Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trenażery - Ogólnie (Zwłaszcza Nieinteraktywne)


2448 odpowiedzi w tym temacie

#161 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 11 grudzień 2007 - 15:39

Mam dylemat, kupiś trenażer rolkowy np taki http://www.allegro.p...hit_zobacz.html czy jakiś normalny trenażer nawet używany http://www.allegro.p..._26_28_f_v.html bo mam ściśle określony budżet 300zł.
Poradźcie w co lepiej zainwestować. :->

#162 allmanbb

allmanbb
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądcardiff

Napisano 11 grudzień 2007 - 17:56

Ja używam dwóch.
Rolka jest od tego, żeby ćwiczyć technikę pedałowania (jak najpełniejsze okręgi, utrzymanie kadencji itp.), pozycję na bicyklu, balans, umiejętność pedałowania jedną nogą (taki erzac, ale przydatny).
Trenażer z oporem służy głównie do treningu siłowego, wytrzymałościowego i utrzymania kadencji w różnych warunkach obciążenia.
Jeśli nie jesteś zaawansowanym rowersem to rolka wystarczy w zupełności, na treningi siłowe i wytrzymałościowe przyjdzie czas w lutym - marcu - kwietniu (tu bardziej szybkość...), na świeżym powietrzu.
Bez odpowiedniej techniki dalszy trening to spore marnotrawstwo energii.
Ja zaczynałem od rolki tacx'a, po roku kupiłem trenażer tacx'a (flow). Z obu jestem zadowolony. na rolce zrobiłem przez ostatnie 2 lata około 7000km, na trenażerze około 2000, ale mam go dopiero 4 miesiące.

pozdrawiam

#163 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 11 grudzień 2007 - 18:06

na rolce zrobiłem przez ostatnie 2 lata około 7000km, na trenażerze około 2000, ale mam go dopiero 4 miesiące.

pozdrawiam


Moja psychika by tego nie wytrzymała, jakoś ciężko mi jechać na trenażerze dłużej niż
1,5 godz :roll: i 2 razy w tygodniu to max :-?

#164 750519

750519
  • Użytkownik
  • 147 postów
  • SkądKraśnik

Napisano 11 grudzień 2007 - 22:27

Witam
Jak dla mnie 1,5 godziny na trenażerze to poziom jeszcze nieosiągalny. Narazie jeżdżę 3 x w tygodniu po 45 min. Dystans jaki przejeżdżam w ciągu 45 min to 20 km.
Trenażer jest nudny ale ja podchodzę do tego w taki sposób, że muszę odwalić tę robotę jak najlepiej i nie ma co się rozczulać. Nuda nie nuda a jechac trzeba i już.
:mrgreen:
Pozdrawiam Brać Szosową

#165 mariusz k

mariusz k
  • Użytkownik
  • 836 postów
  • Skądrybnik

Napisano 11 grudzień 2007 - 22:48

Witam
Trenażer jest nudny ale ja podchodzę do tego w taki sposób, że muszę odwalić tę robotę jak najlepiej i nie ma co się rozczulać. Nuda nie nuda a jechac trzeba i już.
:mrgreen:
Pozdrawiam Brać Szosową


Oczywiście robote trzeba odwalić, tylko że ja wole czasem nawet po ciemku pojeździć, jakoś sprawia mi to większą satysfakcje, a trenażer zostaje na sytuacje nadzwyczajne :roll:

#166 horny

horny
  • Użytkownik
  • 530 postów
  • Skądmazowieckie

Napisano 12 grudzień 2007 - 07:44

Nie uwierzycie, ale ja lubię jazdę na trenażerze. Jak patrzę za okno, to na spacer nie mam ochoty, więc o jeździe na rowerze nie ma mowy … zmarzluch ze mnie i już. Trenażer wymaga tylko większej wyobraźni. Telewizor i relacje z wyścigów pomagają. Ponadto zrobiłem sobie uruchamianie wentylatora w zasięgu ręki, więc podmuch wiatru też mam na zamówienie ;-)
Jest jeszcze jedna zaleta trenażera, której nie znajdziesz na szosie. Właśnie wyniki są bardziej porównywalne. Trudno porównać krótkie czasówki robione co miesiąc nawet na tym samym odcinku, bo pogoda nie zawsze jest jednakowa, a decydują tylko sekundy. Czasami ruch samochodowy, czy pieszy potrafi być przeszkodą itd. W domku siadam; 20 min rozgrzewki, start i kręcę na maxa 15min, (albo 10km); stoper stop i odczyt dystansu (albo czasu). Innym razem sprawdzian jazdy pod górę. Pod przednie kółko wyższa podstawka, rozgrzeweczka 20min; następnie obciążenie np. +6 i 30min, (albo 20km) w tętnie podprogowym; stoper stop i odczyt dystansu (albo czasu). Nie mówię już o najwyższych modelach Tacxa, bo to już zupełnie bajka, ale również na innych modelach (byle takich samych) można ścigać się wirtualnie z kolegami, porównując swoje wyniki. :-P
... Przypomniała mi się jeszcze jedna ważna zaleta trenażera - żona nie marudzi, że znowu wychdzę z domu :mrgreen:

pozdro horny

#167 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 12 grudzień 2007 - 21:18

