13 odpowiedzi w tym temacie

[shmoo]

Szukam rękawic z profesjonalnie zrobionymi sliderami tak
aby dłoń ześlizgiwała się z asfaltu jak w rękawicach motocyklowych.

Chyba nie muszę pisać co dzieje się z dłonią która się nie ześlizgnie.

Do tej pory znalazłem tylko takie nie dostępne w Polsce
Giro Lusso i Louis Garneau Mondo

[shmoo]

Na tym forum już wiele powiedziano o rękawicach ale kompletnie nic odnośnie bezpieczeństwa nadgarstka/dłoni.

 

Pech chciał że mam własnie na nim gips. Rozglądam się za czymś głównie pod kątem bezpieczeństwa.

Najczęściej patrzy sie jedynie na wygodę i wentylację czy cenę.

 

Nie widzę na rynku rękawic szosowych które chroniły by dłonie technikami stosowanymi w rękawicach motocyklowych tzw. slider.

Slider czy po naszemu ślizg, pozwala na zmianę kierunku działania siły wprowadzjąc ciało w poślizg czy nawet turlanie. Nadgarstek uderzając o ziemię nie przyjmuje całe impetu na sibie, bo zwyczajnie się wyślizguje spod ciała.

 

Żelki w rękawicach kolarskich wydają się działać odwrotnie.

 

Do listy rękawic które wydają się lepiej chronić dłoń, dodał bym jeszcze Mavic HC

[Ultek]

Nie wiem, czy którykolwiek z producentów bierze pod uwagę poślizg rękawicy na asfalcie. Taka "płoza" mogłaby być nawet niebezpieczna, bo osłabiałaby uchwyt kierownicy. Widziałem gdzieś zdjęcie, gdzie na owijce był papier ścierny, żeby zwiększyć tarcie. Jeśli już myśleć o ochronie ciała kolarza, to najbardziej narażonymi na urazy są łokcie, miednica i kolana. Tymczasem, nikt nie jeździ w zbroi.

Nie przesadzaj. Taka, czy inna rękawiczka, nie spowoduje turlania Twojego ciała, gdyby już doszło do upadku. Rozumiem, że masz poważną kontuzję, ale niestety, to jest ryzyko uprawiania sportu. Nie sposób się zabezpieczyć przed każdym niebezpieczeństwem.

[mikroos]

najbardziej narażonymi na urazy są łokcie, miednica i kolana.

Ilu znasz ludzi, którzy złamali miednicę z powodu upadku na rowerze? Nie wiem, skąd wziąłeś tę informację, ale zdecydowanie najczęściej cierpią obojczyki i nadgarstki.

W kwestii rękawic (bo rękawiczkami tak uzbrojonego stroju nie nazwę) ze sliderami: po pierwsze byłyby strasznie niewygodne ze względu na twarde wykończenie, po drugie utrudniałyby wygodne trzymanie kierownicy. Po trzecie wreszcie, same slidery ślizgałyby się nie tylko po asfalcie, ale także... po owijce, a tego raczej nie chcemy, prawda?

[Ultek]

Nie znam ani jednego, ze złamaną miednicą, ale znam gościa, który zdarł skórę w tej okolicy dwukrotnie w tym sezonie. Jeszcze jedna rana dobrze się nie zabliźniła i już miał następny szlif. To ja sam, nie chwaląc się.

 

 

Nie wiem, skąd wziąłeś tę informację

 

To ja nie wiem skąd bierzesz swoje informacje. Nigdzie nie napisałem, o złamanej miednicy. Pisałem o urazie. Jeszcze raz Ci mówie, synek: czytaj, co ktoś pisze, a nie co Ci się wydaje, że pisze.

Dla przykłądu. Zdanie: "ktoś miał wypadek", nie oznacza, że ten ktoś nie żyje, tylko, że miał wypadek. I tyle.

[mikroos]

Starcie skóry to moim zdaniem nie powód, aby stosować ciężkie i niewygodne zbrojenia. Za to złamanie, od którego zaczął się ten wątek, jest już jakimś rozsądnym powodem, żeby to przemyśleć.

[Ultek]

Myśl, o czym chcesz, tylko mnie do tego nie mieszaj i nie wymagaj, żebym się tłumaczył z twoich przemyśliwań.

[nick]

Dwóch moich kolegów doznało złamania miednicy na rowerze. Fakt, że w zimie na lodziku. pozdr Jeśli chodzi o lodzika, to nic nie kombinować

[palli]

Ilu znasz ludzi, którzy złamali miednicę z powodu upadku na rowerze? Nie wiem, skąd wziąłeś tę informację, ale zdecydowanie najczęściej cierpią obojczyki i nadgarstki. [...]

Zabawna sprawa, bo znam osobę która złamała miednicę po upadku na szosówce (a nie znam żadnej osoby która miała by złamany lub też inaczej uszkodzony nadgarstek). Czy jest to powód by jeździć w zbroi? Raczej nie, gdyż ryzyko wypadku który powodował by poważne kontuzje jest jednak dużo dużo niższe niż w przypadku np. bmx (nie mówiąc już o DH).

Sam całkiem niedawno miałem bliskie spotkanie z ziemią (całe szczęście bez złamań, jedynie szycie), ale czy zdecydowałbym się na ubrania ochronne (inne niż kask na głowie)? Nie - zapewne krępowały by ruchy i nie oddychały by tak jak inne ciuchy stricte kolarskie.

[System]

Wg serwisu "nasz bocian" najwięcej wypadów zdarza się w domu.

[shmoo]

Czy jest to powód by jeździć w zbroi? Raczej nie, gdyż ryzyko wypadku który powodował by poważne kontuzje jest jednak dużo dużo niższe niż w przypadku np. bmx (nie mówiąc już o DH).

Jeździłem DH i nigdy nic sobie nie złamałem Za to odruchowo zwykle ląduję na rękach. Zwykle wypadki u mnie powodują osoby trzecie i tak było też tym razem (Przy ponad 40 w stojącego kolarza/osła). Ale jak to mówią motocykliści "Zawsze jesteś winny ty sam." Nie sądzę żeby Mavic HC czy LG wpływało na złe trzymanie. Co do ślizgów to przecież na motocyklu też trzeba trzymać kierownicę. Nie wiem jak sobie wyobrażacie ślizgi. Nie są one dużo większe od silikonów stosowanych w tych kolarskich szmatkach.



 
Głównie chodzi o to żeby były śliskie i dobrze rozmieszczone.
http://rideapart.com...rcycle-crashes/

[shmoo]

Wyjątkiem jest dh, gdzie prędkości plus duża ilość spotykanych przeszkód typu drzewa powodują że zbroje porządane.

Ja mówię tylko o dwóch małych ślizgach na rękawicach. Nic wielkiego. Nie piszę o ciężkiej zbroi. Nie wyolbrzymiajcie proszę sprawy.

 

 

In 2006 Knox, a British manufacturer of impact protection for use in extreme sports, patented the SPS (scaphoid protection system). Designed for motorcyclists, SPS offers protection against common scaphoid injuries caused either by a compression fracture or by hyper extension when a glove palm made contact with the road. SPS consists of two low-friction pads positioned on the palm of each glove designed to eliminate the ‘grab’ effect and allowing the hand to slide. In 2012 Knox introduced SPS for mountain biking and cycling applications too. SPS has been adopted by many brands of motorcycle glove

 

[Ultek]

Jak nie znajdziesz odpowiednich rękawic na rower, to kup se na motór