Napisano 21 czerwiec 2007 - 11:31
Wydaje mi się, że dzisiaj mało kto nie ma możliwości zjedzenia np mięsa, owoców itp. Problem tylko w tym, że rzadko komu chce się liczyć, czy wszystko dostarcza w odpowiednich ilościach w normalnym pożywieniu. Łatwiej sięgnąć po proszek, bo tam już ktoś to wszystko wymieszał w odpowiednich proporcjach. Zauważyłem po sobie, że mój organizm po prostu sam dopomina się w pewnych okresach mięsa, nabiału, owoców, nawet słodyczy (czkolady, ciasta). Ja to jem, uważając tylko aby bilans energetyczny był zachowany. Raczej z niechęcią zamieniłbym schabowego, goloneczkę na jakiś preparat białkowy. Fakt, ze oprócz białka jest tam jeszcze sporo tłuszczyku,... ale to takie dobre :-P
pozdro horny