Dziś odebrałem rower stacjonarny o którym wspominałem już kiedyś. Zamówiłem go w zeszły czwartek, koszt roweru plus przesyłka 684zl, poskładałem go i pojeździłem kilkanaście minut, odczucia są super, koło zamachowe waży 13kg, tak więc zbyt szybko się nie zatrzymuje, opór można regulować bardzo dokładnie, bardzo mnie ucieszyło to, że kręcąc przy niskiej kadencji z dużym obciążeniem, opór jest płynny i równy na całym obrocie, a nie jak w niektórych rowerkach magnetycznych za 250zl, tak więc od jutra zaczynam przygotowania do przyszłego sezonu:):)


http://www.rtv.net.p...brsport-bc-4600


#168 coltrane

coltrane
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • SkądSz-n

Napisano 13 grudzień 2007 - 08:17

kupilem rolki tacx ecotrack, jedzie sie na nich duzo ciezej niz po asfalcie (z rowerem waze95kg)

#169 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 13 grudzień 2007 - 16:50

kupilem rolki tacx ecotrack, jedzie sie na nich duzo ciezej niz po asfalcie (z rowerem waze95kg)

ciężej ? ja mam całkiem odmienne doświadczenie.

[ Dodano: 2007-12-13, 17:00 ]

Ja używam dwóch.
Rolka jest od tego, żeby ćwiczyć technikę pedałowania (jak najpełniejsze okręgi, utrzymanie kadencji itp.), pozycję na bicyklu, balans, umiejętność pedałowania jedną nogą (taki erzac, ale przydatny).
Trenażer z oporem służy głównie do treningu siłowego, wytrzymałościowego i utrzymania kadencji w różnych warunkach obciążenia.
Jeśli nie jesteś zaawansowanym rowersem to rolka wystarczy w zupełności, na treningi siłowe i wytrzymałościowe przyjdzie czas w lutym - marcu - kwietniu (tu bardziej szybkość...), na świeżym powietrzu.
Bez odpowiedniej techniki dalszy trening to spore marnotrawstwo energii.

Jazda w domu to ostateczność i moim zdaniem zamiast wypas trenażera warto złożyć drugi tani rower do katowania w gorszych warunkach.

#170 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 13 grudzień 2007 - 17:15

Musze sie jeszcze upewnic za nim kupie rolki. Czy na rolkach można dojść do takiego opanowania że np można oglądać tv czy można bez większego problemu przejechać 2h?Czy jest szansa że na rolkach poczuje sie jak bym jechal na szosie, zebym nie musial sie przez cala godzine koncentrowac na tym aby nie spaść.

#171 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 13 grudzień 2007 - 17:35

Musze sie jeszcze upewnic za nim kupie rolki. Czy na rolkach można dojść do takiego opanowania że np można oglądać tv czy można bez większego problemu przejechać 2h?Czy jest szansa że na rolkach poczuje sie jak bym jechal na szosie, zebym nie musial sie przez cala godzine koncentrowac na tym aby nie spaść.

Rolka dość wiernie oddaje jazdę na rowerze. To jak będzie Ci szło na rolkach zależy od Ciebie (zmysł równowagi) i twojego roweru (tak!). Mam tu na mysli geometrie-długość mostka. Jazda na rolce przypomina nieco jazdę na lodzie ale po kilku jazdach przyzwyczaisz się,
Ja oglądam normalnie tv i nie "wpadam" w tv ;-) . Musisz mieć świadomość , że na początku będziesz musiał się koncentrować na jeździe i uważać żeby nie wyjechać (przede wszystkim na boki). Rolka daje mniejszy opór niż jazda rzeczywista z powodu braku oporu powietrza ale są inne opory - mechaniczny i toczny. Jeżeli używasz zatrzasków do pierwszej jazdy lepiej założyć normalne obuwie sportowe żeby się nie wpinać w pedały. Mile widziane bliskie towarzystwo ściany ;-) .
Opór można regulować w ograniczonym zakresie przez ciśnienie w oponach i przełożenie napędu.

