na zdjęciach to śpieszę z wyjaśnieniami - takie cuda potrafi zdziałać ludzki pot
Aluminium kierownicy zostało dosłownie zeżarte.
Widziałem korozję tego typu, jednak lekką, powierzchniową. Tu materiał kierownicy w okolicy mocowania manetek zmienił się prawie w proszek.
Do tego smród owijki - bezcenne Warsztat walił w promieniu 10 metrów.
Kierownica pękła po obu stronach.
Trudno zrozumieć jak właściciel mógł jeździć z czymś takim i że dopiero my to odkryliśmy.
Kierownica to prosty model, dosyć grube ścianki rurki, żadne wyszukane cuda.
Warto czasami sprawdzać co znajduje się pod owijką