#172 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 13 grudzień 2007 - 18:45

Dzięki Darek ;-)
Jak nie ustrzele jakiegoś taniego trenażerka to kupuje rolki :->

#173 allmanbb

allmanbb
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądcardiff

Napisano 13 grudzień 2007 - 19:42

Darek, może dla Ciebie to jest alternatywa , ale nie dla mnie. pracuje po kilkanaście godzin dziennie i w czasie krótkich zimowych dni jest to dla mnie najlepsze wyjście. Także Panie Darku, pisz Pan w swoim imieniu i nie genaeralizuj :-). Kolejnym plusem trenażerka lub rolki jest trenowanie w jednolitych warunkach (lepsza technika, umiejętność rozkładania sił itp.) co moim skromnym zdaniem dużo lepiej przygotowuje do początku sezonu (luty, marzec). Ostatnią kwestią są przeziębienia - dużo trudniej je złapać w domu niż wdychając mroźne powietrze na zewnątrz.
Ogólnie rzecz biorac wolę zrobić na trenażerku zimową porą 2000km niz 200 na drodze (mój przypadek).

pozdrawiam

#174 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 13 grudzień 2007 - 20:08

Darek, może dla Ciebie to jest alternatywa , ale nie dla mnie. pracuje po kilkanaście godzin dziennie i w czasie krótkich zimowych dni jest to dla mnie najlepsze wyjście. Także Panie Darku, pisz Pan w swoim imieniu i nie genaeralizuj :-).

Przepraszam Cię bardzo jeżeli odebrałeś to jako atak na swoją osobę lub poglądy. Sam używam teraz tylko rolek bo przyznam , że to bardzo wygodne i bezpieczne (jazda po śniegu/lodzie i w ciemnościach).
Poważna wada wszelkiej maści trenażerów/rolek to nuda.
Również pozdrawiam

#175 xcracer

xcracer
  • Użytkownik
  • 391 postów
  • SkądMyszków

Napisano 13 grudzień 2007 - 20:15

Kolejnym plusem trenażerka lub rolki jest trenowanie w jednolitych warunkach (lepsza technika, umiejętność rozkładania sił itp.) co moim skromnym zdaniem dużo lepiej przygotowuje do początku sezonu (luty, marzec). Ostatnią kwestią są przeziębienia - dużo trudniej je złapać w domu niż wdychając mroźne powietrze na zewnątrz.


Moim skromnym zdaniem jest dokładnie odwrotnie.Spróbuj przetrenować zimę na dworze i sam zobaczysz efekty...Nic nie przygotuje Cię do sezonu tak jak trening na powietrzu.

#176 Malik

Malik
  • Administrator
  • 2523 postów
  • SkądZielona Góra

Napisano 13 grudzień 2007 - 20:24

dla mnie nuda to jest jazda w miejscu przed tv itp itd.
w okresie zimowym podstawa jest jazda na goralu/przelajowce w terenie. na rolce nie nauczysz sie techniki, balansu cialem itp itd.

dlatego tez jak juz wczesniej wspominalem na trenazerze bede jezdzil dopiero w ostatecznosci.

#177 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 13 grudzień 2007 - 21:13

A czy na rolkach da sie w jakiś sensowny sposób mierzyć przejechane km? Tzn jak sam napisałeś Darek opór na rolce jest mniejszy niż na szosie, a więc prędkość na rolce jest większa jadąc z tą samą intensywnością. A zatem, czy pozostaje tylko liczenie godzin?

#178 Darek80

Darek80
  • Użytkownik
  • 339 postów
  • Skądokolice Łowicza

Napisano 13 grudzień 2007 - 22:25

A czy na rolkach da sie w jakiś sensowny sposób mierzyć przejechane km? Tzn jak sam napisałeś Darek opór na rolce jest mniejszy niż na szosie, a więc prędkość na rolce jest większa jadąc z tą samą intensywnością. A zatem, czy pozostaje tylko liczenie godzin?

Wszystko się zgadza - liczy się czas i puls jeżeli używasz pulsometru. Zwróć uwagę , że w rzeczywistości przejechane kaemy też "niewiele" mówią o treningu - np jazda po płaskim i w górach.

#179 Gosc_@ndy_*

Gosc_@ndy_*
  • Gość

Napisano 13 grudzień 2007 - 23:52

No i stało się, już zamówiłem Tacx Rollertrack nówka za 200zł :mrgreen: Mam nadzieję, że nie będę narzekał :->

#180 allmanbb

allmanbb
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Skądcardiff

Napisano 14 grudzień 2007 - 09:00

Darek, nie odebrałem Twoich wypowiedzi w ten sposób :-). Nie czuję się przez Ciebie atakowany w jakikolwiek sposób :-).

pozdrawiam



Dodaj odpowiedź